ďťż
krzywdzące stereotypy
ďťż
Strona startowa




margitta - 2010-05-12 19:32
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez HarajukuChilli (Wiadomość 19253188) Mnie boli stereotyp
-jak płód to można zabić, to nie człowiek
-Jak ktoś jest stary to też już nie jest człowiek tylko wstręty pasożyt.Zabić
Przepraszam że to powiem, ale ludzie o takich poglądach są przykrzy. Jakby nie byli kiedyś "tylko płodami" i nie będą "tylko starcami". Hipokryci:brzydal:
To nie ma nic wspólnego ze stereotypem. To są osobiste poglądy.




irie18* - 2010-05-12 19:37
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez _vixen_ (Wiadomość 19240473) Dla mnie alkoholizm to żadna choroba, a nałóg. Choroba to nowotwór.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

rozumiem, że wiesz lepiej od specjalistów:cool: alkoholizm to jak najbardziej choroba. narkomania również.



_vixen_ - 2010-05-12 20:18
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez irie18* (Wiadomość 19254920) rozumiem, że wiesz lepiej od specjalistów:cool: alkoholizm to jak najbardziej choroba. narkomania również. Jak zobaczyłam wystąpienie Ilony Felicjańskiej, gdzie w kółko powtarzała, jaka to ona jest chora na alkoholizm, to stwierdziłam, że nazywanie alkholizmu chorobą służy tylko do wycierania sobie tym określniem gęby, umniejszaniem swojej winy na zasadzie: "ojej, jakie chore biedactwo, po pijaku w stanie choroby wypadek spowodowała, ale to przecież choroba, trzeba zrozumieć".



giginthesky - 2010-05-12 20:26
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez _vixen_ (Wiadomość 19256680) Jak zobaczyłam wystąpienie Ilony Felicjańskiej, gdzie w kółko powtarzała, jaka to ona jest chora na alkoholizm, to stwierdziłam, że nazywanie alkholizmu chorobą służy tylko do wycierania sobie tym określniem gęby, umniejszaniem swojej winy na zasadzie: "ojej, jakie chore biedactwo, po pijaku w stanie choroby wypadek spowodowała, ale to przecież choroba, trzeba zrozumieć". o matko, ale to nie znaczy, że wszyscy alkoholicy tacy są :rolleyes: osobiście znam dziewczyne z nowotworem, która w ten sam sposób bierze ludzi na litość do osiągania własnych korzyści i usprawiedliwia wszystko swoją chorobą. zresztą jakbyś miała perspektywe pójścia do więzienia, to zapewniam cię, że przypomniałoby ci się o wszystkich chorobach jakie masz i próbowałabyś się nimi ratować

i właśnie tak tworzy się stereotyp - uogólniając. wkładasz wszystkich do jednego wora.




Madelaine87 - 2010-05-12 20:32
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 19256982) o matko, ale to nie znaczy, że wszyscy alkoholicy tacy są :rolleyes: osobiście znam dziewczyne z nowotworem, która w ten sam sposób bierze ludzi na litość do osiągania własnych korzyści i usprawiedliwia wszystko swoją chorobą. zresztą jakbyś miała perspektywe pójścia do więzienia, to zapewniam cię, że przypomniałoby ci się o wszystkich chorobach jakie masz i próbowałabyś się nimi ratować

i właśnie tak tworzy się stereotyp - uogólniając. wkładasz wszystkich do jednego wora.
twoje zapewnienia osobiście mnie nie przekonują :rolleyes:

hm jakoś mam wykształcenie które mówi że jestem specjalistą w pewien sposób w poruszonym temacie alkoholizmu i narkomanii i osobiście dla to nie są choroby. Może tylko fizyczny aspekt uzależnienia organizmu ale jest on poruszony nałogiem który jest zapoczątkowany psychologicznym aspektem.



Amira_ - 2010-05-12 20:35
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez _vixen_ (Wiadomość 19256680) Jak zobaczyłam wystąpienie Ilony Felicjańskiej, gdzie w kółko powtarzała, jaka to ona jest chora na alkoholizm, to stwierdziłam, że nazywanie alkholizmu chorobą służy tylko do wycierania sobie tym określniem gęby, umniejszaniem swojej winy na zasadzie: "ojej, jakie chore biedactwo, po pijaku w stanie choroby wypadek spowodowała, ale to przecież choroba, trzeba zrozumieć". Mam bardzo podobne poglądy :ehem:ale to są właśnie poglądy a nie stereotypy ;)
(Jako DDA wiem dobrze czym jest alkoholizm)



giginthesky - 2010-05-12 20:36
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 19257256) twoje zapewnienia osobiście mnie nie przekonują :rolleyes:

hm jakoś mam wykształcenie które mówi że jestem specjalistą w pewien sposób w poruszonym temacie alkoholizmu i narkomanii i osobiście dla to nie są choroby. Może tylko fizyczny aspekt uzależnienia organizmu ale jest on poruszony nałogiem który jest zapoczątkowany psychologicznym aspektem.
ok, zapytam w poniedziałek moją psychiatrę jakie jest jej zdanie. myślę, że dyplom z medycyny wystarczy, żeby potwierdzić, że ma rację? ;)
nie róbmy już off topu moze



irie18* - 2010-05-12 20:43
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez _vixen_ (Wiadomość 19256680) Jak zobaczyłam wystąpienie Ilony Felicjańskiej, gdzie w kółko powtarzała, jaka to ona jest chora na alkoholizm, to stwierdziłam, że nazywanie alkholizmu chorobą służy tylko do wycierania sobie tym określniem gęby, umniejszaniem swojej winy na zasadzie: "ojej, jakie chore biedactwo, po pijaku w stanie choroby wypadek spowodowała, ale to przecież choroba, trzeba zrozumieć". to, że ktoś się sprawiedliwa chorobą jest niesłuszne ale nie oznacza, że tej choroby nie ma tylko, że jest cwany i usiłuje to wykorzystać.
ale faktycznie to off top



giginthesky - 2010-05-12 20:47
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez irie18* (Wiadomość 19257715) to, że ktoś się sprawiedliwa chorobą jest niesłuszne ale nie oznacza, że tej choroby nie ma tylko, że jest cwany i usiłuje to wykorzystać. dokładnie. jak jestem przeziębiona, to też wysyłam siostre na spacer z psem, usprawiedliwiając się, że nie moge sama iść "bo jestem cięzko chora" :brzydal: wiem, że to ma w tym momencie dużo mniejszą skalę, ale wiecie co mam na myśli ;)



Madelaine87 - 2010-05-12 22:35
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 19257408) ok, zapytam w poniedziałek moją psychiatrę jakie jest jej zdanie. myślę, że dyplom z medycyny wystarczy, żeby potwierdzić, że ma rację? ;)
nie róbmy już off topu moze
a to że chodzisz do psychiatry ma cię postawić na piedestale i być dowodem że masz rację czy o ci tera chodzi? ja też chodziłam do psychiatry, skończyłam studia o specjalizacji w tym kierunku, pisałam pracę na temat zaburzeń nerwicowych i jakoś nie uznaję alkoholizmu za chorobę. Jest to zbyt obszerny temat i problem by analizować to tu i teraz.

w icd 10 jest pedofilia i choć jest w tej klasyfikacji nie jest to choroba tylko jest to parafilia seksualna. Tak samo jest z alkoholizmem. Nie jest to choroba tylko uzależnienie pomimo że ma swój przydział w icd 10. Pomimo że mówi się " choroba alkoholowa" gdyż jest to określenie potoczne.

Jeszcze jedno: w icd 10 mamy przykłady transeksualizmu, oglądactwa i wiele innych, oraz przykładów zaburzeń obsesyjno kompulsywnych które nie są chorobą! tym bardziej chorobą psychiczną! tylko zaburzeniem!

także podpieranie się icd 10 jest bezpodstawne gdyż sa tam wymienione choroby psychiczne, zaburzenia różnego rodzaju, parafilie i sam fakt że są w tej klasyfikacji nie świadczy o tym że wszystkie wymienione są chorobami.

chyba wystarczająco jasno wytłumaczyłam. Zresztą psychiatrzy i tego typu inni znani mają tak odmienne zdania które są podparte ich poglądami ze nigdy nie dojdzie do jednoznacznych określeń.



Wyrak - 2010-05-13 16:50
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete (Wiadomość 19220414) Nie znam się na dietetyce, ale wydaje mi się, że to może być np. kwestia łamliwości niezwiązanej z dietą lub jeśli już upatrywać się przyczyn w diecie to raczej w błędach w niej. Plus weganizm odrzuca mleko i jego przetwory = wapń itp. Natomiast koleżanka, o której wspominałam złamała tą rękę raz, zrosło się i już, a wegetarianką była od dłuższego czasu. Mięsożercy też sobie przecież łamią kończyny, więc imho to nie musi być ;) Ja tam nie mam w zwyczaju zaglądać ludziom w talerz, jedzą sobie co chcą, ale wmawianie wegetarianom/weganom, że wszystkie nieszczęścia na nich spadające są wynikiem ich diety - no sorry ;) O, jak juz przy tym jestesmy - irytujace jest to bezsensowne i plecenie o jakis "miesozernych" :rolleyes: Szczegolnie, gdy zdarza mi sie to spotykac od jakis nawiedzonych wege, pograzonych w kompletnej ignorancji nt. podstawowych zasad zywienia :>

Cytat:
Napisane przez dirt (Wiadomość 19222918) Ja tez o takich przypadkach słyszałam, ale to pierwsze to wina błędów w diecie wegetariańskiej - natomiast na moje stwierdzenie w pracy, że nie jem mięsa, próby wciskania mi że napewno jestem chora i słabowita to gruba przesada.

Co do drugiego - owszem jest wiele "wegetarianek walczących o naprawę świata i nie krzywdzących zwierzaczków" , które na forach internetowych stron typu "pupilek" wypisują jakimi są zagorzałymi wege, bo nie jedzą mięsa już AŻ tydzień łojezisiczku, ale mama im każe i krzyczy, ale one nie będą... ale jest też wiele wegetarian, którzy nie maja potrzeby lansowania się, że są wege - tylko po prostu konsekwentnie z jakis powodów nie chcą jeść mięsa.

najbardziej drażniące jest to, że ja nikomu do talerza nie zaglądam z tekstami: "biedna świnka ciekawe jak miała na imię", albo "jesteś tłusty bo wpierdal*sz tylko padlinę i golony", więc nie widzę powodu aby mi ktos robił wykład o tym, że będę chora i słabowita a dzieci bedą miec uczulenie (bo nie zamierzam ich mieć), z tego powodu, że od paru lat nie jem mięsa...
A ja nie mowie, ze nie ma prawdziwych wegetarian (cokolwiek by przez to rozumiec), tylko zauwazam, ze jest sporo tych dla lansu.

Kolejnej dyskusji o wegetarianizmie zaczynac nie chce.

Cytat:
Napisane przez cerveza (Wiadomość 19231714) Winne temu są niestety nasze rodaczki, które wyjeżdżają za granicę i mimo wszystko te nogi rozkładają (oczywiście tylko nie wielka część, ale opinia leci na cały naród). Ano. Tyle, ze nikt nie ma prawa opini na caly narod rozciagac.

Cytat:
Napisane przez Ercola (Wiadomość 19238688) :cojest: Uwielbiam to myślenie rodem z ciemnogrodu... Polecam czytanie ze zrozumieniem, wizazanka ktora cytujesz poparla Twoja opinie :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez _vixen_ (Wiadomość 19240473) Dla mnie alkoholizm to żadna choroba, a nałóg. Choroba to nowotwór. To zalecam douczenie sie, bo to jest/moze byc choroba. Zapewne Twoj poglad wynika z tego, ze niektorzy naduzywaja tego, jako usprawiedliwienia swojego zachowania?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ (Wiadomość 19240473) A da się bez piguły wytrzymać całą noc tego łomotu, błysku świateł i szału ciał na imprezie techno?:D Nie moj cyrk i nie moje malpy, ale - dlaczego nie :>?



Fela Von Helvete - 2010-05-13 17:04
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 19277618) O, jak juz przy tym jestesmy - irytujace jest to bezsensowne i plecenie o jakis "miesozernych" :rolleyes: Szczegolnie, gdy zdarza mi sie to spotykac od jakis nawiedzonych wege, pograzonych w kompletnej ignorancji nt. podstawowych zasad zywienia :> A dla mnie "mięsożerny" to normalne określenie, nie czuję się przez to urażona, a wegetarianką nie jestem ;) Więc nawiedzone wege to raczej nie do mnie ;) Z resztą w innym wątku już też pisałam na ten temat...



karolka2211 - 2010-05-14 13:07
Dot.: krzywdzące stereotypy
  - kobieta zamężna musi umieć wszystko(prać, sprzątać, gotować, robić na drutach, robić wycinanki łowickie i pleść koszyki ... itp:D) poza tym nie wypada jej już wiele rzeczy( mocniejszy makijaż, modne ciuchy, kariera zawodowa...)
- ludzie otyli są leniwi i się nie myją,
- blondynki to pustaki a brunetki ostre kocice :D,
- jak kobieta zdradza to jest ostatnią k... a facet ma po prostu powodzenie i jest ogierem...,
- tatuaże i kolczyki są tylko dla recydywistów,
- kiedy kobieta ma w portfelu prezerwatywę to pewnie dlatego żeby się móc puszczać a facet dba o zdrowie...,
- "kobieta informatyk to nie kobieta" :/



dirt - 2010-05-14 13:48
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 19277618) ....A ja nie mowie, ze nie ma prawdziwych wegetarian (cokolwiek by przez to rozumiec), tylko zauwazam, ze jest sporo tych dla lansu. Ale ja nie powiedziałam, że "Wyrak twierdzi że nie ma prawdziwych wege..". Zgadzam sie z tobą w tym, że sporo jest dla lansu ("jezusiczku nie jadłam miesa już aż tydzień, ale mama mi każe.." ;) ) - i stąd sie pewnie ten stereotyp wziął, ze to głupi młodzieńczy bunt i ze wszyscy wege sa tacy tylko dla lansu.
A to nie prawda bo sa tacy dla lansu, tacy nawiedzeni ktorzy opowiadaja wszystkim ciagle naokolo o ziwrzatkach, i tacy którzy po prostu nie jedzą mięsa i nie maja interesu specjalnie się z tym rzucać na ludzi, ani ich pouczać co powinni jeść, a czego nie...

Ale stereotyp ma to do siebie ze jest uogólnieniem i wpakowaniem wszystkich do jednej kategorii ;)

Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 19277618) Kolejnej dyskusji o wegetarianizmie zaczynac nie chce. Ja również.



Wyrak - 2010-05-14 14:37
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete (Wiadomość 19277976) A dla mnie "mięsożerny" to normalne określenie, nie czuję się przez to urażona, a wegetarianką nie jestem ;) Więc nawiedzone wege to raczej nie do mnie ;) Z resztą w innym wątku już też pisałam na ten temat... To sie mija z prawda i przede wszystkim jest wykorzystywane bezmyslnie, jako pejoratywne okreslenie. Dlatego mi nie pasi :brzydal:

Cytat:
Napisane przez karolka2211 (Wiadomość 19297523) - tatuaże i kolczyki są tylko dla recydywistów, Juz pisalem, ale powtorze - to, ze od niedawna tatuaze sa jezzi, nie zmienia faktu, ze przez dlugi czas byly domena kryminalistow, stad takie a nie inne skojarzenia :rolleyes:



Fela Von Helvete - 2010-05-14 14:47
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 19299658) To sie mija z prawda i przede wszystkim jest wykorzystywane bezmyslnie, jako pejoratywne okreslenie. Dlatego mi nie pasi :brzydal: Imho wydziwiasz, ale twoja sprawa ;)



Wyrak - 2010-05-14 17:12
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete (Wiadomość 19299943) Imho wydziwiasz, ale twoja sprawa ;) Pewnie, ja lubie czasem powydziwiac :brzydal:;)

Bardziej powaznie - zwracam na to bardziej uwage po dyskusjach z nawiedzonymi wege :brzydal:



karolka2211 - 2010-05-14 18:29
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 19299658) Juz pisalem, ale powtorze - to, ze od niedawna tatuaze sa jezzi, nie zmienia faktu, ze przez dlugi czas byly domena kryminalistow, stad takie a nie inne skojarzenia :rolleyes: Cytuję: "Więzienna geneza tatuażu na gruncie polskim- takiej pojmowanie początków tatuażu jest uproszczeniem; przełomowym momentem rozwoju tatuażu w Polsce były zmiany ustrojowe i otwarcie się na wpływy zachodnie; inspirację stanowią raczej idole- gwiazdy muzyki, filmu i mody niż postaci świata kryminalnego. Dzisiaj tatuaż funkcjonuje jako określony kod społeczny i wyraz indywidualizmu"
:-)



Wyrak - 2010-05-14 18:46
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez karolka2211 (Wiadomość 19305545) Cytuję: "Więzienna geneza tatuażu na gruncie polskim- takiej pojmowanie początków tatuażu jest uproszczeniem; przełomowym momentem rozwoju tatuażu w Polsce były zmiany ustrojowe i otwarcie się na wpływy zachodnie; inspirację stanowią raczej idole- gwiazdy muzyki, filmu i mody niż postaci świata kryminalnego. Dzisiaj tatuaż funkcjonuje jako określony kod społeczny i wyraz indywidualizmu"
:-)
No i :rolleyes:? Przeciez to toczka w toczke sie zgadza z tym co napisalem :rolleyes:



giginthesky - 2010-05-14 20:24
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez karolka2211 (Wiadomość 19305545) Cytuję: "Więzienna geneza tatuażu na gruncie polskim- takiej pojmowanie początków tatuażu jest uproszczeniem; przełomowym momentem rozwoju tatuażu w Polsce były zmiany ustrojowe i otwarcie się na wpływy zachodnie; inspirację stanowią raczej idole- gwiazdy muzyki, filmu i mody niż postaci świata kryminalnego. Dzisiaj tatuaż funkcjonuje jako określony kod społeczny i wyraz indywidualizmu"
:-)
no masz racje, przyszło z zachodu, ale na zachodzie też się skądś wzięło ;)
tak, jak mówi Wyrak, moda na tatuaże była popularna głównie w środowisku kryminalnym



karolka2211 - 2010-05-15 14:24
Dot.: krzywdzące stereotypy
  A przepraszam bardzo skąd wasza wiedza, że tatuaż ma początki w więzieniach? Czy tak tylko Wam się skojarzyło?:-)



pushit - 2010-05-15 14:27
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez karolka2211 (Wiadomość 19323712) A przepraszam bardzo skąd wasza wiedza, że tatuaż ma początki w więzieniach? Czy tak tylko Wam się skojarzyło?:-) Tatuowali się indianie jeszcze przed wynalezieniem koła.
Tatuują się więźniowie, tatuują się królowe i księżne, muzycy i szarzy ludzie.

Mozna powiedziec, ze brunetki to ku*wy, bo Monika Levinsky jest brunetką...



karolka2211 - 2010-05-15 14:30
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez pushit (Wiadomość 19323793) Tatuowali się indianie jeszcze przed wynalezieniem koła.
Tatuują się więźniowie, tatuują się królowe i księżne, muzycy i szarzy ludzie.

Mozna powiedziec, ze brunetki to ku*wy, bo Monika Levinsky jest brunetką...
Dokładnie:ehem:



FreakChic - 2010-05-15 15:16
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Osobiście spotkałam się ze sterotypem "szatanisty"... Często ubieram się na czarno, i zdarza mi się usłyszeć, że jestem satanistka, zabijam kotki, że jestem w sekcie itp... A co do bladości, kiedyś moja sąsiadka zapytała mnie, czy nie mam przypadkiem anemii, bo taka blada jestem... Zdarza mi się też usłyszeć, że jestem emo. :-)



pushit - 2010-05-15 15:20
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez FreakChic (Wiadomość 19325067) Osobiście spotkałam się ze sterotypem "szatanisty"... Często ubieram się na czarno, i zdarza mi się usłyszeć, że jestem satanistka, zabijam kotki, że jestem w sekcie itp... A co do bladości, kiedyś moja sąsiadka zapytała mnie, czy nie mam przypadkiem anemii, bo taka blada jestem... Zdarza mi się też usłyszeć, że jestem emo. :-)
black metalowcy - satanisci
oj tak
szczególnie, ze black metal traktuje sie mniej wiecej tak poważnie, jak kabaret w tv

ja bylam "emo" w szpilkach, rozowej bluzce z dekoltem, pasku do belly dance i czarnych rybaczkach...
nigdy nie zrozumiem tego fenomenu :D

fani kina gore, exploited, slasher - niedojrzałe dzieci, które maja nie po kolei



amelsss - 2010-05-15 20:44
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez FreakChic (Wiadomość 19325067) Osobiście spotkałam się ze sterotypem "szatanisty"... Często ubieram się na czarno, i zdarza mi się usłyszeć, że jestem satanistka, zabijam kotki, że jestem w sekcie itp... A co do bladości, kiedyś moja sąsiadka zapytała mnie, czy nie mam przypadkiem anemii, bo taka blada jestem... Zdarza mi się też usłyszeć, że jestem emo. :-) Mogę się pod tym podpisać. A i mam bordowe, długie włosy .Wielbię czarny kolor - emo, sataniska. :brzydal:



Sondrina - 2010-05-15 23:56
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Wychodzisz z kolegą na piwo, na pewno on jest Twoim chłopakiem.
Nosisz krótkie spódniczki, na pewno jesteś łatwa.
Jesteś ładna, nie możesz studiować kierunków technicznych, bo na pewno za mało rozgarnięta jesteś.
Kobieta nie nadaje się do pełnienia władzy.
Kobieta nie jest w stanie nic osiągnąć w nauce.
Kobieta lubiąca seks jest puszczalska
Geje to zboczeńcy.
Jedynaczka jest zawsze rozpieszczona.
Kobiety to histeryczki.
Rolą kobiety jest dbanie o ognisko domowe.

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:56 ----------

Aha, jeszcze parę innych.
Jak można nie kochać dzieci, spotkasz właściwego faceta, to sama zapragniesz dzieciątka.
Jesteś szczupła, na pewno jesteś anorektyczką.
Jesteś wegetarianką, na pewno źle ci mięso smażyli;/

---------- Dopisano o 00:56 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

Też mnie wkurza przekonanie: blada, na wakacjach nie była, jest chora.
Sama mam dość jasną cerę, ale jak się opalę to na brąz, ale nie lubię takiej opalenizny, chciałabym mieć wręcz jaśniejszą cerę. Nie podoba mi się opalenizna. Uwielbiam tę jasną cerę u mojego faceta:love: A obydwoje mamy kruczoczarne włosy;)



KaerbEmEvig - 2010-05-16 00:04
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Sondrina (Wiadomość 19335343) Kobieta nie jest w stanie nic osiągnąć w nauce. Może nie tyle nic, co na pewno o wiele mniejsze szanse, że będzie to wkład znaczący.

Prawda jest taka, że krzywa dzwonowa (rozkładu normalnego) kobiet, jeżeli chodzi o osiągnięcia w wielu dziedzinach, jest dużo bardziej skoncentrowana w centrum. Mężczyźni częściej są wybitni, ale też częściej są skrajnie beznadziejni.

Mówię tu o literaturze, malarstwie, muzyce (szczególnie muzyce klasycznej), sztuce per se, sztuce kulinarnej, polityce, szachach, sporcie oraz nauce. Wystarczy przejrzeć dane statystyczne - ile jest osób wybitnych każdej z płci w wymienionych dziedzinach.



aaricia8 - 2010-05-16 00:52
Dot.: krzywdzące stereotypy
  [QUOTE=KaerbEmEvig;1933592 2
Mówię tu o literaturze, malarstwie, muzyce (szczególnie muzyce klasycznej), sztuce per se, sztuce kulinarnej, polityce, szachach, sporcie oraz nauce. Wystarczy przejrzeć dane statystyczne - ile jest osób wybitnych każdej z płci w wymienionych dziedzinach.[/QUOTE]

Przy czym należy brać pod uwagę, że kobiety od naprawdę bardzo krótkiego czasu mogą się w nauce spełniać. O polityce nie mówię.



wika82 - 2010-05-16 08:59
Dot.: krzywdzące stereotypy
  A teraz mój prywatny stereotyp, zdaje sobie sprawę z tego, że krzywdzący.
Kiedy czytam, obojętnie jakie forum i widzę: "ja rozumie", albo "ja rozumię", zamiast "ja rozumiem", to nic na to nie poradzę, ale po drugiej stronie monitora od razu widzę jakiegoś drecha, albo dresiarę.



cerveza - 2010-05-16 09:25
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez wika82 (Wiadomość 19337072) A teraz mój prywatny stereotyp, zdaje sobie sprawę z tego, że krzywdzący.
Kiedy czytam, obojętnie jakie forum i widzę: "ja rozumie", albo "ja rozumię", zamiast "ja rozumiem", to nic na to nie poradzę, ale po drugiej stronie monitora od razu widzę jakiegoś drecha, albo dresiarę.
Ja podobnie. W ogóle, jak widzę rażące błędy ortograficzne na forum chociażby, to widzę mało inteligentną osobę, która nie przeczytała w życiu żadnej książki. I żadne 'dys' nie jest usprawiedliwieniem, w czasach gdy w Internecie można znaleźć darmowe słowniki języka polskiego, a przeglądarki same zaznaczają, gdzie jest błąd. I tak sobie też myślę wtedy, że wszyscy Polacy to tacy patrioci, a nawet poprawnie zdania w swoim języku nie napiszą :rolleyes: ja jestem bardzo przeczulona na poprawność ortograficzną/gramatyczną i jeśli poznaję faceta, który ciągle robi błędy, to taka osoba jest u mnie spalona na wstępie i na bliższą znajomość, prowadzącą do związku nie ma co liczyć :P (teoretycznie, bo TŻ mam :) )

Mam wątpliwą przyjemność znać osobę, która nagminnie (w mowie) używa stwierdzeń "ja nie rozumie", "co mam wziąść", itp. no i niestety, w innych dziedzinach również żadną wiedzą nie błyszczy, więc umacnia tylko "mój stereotyp".



wika82 - 2010-05-16 09:58
Dot.: krzywdzące stereotypy
  I jeszcze "filter", zamiast filtr. :D I cała masa takich.. Moja współpracowniczka w rozmowie z klientami, nagminnie używała stwierdzenia "rozliczanie medii", zamiast rozliczanie mediów. Najczęściej te rozmowy były telefoniczne, a mimo to zawsze paliłam się ze wstydu za nią.
Oprócz typowych ortografów, bardzo rażące są błędy językowe. ;)



kasiax. - 2010-05-16 10:32
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Studentka prywatnej uczelni - ma bogatych rodziców, którzy chcą mieć dziecko z mgr przed nazwiskiem; jest skończoną idiotką, nieukiem.
Mieszkanka NH - tępa puszczalska dzi*ka; chodzi codziennie na solarium; nosi białe kozaki; ma na twarzy tubkę pomarańczowego fluidu; i generalnie lepiej nie podchodzić.
Duży biust, mały mózg - bez komentarza :confused:.
Rozpieszczona jedynaczka - sama jestem jedynaczką, ale bynajmniej nie rozpieszczoną.
Baba to tylko do garów i do wychowywania dzieci - oczywiście, marzę o tym aby życie spędzić gotując i myjąc gary oraz przynosić w zębach kapcie i piwo mojemu kochanemu mężusiowi, który ogląda całymi dniami telewizor :mur:.
Gej na pewno jest "zboczuchem" - z pewnością nekrofil, pedofil, zoofil i cholera wie co jeszcze:mur:.
Masz kolczyk w języku, jesteś dzi*ką - a jak ja mam w wardze, to kim jestem? Pół dzi*ką? :D
Masz włosy zafarbowane na czarno bądź platynowy blond/ odwiedzasz czasami solarium i kosmetyczkę/ nosisz bluzki z dekoltem/ masz trochę mocniejszy makijaż - pamiętaj, wszystko czyni Cię pustakiem, du*odajką, blacharą, suczą (niepotrzebne skreślić:D)

Jest bardzo, bardzo dużo rzeczy, które mnie denerwują i nie sposób je tutaj wszystkie wypisać. Pozdrawiam Was i życzę mocnych nerwów jak po raz kolejny jakąś perełkę usłyszycie;)



twizzy - 2010-05-16 10:33
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez cerveza (Wiadomość 19337484)
Mam wątpliwą przyjemność znać osobę, która nagminnie (w mowie) używa stwierdzeń "ja nie rozumie", "co mam wziąść", itp. no i niestety, w innych dziedzinach również żadną wiedzą nie błyszczy, więc umacnia tylko "mój stereotyp".
zgadzam się,ostatnio miałam okazję wziąć (:D)udział w wykładzie ,podczas którego pani wykładowczyni ,mimo,iż jej wykład dotyczył spraw skomplikowanych .m.in identyfikacji szczątek podczas różnych badań,co jakiś czas mówiła bardzo wyraźnie "wsiąŚĆ",np."a następnie należy wziąść próbówkę i coś tam".Tematyka wykładu była bardzo ciekawa ,ale takie błędy zaważyły troszkę na wizerunku tej pani.

Ostatnio powiedziałam też koledze ze studiów(23 lata),że nie ma takiego słowa jak wziąść ,prawidłowa forma to wziąć,a on na to,że pierwszy raz w życiu słyszy,żeby coś takiego było :cojest: chłopak bardzo oczytany



KaerbEmEvig - 2010-05-16 10:45
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez aaricia8 (Wiadomość 19336066) Przy czym należy brać pod uwagę, że kobiety od naprawdę bardzo krótkiego czasu mogą się w nauce spełniać. O polityce nie mówię. Pierwsze kobiety na uniwersytetach pojawiły się już w latach sześćdziesiątych dziewiętnastego wieku (1860 i wzwyż) - jednak nie mogły otrzymywać dyplomów, a więc tym samym tytułów i stopni.

Pełne prawa studenckie otrzymały na przełomie wieku XIX i XX (mówię tu o Wielkiej Brytanii, bo łatwo tu o źródła). Proces integracji trwał do około 1920 roku. Trzeba wziąć pod uwagę, że kobiety na uniwersytetach same w sobie stanowiły elitę wśród kobiet (więc stosunek studiujących kobiet do studiujących mężczyzn nie ma żadnego znaczenia).

Nagrodę Nobla pierwszy raz przyznano w 1901. Dodając do 1920 jakieś 20-30 lat otrzymamy 1941-1951 rok. Ogółem, od 1901 do 2009, kobiety otrzymały kobiety stanowiły około 2% przyznanych nagród z dziedziny fizyki, chemii i medycyny. Od roku 1941 otrzymały również około 2% nagród w tych dziedzinach.

Patrząc na lata późniejsze zmian wielkich nie widać (z 2% do jakichś 5-6%), więc Twoja teoria o braku dostępu do edukacji chyba legła w gruzach.

Cytat:
Napisane przez twizzy (Wiadomość 19339043) zgadzam się,ostatnio miałam okazję wziąć (:D)udział w wykładzie ,podczas którego pani wykładowczyni ,mimo,iż jej wykład dotyczył spraw skomplikowanych .m.in identyfikacji szczątek podczas różnych badań,co jakiś czas mówiła bardzo wyraźnie "wsiąŚĆ",np."a następnie należy wziąść próbówkę i coś tam".Tematyka wykładu była bardzo ciekawa ,ale takie błędy zaważyły troszkę na wizerunku tej pani.

Ostatnio powiedziałam też koledze ze studiów(23 lata),że nie ma takiego słowa jak wziąść ,prawidłowa forma to wziąć,a on na to,że pierwszy raz w życiu słyszy,żeby coś takiego było :cojest: chłopak bardzo oczytany
Też mnie rażą wszystkie te błędy językowe. Szczególnie śmieszny trafia się przy grze w koszykówkę - "wtrafiłem". Jak gdyby "trafiłem" było zbyt mało oczywiste...



Nuova - 2010-05-16 11:12
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez KaerbEmEvig (Wiadomość 19339343) Pierwsze kobiety na uniwersytetach pojawiły się już w latach sześćdziesiątych dziewiętnastego wieku (1860 i wzwyż) - jednak nie mogły otrzymywać dyplomów, a więc tym samym tytułów i stopni.

Pełne prawa studenckie otrzymały na przełomie wieku XIX i XX (mówię tu o Wielkiej Brytanii, bo łatwo tu o źródła). Proces integracji trwał do około 1920 roku. Trzeba wziąć pod uwagę, że kobiety na uniwersytetach same w sobie stanowiły elitę wśród kobiet (więc stosunek studiujących kobiet do studiujących mężczyzn nie ma żadnego znaczenia).

Nagrodę Nobla pierwszy raz przyznano w 1901. Dodając do 1920 jakieś 20-30 lat otrzymamy 1941-1951 rok. Ogółem, od 1901 do 2009, kobiety otrzymały kobiety stanowiły około 2% przyznanych nagród z dziedziny fizyki, chemii i medycyny. Od roku 1941 otrzymały również około 2% nagród w tych dziedzinach.

Patrząc na lata późniejsze zmian wielkich nie widać (z 2% do jakichś 5-6%), więc Twoja teoria o braku dostępu do edukacji chyba legła w gruzach.


Też mnie rażą wszystkie te błędy językowe. Szczególnie śmieszny trafia się przy grze w koszykówkę - "wtrafiłem". Jak gdyby "trafiłem" było zbyt mało oczywiste...
Ale mądrala się znalazł :rolleyes::rolleyes:



wesna - 2010-05-16 11:15
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez KaerbEmEvig (Wiadomość 19339343) Pierwsze kobiety na uniwersytetach pojawiły się już w latach sześćdziesiątych dziewiętnastego wieku (1860 i wzwyż) - jednak nie mogły otrzymywać dyplomów, a więc tym samym tytułów i stopni.

Pełne prawa studenckie otrzymały na przełomie wieku XIX i XX (mówię tu o Wielkiej Brytanii, bo łatwo tu o źródła). Proces integracji trwał do około 1920 roku. Trzeba wziąć pod uwagę, że kobiety na uniwersytetach same w sobie stanowiły elitę wśród kobiet (więc stosunek studiujących kobiet do studiujących mężczyzn nie ma żadnego znaczenia).

Nagrodę Nobla pierwszy raz przyznano w 1901. Dodając do 1920 jakieś 20-30 lat otrzymamy 1941-1951 rok. Ogółem, od 1901 do 2009, kobiety otrzymały kobiety stanowiły około 2% przyznanych nagród z dziedziny fizyki, chemii i medycyny. Od roku 1941 otrzymały również około 2% nagród w tych dziedzinach.

Patrząc na lata późniejsze zmian wielkich nie widać (z 2% do jakichś 5-6%), więc Twoja teoria o braku dostępu do edukacji chyba legła w gruzach.
A mnie się wydaje, że Twój wywód właściwie potwierdził tezę aaricia8 :rolleyes:



KaerbEmEvig - 2010-05-16 11:44
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez wesna (Wiadomość 19340252) A mnie się wydaje, że Twój wywód właściwie potwierdził tezę aaricia8 :rolleyes: W jaki to niby sposób? Potwierdzeniem byłoby, gdyby kobiety zdobywały 50% Nagród Nobla w dziedzinach naukowych - co jest statystycznym odzwierciedleniem równych predyspozycji. Procent kobiet zostających laureatami w tychże dziedzinach nie przekracza nawet 10.



iizabelaa - 2010-05-16 11:45
Dot.: krzywdzące stereotypy
  A ja się przyznam, że choć większość stereotypów wymienionych w wątku mnie strasznie denerwuję, i kiedy ludzie przy mnie głoszę takie teorię to krew się we mnie burzy :baba:

to jednak zostały tu wymieniene takie, w które sama podśmiwadomie wierzę ;)
choć wiem, że to jest krzywdzące dla niektórych.



natalka2 - 2010-05-16 12:53
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez wika82 (Wiadomość 19337072) A teraz mój prywatny stereotyp, zdaje sobie sprawę z tego, że krzywdzący.
Kiedy czytam, obojętnie jakie forum i widzę: "ja rozumie", albo "ja rozumię", zamiast "ja rozumiem", to nic na to nie poradzę, ale po drugiej stronie monitora od razu widzę jakiegoś drecha, albo dresiarę.
ja tez tak mam :brzydal: jak widze rozumie, ktury, terz, wogule, niewiem itp. to mam przed oczami pusta panienke, ktora ledwo co dostala sie do jakiejs zawodowy, albo skonczyla edukacje na poziomie gimnazjum, dlugasne tipsy, czarny odrost na blondzie itd. :cojest: sama popelniam bledy, ale bez przesady.



twizzy - 2010-05-16 14:52
Dot.: krzywdzące stereotypy
  mnie denerwuje"napewno i "na prawdę",pamiętajmy-na pewno i naprawdę:).Chociaż to już jest off top.



pushit - 2010-05-16 17:03
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez twizzy (Wiadomość 19345840) mnie denerwuje"napewno i "na prawdę",pamiętajmy-na pewno i naprawdę:).Chociaż to już jest off top. mimo wygrywania konkursow ortograficznych, gżegżółek i innych dziwnych slow, nigdy, przenigdy nie nauczylam sie pisac na pewno i naprawde

mysle, ze to nieco inny jesli nie zupelnie inny kaliber niz bynajmniej uzywane jako przynajmniej, weszłam, zmietłam, chłopacy, czy w/w ktury
tak samo stopniowanie przymiotnikow, bledy tego typu sa czesto bledami regionalnymi, np mnostwo lodziakow zle stopniuje, niz wynikajacymi z debilizmu



KaerbEmEvig - 2010-05-16 17:29
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez pushit (Wiadomość 19348902) mimo wygrywania konkursow ortograficznych, gżegżółek i innych dziwnych slow, nigdy, przenigdy nie nauczylam sie pisac na pewno i naprawde

mysle, ze to nieco inny jesli nie zupelnie inny kaliber niz bynajmniej uzywane jako przynajmniej, weszłam, zmietłam, chłopacy, czy w/w ktury
tak samo stopniowanie przymiotnikow, bledy tego typu sa czesto bledami regionalnymi, np mnostwo lodziakow zle stopniuje, niz wynikajacymi z debilizmu
Łodzian*:rolleyes:.

"Weszłam" to forma poprawna - chyba miałaś na myśli "weszłem".



chusteczkahaftowana - 2010-05-16 18:10
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez twizzy (Wiadomość 19339043) zgadzam się,ostatnio miałam okazję wziąć (:D)udział w wykładzie ,podczas którego pani wykładowczyni ,mimo,iż jej wykład dotyczył spraw skomplikowanych .m.in identyfikacji szczątek podczas różnych badań,co jakiś czas mówiła bardzo wyraźnie "wsiąŚĆ",np."a następnie należy wziąść próbówkę i coś tam".Tematyka wykładu była bardzo ciekawa ,ale takie błędy zaważyły troszkę na wizerunku tej pani.

Ostatnio powiedziałam też koledze ze studiów(23 lata),że nie ma takiego słowa jak wziąść ,prawidłowa forma to wziąć,a on na to,że pierwszy raz w życiu słyszy,żeby coś takiego było :cojest: chłopak bardzo oczytany
A ja mam na uczelni panią, która wykłada nam pewien przedmiot i często słyszę jak mówi np. "chcem wam przedstawić to i to.. "No kurde, myślałam, że na uczelni o dość dobrej renomie takich kwiatków nie usłyszę :brzydal: Skąd w ogóle takie słowo się wzięło?? :confused:



giginthesky - 2010-05-16 18:34
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez chusteczkahaftowana (Wiadomość 19350619) A ja mam na uczelni panią, która wykłada nam pewien przedmiot i często słyszę jak mówi np. "chcem wam przedstawić to i to.. "No kurde, myślałam, że na uczelni o dość dobrej renomie takich kwiatków nie usłyszę :brzydal: Skąd w ogóle takie słowo się wzięło?? :confused: moja kobieta od fizyki powiedziała ostatnio robiąc jakieś doświadczenie: "ale mnie prądem kopło" :cojest::cojest::cojest: i to raczej nie było w żartach :D



cerveza - 2010-05-16 18:44
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez pushit (Wiadomość 19348902) mimo wygrywania konkursow ortograficznych, gżegżółek i innych dziwnych slow, nigdy, przenigdy nie nauczylam sie pisac na pewno i naprawde

mysle, ze to nieco inny jesli nie zupelnie inny kaliber niz bynajmniej uzywane jako przynajmniej, weszłam, zmietłam, chłopacy, czy w/w ktury
tak samo stopniowanie przymiotnikow, bledy tego typu sa czesto bledami regionalnymi, np mnostwo lodziakow zle stopniuje, niz wynikajacymi z debilizmu
"chłopacy" to forma jak najbardziej poprawna.



pushit - 2010-05-16 18:50
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez KaerbEmEvig (Wiadomość 19349543) Łodzian*:rolleyes:.
Primo, poprawianie bledow jest niezgodne z regulaminem i chyba nawet punktowane
segundo "łodziaki" to forma potoczna, a nie błąd

cerveza wlasnie czytam, ze prof miodek twierdzi, ze tak, ale wielu innych ludzi, ze nie..



cerveza - 2010-05-16 19:13
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez pushit (Wiadomość 19351760) Primo, poprawianie bledow jest niezgodne z regulaminem i chyba nawet punktowane
segundo "łodziaki" to forma potoczna, a nie błąd

cerveza wlasnie czytam, ze prof miodek twierdzi, ze tak, ale wielu innych ludzi, ze nie..
To powiedz wielu innym ludziom, żeby sprawdzili w słowniku poprawnej polszczyzny, zamiast sobie twierdzić wg własnego widzimisię.



pushit - 2010-05-16 19:19
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez cerveza (Wiadomość 19352456) To powiedz wielu innym ludziom, żeby sprawdzili w słowniku poprawnej polszczyzny, zamiast sobie twierdzić wg własnego widzimisię. jesli masz potrzebe naprawy swiata, to rozwies jakies plakaty np, mnie to osobiscie zwisa :)



giginthesky - 2010-05-16 19:23
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez cerveza (Wiadomość 19351612) "chłopacy" to forma jak najbardziej poprawna.
nie ma takiego słowa..... :rolleyes:



cerveza - 2010-05-16 19:27
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez pushit (Wiadomość 19352653) jesli masz potrzebe naprawy swiata, to rozwies jakies plakaty np, mnie to osobiscie zwisa :) To po co piszesz, że wielu ludzi uważa, że tamto słowo jest niepoprawne gramatycznie, skoro Ci to zwisa i skoro Ci ludzie nie mają wpływu na jego poprawność, ponieważ ich poglądy są sprzeczne z faktami. Bez sensu ;) Ja Cię po prostu poinformowałam o tym, że uznałaś za błąd coś, co błędem nie jest, Ty to sprawdziłaś, ale wydało mi się, że nadal masz wątpliwości, skoro jakaś tam liczba bliżej niesprecyzowanych ludzi ma inny pogląd na ten temat, stąd mój komentarz, sugerujący użycie SPP, ot co.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 19352805) nie ma takiego słowa..... :rolleyes: następna :mur:



pushit - 2010-05-16 19:50
Dot.: krzywdzące stereotypy
  napisalam, co znalazlam na goglach, chyba podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie



cerveza - 2010-05-16 20:02
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez pushit (Wiadomość 19353003) napisalam, co znalazlam na goglach, chyba podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie Nie, ja po prostu zanim napiszę coś, czego nie jestem pewna, to sprawdzam to w wiarygodnym źródle - przykładowo dobrym słowniku.

Dla niedowiarków :
http://so.pwn.pl/lista.php?co=ch%B3opacy

    lchłopak -akiem; ci -acy, te -aki, -akówl
Pozdro.



muszynianka - 2010-05-16 20:09
Dot.: krzywdzące stereotypy
  wybacz, całą podstawówkę pani mi tłukła do głowy że "chłopacy" nie istnieje, dopiero w gimnazjum zostałam uświadomiona. może słowo po prostu zostało wpisane do słownika.



pushit - 2010-05-16 20:14
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez cerveza (Wiadomość 19353369) Nie, ja po prostu zanim napiszę coś, czego nie jestem pewna, to sprawdzam to w wiarygodnym źródle - przykładowo dobrym słowniku.
Pozdro.
Cytat:
Napisane przez muszynianka (Wiadomość 19353612) wybacz, całą podstawówkę pani mi tłukła do głowy że "chłopacy" nie istnieje, dopiero w gimnazjum zostałam uświadomiona. może słowo po prostu zostało wpisane do słownika.
u mnie podobnie, także pisze tylko to, czego jestem pewna, a tego bylam



cerveza - 2010-05-16 20:28
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez pushit (Wiadomość 19353769) u mnie podobnie, także pisze tylko to, czego jestem pewna, a tego bylam Co potwierdza tezę, że w życiu można być pewnym tylko tego, że się umrze ;)

eot.



Sondrina - 2010-05-16 23:06
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez KaerbEmEvig (Wiadomość 19339343) Pierwsze kobiety na uniwersytetach pojawiły się już w latach sześćdziesiątych dziewiętnastego wieku (1860 i wzwyż) - jednak nie mogły otrzymywać dyplomów, a więc tym samym tytułów i stopni.

Pełne prawa studenckie otrzymały na przełomie wieku XIX i XX (mówię tu o Wielkiej Brytanii, bo łatwo tu o źródła). Proces integracji trwał do około 1920 roku. Trzeba wziąć pod uwagę, że kobiety na uniwersytetach same w sobie stanowiły elitę wśród kobiet (więc stosunek studiujących kobiet do studiujących mężczyzn nie ma żadnego znaczenia).

Nagrodę Nobla pierwszy raz przyznano w 1901. Dodając do 1920 jakieś 20-30 lat otrzymamy 1941-1951 rok. Ogółem, od 1901 do 2009, kobiety otrzymały kobiety stanowiły około 2% przyznanych nagród z dziedziny fizyki, chemii i medycyny. Od roku 1941 otrzymały również około 2% nagród w tych dziedzinach.

Patrząc na lata późniejsze zmian wielkich nie widać (z 2% do jakichś 5-6%), więc Twoja teoria o braku dostępu do edukacji chyba legła w gruzach.

Też mnie rażą wszystkie te błędy językowe. Szczególnie śmieszny trafia się przy grze w koszykówkę - "wtrafiłem". Jak gdyby "trafiłem" było zbyt mało oczywiste...
Ale kobiety odkąd mogą, wiele osiągają w nauce, choćby w biologii molekularnej: Barbara McClintock, Rosalin Franklin czy też Allshire. Poza tym mamy Marię Curie-Skłodowską. Co jest znamienne, im młodsza nauka, vide biologia molekularna, genetyka, tym więcej osiągnięć kobiet. Ale nigdy nie będzie równości w nauce, polityce, póki kobiety będą zaganiane do garów, a od dzieciństwa będzie im sie wpajać, że z matematyki, fizyki i chemii to radzić sobie może kolega, a nie koleżanka. Poza tym to kobiety muszą zajmować się dziećmi, mają znacznie więcej obowiązków, wiec często rezygnują z kariery naukowej.
Na Nagrodę Nobla bym nie patrzyła, bo dostaje się ją czasem za nie wiadomo co. Nie zawsze zwycięzca jakoś specjalnie sobie na nią zasłużył. Np. Nobel dla Obamy czy też Ala Gore`a, który napisał stek bzdur nt. CO2.
Co do błędów ortograficznych też mnie rażą. Językowych też staram się unikać, ale z różnym skutkiem.



KaerbEmEvig - 2010-05-16 23:58
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Sondrina (Wiadomość 19358294) Ale kobiety odkąd mogą, wiele osiągają w nauce, choćby w biologii molekularnej: Barbara McClintock, Rosalin Franklin czy też Allshire. Poza tym mamy Marię Curie-Skłodowską. Co jest znamienne, im młodsza nauka, vide biologia molekularna, genetyka, tym więcej osiągnięć kobiet. Ale nigdy nie będzie równości w nauce, polityce, póki kobiety będą zaganiane do garów, a od dzieciństwa będzie im sie wpajać, że z matematyki, fizyki i chemii to radzić sobie może kolega, a nie koleżanka. Poza tym to kobiety muszą zajmować się dziećmi, mają znacznie więcej obowiązków, wiec często rezygnują z kariery naukowej.
Na Nagrodę Nobla bym nie patrzyła, bo dostaje się ją czasem za nie wiadomo co. Nie zawsze zwycięzca jakoś specjalnie sobie na nią zasłużył. Np. Nobel dla Obamy czy też Ala Gore`a, który napisał stek bzdur nt. CO2.
Co do błędów ortograficznych też mnie rażą. Językowych też staram się unikać, ale z różnym skutkiem.
Może i wiele, ale nadal przytłaczająca większość idzie w ręce mężczyzn. Specjalnie mówię o Nagrodzie Nobla, a nie osiągnięciach per se, bo to jest właśnie moja teza - im bliżej "arcymistrzostwa" w danej dziedzinie, tym większy odsetek mężczyzn (w granicach od 90 do 100 procent - jak np. w szachach).

Krzywa dzwonowa w przypadku mężczyzn jest bardziej "płaska" i wcale nie są to moje osobiste spostrzeżenia.

Nie zgadzam się z argumentem dotyczącym gotowania czy opieki nad dziećmi. Specjalnie podaje przykład z laureatami Nagrody Nobla, żeby odsiać przypadki przez Ciebie wymienione. Mówimy tu o ścisłej czołówce, której te problemy de facto nie dotyczą, a stosunek mężczyzn do kobiet plasuje się w rejonie 9:1 i wyżej.

Ba, właśnie im wyżej, tym ten stosunek jest wyższy - im bliżej średniej, tym ten stosunek jest niższy (widoczna przewaga liczebna kobiet). Części na temat Al'a Gore'a i Obamy nie będę komentował - specjalnie pominąłem nienaukowe Nagrody Nobla.



dirt - 2010-05-17 00:56
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Sondrina (Wiadomość 19358294) ... Ale nigdy nie będzie równości w nauce, polityce, póki kobiety będą zaganiane do garów, a od dzieciństwa będzie im sie wpajać, że z matematyki, fizyki i chemii to radzić sobie może kolega, a nie koleżanka. I będzie tak póki mamy będą kupować swoim córkom do zabawy lalki, wózki (żeby je juz przywyczajać do roli...), zestaw plastikowych garnków czy "manekina - karykaturalną głowe z rączkami" do układania włosów i robienia sztucznych pazurów (autentyk - widziałam na własne oczy w markecie), a nie na przykład rower, samochodzik sterowany na radio czy rakietę do tenisa.

Cytat:
Napisane przez Sondrina (Wiadomość 19358294) Poza tym to kobiety muszą zajmować się dziećmi, mają znacznie więcej obowiązków, wiec często rezygnują z kariery naukowej.
...
To stereotyp - kobiety nic nie muszą....
A kto w ogóle powiedział, że kobieta koniecznie musi mieć dzieci? A jak ich nie ma to nie ma czym sie zajmowac i może skupic sie na nauce i karierze. Może tez zaprząc mężczyzne do opieki nad dziećmi i gotowania... :cool:



Klarissa - 2010-05-17 08:30
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Sondrina (Wiadomość 19358294) Ale kobiety odkąd mogą, wiele osiągają w nauce, choćby w biologii molekularnej: Barbara McClintock, Rosalin Franklin czy też Allshire. Poza tym mamy Marię Curie-Skłodowską. Co jest znamienne, im młodsza nauka, vide biologia molekularna, genetyka, tym więcej osiągnięć kobiet. Ale nigdy nie będzie równości w nauce, polityce, póki kobiety będą zaganiane do garów, a od dzieciństwa będzie im sie wpajać, że z matematyki, fizyki i chemii to radzić sobie może kolega, a nie koleżanka. Poza tym to kobiety muszą zajmować się dziećmi, mają znacznie więcej obowiązków, wiec często rezygnują z kariery naukowej.
Na Nagrodę Nobla bym nie patrzyła, bo dostaje się ją czasem za nie wiadomo co. Nie zawsze zwycięzca jakoś specjalnie sobie na nią zasłużył. Np. Nobel dla Obamy czy też Ala Gore`a, który napisał stek bzdur nt. CO2.
Co do błędów ortograficznych też mnie rażą. Językowych też staram się unikać, ale z różnym skutkiem.
Ja myślę, że takiej prawdziwej równości nie będzie dopóki kobiety na prawdę jej nie będą chciały. Bo teraz nie chcą. Wystarczy poczytać rozliczne wątki nawet na wizażu - wiele kobiet pod pojęciem "równe prawa" rozumie przywileje dla siebie i obowiązki dla mężczyzn. Obowiązków dla siebie już nie widzi. To nie ma z równością nic wspólnego. Współczesne feministki chcą być od facetów lepsze - chcą mieć to co facetom "przysługuje" z racji płci, plus to, co kobietom przysługuje z racji płci. Nie zauważyłam, by mężczyźni się tak bili o prawo do robienia prania i obierania ziemniaków albo o traktowanie ich na równi z kobietami, nie widziałam nigdy pana "przedszkolanka" a czytałam, że np. kobiety w górnictwie z zapałem walczą o prawo do roboty "na przodku" pod ziemią zamiast w biurze czy administracji kopalni, jednocześnie chcą mieć te przywileje, które mają pracując w tej administracji, a których mężczyźni pod ziemią mieć nie będą... :rolleyes:

Z drugiej strony my kobiety akceptujemy taki stan rzeczy, że mężczyźnie wiele uchodzi, kobiecie nie. Nikomu nie przeszkadza, jak mężczyzna nie umie prasować, ale kobieta, która tego nie lubi i nie robi jest uznana za flejtucha i lenia. Nikomu nie przeszkadza, że facet nic nie robi w domu, ale kobieta, która w 100% nie poświęca lub nie chce poświęcać swojego czasu dla spraw typu dom + dzieci to egoistka, zła żona i zła matka itd. Jakoś nikogo nie dziwi kobieta dźwigająca tonę siatek z zakupami do domu, a jak mamy w biurze koleżankę i kolegę to koleżanka zmywa szklanki, a kolega nie... ;)

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Cytat:
Napisane przez dirt (Wiadomość 19358672) To stereotyp - kobiety nic nie muszą....
A kto w ogóle powiedział, że kobieta koniecznie musi mieć dzieci? A jak ich nie ma to nie ma czym sie zajmowac i może skupic sie na nauce i karierze. Może tez zaprząc mężczyzne do opieki nad dziećmi i gotowania... :cool:
To wtedy uaktywnia się kolejny stereotyp - jesteś złą żoną i złą matką...



50 latek - 2010-05-17 13:28
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez muszynianka (Wiadomość 19181744) A jakie stereotypy wam działają na nerwy? A ja spojrzę na temat z innej strony.

Dlaczego te całe sterty wymienionych stereotypów ogromnej większości wypowiadających się w tym wątku działają na nerwy? Dlaczego tak Was denerwują?



twizzy - 2010-05-17 14:21
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez 50 latek (Wiadomość 19367594)
Dlaczego te całe sterty wymienionych stereotypów ogromnej większości wypowiadających się w tym wątku działają na nerwy? Dlaczego tak Was denerwują?
bo wiele osób oceniamy w ten sposób niesprawiedliwie,zapomina jąc ,że istnieją wyjątki od reguły.Jak np. rozjaśnianej blondynki,która ma wysokie IQ i świetne wyniki na studiach może nie denerwować stereotyp pustej tlenionej lalki?większość osób ,która na nią spojrzy od razu sobie pomyśli-"o pusta lala" i nie będzie traktowało poważnie.Taka dziewczyna musi podwójnie udowadniać istnienie szarych komórek w jej głowie.
nie jestem blondynką,ale podałam taki krzywdzący moim zdaniem stereotyp:ehem:



deirdre - 2010-05-17 14:50
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez KaerbEmEvig (Wiadomość 19358564)
Krzywa dzwonowa w przypadku mężczyzn jest bardziej "płaska" i wcale nie są to moje osobiste spostrzeżenia.
Czyli więcej geniuszy i więcej debili :ehem: Też o tym słyszałam.



muszynianka - 2010-05-17 15:55
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Dlaczego te całe sterty wymienionych stereotypów ogromnej większości wypowiadających się w tym wątku działają na nerwy? Dlaczego tak Was denerwują? bo denerwuje mnie ocenianie kogoś z góry.



Sinobroda - 2010-05-17 16:21
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez 50 latek (Wiadomość 19367594) A ja spojrzę na temat z innej strony.

Dlaczego te całe sterty wymienionych stereotypów ogromnej większości wypowiadających się w tym wątku działają na nerwy? Dlaczego tak Was denerwują?
Mnie najbardziej denerwują te, które można odnieść do mnie samej. Jestem ruda - znaczy: wredna*, feministka - znaczy: poje***a, miałam w życiu kilku facetów - znaczy: szmata itd.
A także wszystkie dotyczące ogółu kobiet, bo automatycznie dotyczą w ten sposób także i mnie. Poza tym: mniejszościowe. Związane z rasą, religią, seksualnością. Dlaczego tak bardzo sympatyzuję z mniejszościami? Bo jestem kobietą i przez to niestety wiem, co to znaczy "opresja kultury". Czy jakby inaczej to zwać. Pozdrawiam.

*Akurat ten jeden mnie nie denerwuje, bo to niestety prawda :brzydal:



lily92920 - 2010-05-17 16:27
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Glupi stereotym to jeszcze ten:
Trzeba sluchac starszych ludzi bo oni maja racje, sa przeciez bardziej doswiadczeni i tyle o zyciu wiedza, no a jak juz swoje zdanie powiesz, to Ci powiedza "Nie pyskuj gówniarzu".

(nie wiem, czy już ktoś taki przykład podał...)!



szkoti - 2010-05-17 16:32
Dot.: krzywdzące stereotypy
  próbuję walczyć z kobiecymi stereotypami w reklamie w swojej pracy magisterskiej i byla bym wdzięczna za pomoc i wypełnienie ankiety na ten właśnie temat
zajmuje to jakieś 10 minutek
http://www.moje-ankiety.pl/wypelnij/...onariusz/15999

Jeśli macie jakieś uwagi to też z chęcią wysłucham :-)
Z góry dzięki!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotoexpress.opx.pl



  • Strona 5 z 6 • Zostało znalezionych 690 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6
    krzywdzące stereotypy
     
     
    Pokrewne
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates