ďťż
krzywdzące stereotypy
ďťż
Strona startowa




twizzy - 2010-05-17 16:35
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez lily92920 (Wiadomość 19373354) Glupi stereotym to jeszcze ten:
Trzeba sluchac starszych ludzi bo oni maja racje, sa przeciez bardziej doswiadczeni i tyle o zyciu wiedza, no a jak juz swoje zdanie powiesz, to Ci powiedza "Nie pyskuj gówniarzu".

(nie wiem, czy już ktoś taki przykład podał...)!
o tak,im więcej lat tym większa nieomylność:D

szkoti -wypełnione:)




muszynianka - 2010-05-17 16:48
Dot.: krzywdzące stereotypy
  bardzo fajna ankieta
;d



KaerbEmEvig - 2010-05-17 16:55
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez deirdre (Wiadomość 19370038) Czyli więcej geniuszy i więcej debili :ehem: Też o tym słyszałam. W rzeczy samej. Jest to najprawdopodobniej efektem tego, że to mężczyźni muszą zabiegać o partnerkę, więc natura stawia na "eksperymenty". Lepiej zaryzykować - kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa.



siarczan_sodu - 2010-05-17 18:04
Dot.: krzywdzące stereotypy
  ankieta wypełniona:-)




Wyrak - 2010-05-17 18:40
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez karolka2211 (Wiadomość 19323712) A przepraszam bardzo skąd wasza wiedza, że tatuaż ma początki w więzieniach? Czy tak tylko Wam się skojarzyło?:-) A skad pomysl, ze tatuaz ma poczatki w wiezieniach?

W Polsce byl domena kryminalistow, tyle.

Cytat:
Napisane przez pushit (Wiadomość 19323793) Tatuowali się indianie jeszcze przed wynalezieniem koła.
Tatuują się więźniowie, tatuują się królowe i księżne, muzycy i szarzy ludzie.

Mozna powiedziec, ze brunetki to ku*wy, bo Monika Levinsky jest brunetką...
Mozna raczej powiedziec, ze nie zrozumialas tezy na ktora odpowiadasz :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez pushit (Wiadomość 19348902) mimo wygrywania konkursow ortograficznych, gżegżółek i innych dziwnych slow, nigdy, przenigdy nie nauczylam sie pisac na pewno i naprawde

mysle, ze to nieco inny jesli nie zupelnie inny kaliber niz bynajmniej uzywane jako przynajmniej, weszłam, zmietłam, chłopacy, czy w/w ktury
tak samo stopniowanie przymiotnikow, bledy tego typu sa czesto bledami regionalnymi, np mnostwo lodziakow zle stopniuje, niz wynikajacymi z debilizmu
Chlopacy jest jak najbardziej poprawne - skoro juz podajesz cudze bledy, to warto zabdac o to, zebys sama ich nie popelniala.

Podobnie lodziaki - dla Ciebie to jest potoczne, dla kogos zmietlam bedzie potoczne :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez pushit (Wiadomość 19351760) Primo, poprawianie bledow jest niezgodne z regulaminem i chyba nawet punktowane
segundo "łodziaki" to forma potoczna, a nie błąd

cerveza wlasnie czytam, ze prof miodek twierdzi, ze tak, ale wielu innych ludzi, ze nie..
Primo, to poprawianie bledow nie jest niezgodne.
Secundo, jak Ci przeszkadza poparwianie bledow, to sie sama nie bierz za poprawianie bledow innych, albo przynajmniej rob to bezblednie.

A co to kogo obchodzi, co wielu ludzi twierdzi? Od czego jest slownik?

Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 19352805) nie ma takiego słowa..... :rolleyes: Bzdura.

Cytat:
chłopacy
Moim zdaniem wyraz chłopacy nie jest poprawny. Wydaje mi się, że poprawna forma to chłopcy lub chłopaki. Bardzo proszę wytłumaczyć mi, dlaczego w większości przypadków ludzie używają wyrazu chłopacy. Zawsze w szkole uczono mnie, iż chłopacy to błędna forma. A teraz już zupełnie nie wiem. Proszę o poradę. Z góry dziękuję.

Liczba mnoga od chłopak brzmi chłopaki albo chłopacy. Ta druga forma jest tak rzadka, że wielu osobom wydaje się niepoprawna. Słowniki jednak nie mają do niej zastrzeżeń. Zauważmy, że pierwszej formy używa się w kontekstach niemęskoosobowych (Te głupie chłopaki mnie przezywały), drugiej zaś w męskoosobowych (Ci głupi chłopacy mnie przezywali). Obie formy są więc potrzebne.
Zamiast chłopacy można by mówić chłopcy (od rzeczownika chłopiec), ale w niektórych sytuacjach forma chłopcy wydaje się zbyt infantylna. Mówiący często sięgają wtedy po formę chłopaki, umieszczając ją w kontekście męskoosobowym. Jednak mówiąc np. Chłopaki wygrali mecz, popełniają błąd. Poprawnie byłoby: Chłopaki wygrały mecz albo Chłopacy wygrali mecz.
— Mirosław Bańko

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=1738

Tak w ogole, to temat o sterotypach, a nie bledach jezykowych mile panie...



Lady_Anomalia - 2010-05-19 08:42
Dot.: krzywdzące stereotypy
  O czym Wy tu w ogóle rozmawiacie? Kiedy ostatnio weszłam (a może weszedłam:D) na ten wątek, wymienialiśmy się stereotypami a teraz widzę walkę na słowa i prześciganie się błyskotliwościami... Dążycie do samozagłady, bo niedługo poziom kultury na tym forum będzie banalny, równy forom z Kafeterii i tym podobne.

Wytykać sobie błędy jak dzieci.....:ściana:



Kira87 - 2010-05-19 10:33
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez muszynianka (Wiadomość 19181744) A jakie stereotypy wam działają na nerwy? Wszystkie dotyczące płci...te takie upokarzające/umniejszające.
Zarówno dotyczy to stereotypów na temat mężczyzn jak i kobiet.

Przykłady z życia wzięte:

1) Mój mężczyzna nie lubi alkoholu, nie ogląda kanałów sportowych, a piłki nożnej wręcz nie cierpi. Czego się dowiedziałam? Ano, że nie jest prawdziwym mężczyzną.

2) Podczas chaotycznej bitwy w grze (;)) popełniłam drobny błąd (podczas gdy inni gracze, również mieli problemy, głównie z powodu "lagów"). Czego się dowiedziałam? "Baby grać nie potrafią".

3)Kolega: nie dam Ci prowadzić samochodu, bo spowodujesz stłuczkę. Kobiety zawsze powodują stłuczki. (jeżdżę bezkolizyjnie od 5 lat, ale spoko...).

A teraz nieco z innej beczki:

1) To jest twój pierwszy facet? Nie będziecie razem. Nie można być razem z pierwszym partnerem. Człowiek musi się wyszaleć i z takich związków nigdy nic dobrego nie wychodzi.

2) Twój mężczyzna skończył technikum? Ło Jezu! To ograniczony intelektualnie musi być ( matura zdana na wysokim poziomie, obecnie bardzo dobre oceny na Polibudzie, ale ok...).

3) Twoja dziewczyna (o mnie) jest niska i drobna, więc musi być bardzo napalona i sprawna w łóżku (no wiecie...ja nie neguję, ale co ma piernik do wiatraka :brzydal:).

4) Masz (o mnie) taki typ urody, że na pewno jesteś zboczona (tekst zasłyszany w klubie tanecznym...już nigdy nie udało się znajomym namówić mnie na uczestniczenie w tego typu imprezie).

Na razie tylko tyle przyszło mi do głowy. Część nie jest "standardowymi" i powszechnymi stereotypami, ale część jest nawet ciekawa :rolleyes:



Fela Von Helvete - 2010-05-19 10:57
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Kira87 (Wiadomość 19419830) 2) Podczas chaotycznej bitwy w grze (;)) popełniłam drobny błąd (podczas gdy inni gracze, również mieli problemy, głównie z powodu "lagów"). Czego się dowiedziałam? "Baby grać nie potrafią".

3)Kolega: nie dam Ci prowadzić samochodu, bo spowodujesz stłuczkę. Kobiety zawsze powodują stłuczki. (jeżdżę bezkolizyjnie od 5 lat, ale spoko...).
Cytat:
Napisane przez Kira87 (Wiadomość 19419830) 1) To jest twój pierwszy facet? Nie będziecie razem. Nie można być razem z pierwszym partnerem. Człowiek musi się wyszaleć i z takich związków nigdy nic dobrego nie wychodzi. Skąd ja to znam ;)
Cytat:
Napisane przez Kira87 (Wiadomość 19419830) 2) Twój mężczyzna skończył technikum? Ło Jezu! To ograniczony intelektualnie musi być ( matura zdana na wysokim poziomie, obecnie bardzo dobre oceny na Polibudzie, ale ok...). Też mam TŻ po technikum, który, o zgrozo, nie wybiera się na studia i często wręcz ja się głupia przy nim czuję :brzydal: Choć trzeba przyznać, że znam paru ludzi w technikum, z których są niezłe głąby :cojest: A propos tego to imho niezbyt trafne też jest przekonanie, że oceny świadczą o człowieku. Znam masę ludzi, którzy oceny mają takie sobie, a są imho bardzo inteligentni ;)

Cytat:
Napisane przez Kira87 (Wiadomość 19419830) 3) Twoja dziewczyna (o mnie) jest niska i drobna, więc musi być bardzo napalona i sprawna w łóżku (no wiecie...ja nie neguję, ale co ma piernik do wiatraka :brzydal:).

4) Masz (o mnie) taki typ urody, że na pewno jesteś zboczona (tekst zasłyszany w klubie tanecznym...już nigdy nie udało się znajomym namówić mnie na uczestniczenie w tego typu imprezie).
:eeek:



Kira87 - 2010-05-19 11:20
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete (Wiadomość 19420416) A propos tego to imho niezbyt trafne też jest przekonanie, że oceny świadczą o człowieku. Znam masę ludzi, którzy oceny mają takie sobie, a są imho bardzo inteligentni ;) To też, to też.

Użyłam skrótu myślowego, bo znam mojego faceta osobiście (:D) i wiem, że w jego przypadku jego iloraz inteligencji, inteligencja emocjonalna i wiedza idą w parze z pilnością, co owocuje dobrymi ocenami ;)
Natomiast ja w liceum miałam np. fatalne noty z niektórych przedmiotów wyłącznie z powodu lenistwa... :D

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete (Wiadomość 19420416) :eeek: :D

I jeszcze a propos seksu: blondynki są zdecydowanie bardziej "puszczalskie". :ehem: <-- to stwierdzenie miałam okazję poznać na pewnym forum internetowym. Ach...internet to skarbnica wiedzy tajemnej. Najwięcej beznadziejnych stereotypów spotkałam buszując w sieci :rolleyes:



Soso - 2010-05-19 11:30
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez chusteczkahaftowana (Wiadomość 19350619) A ja mam na uczelni panią, która wykłada nam pewien przedmiot i często słyszę jak mówi np. "chcem wam przedstawić to i to.. "No kurde, myślałam, że na uczelni o dość dobrej renomie takich kwiatków nie usłyszę :brzydal: Skąd w ogóle takie słowo się wzięło?? :confused: chcem, mogem, zrobiem itp to forma, którą bardzo często mozna usłyszeć na pomorzu, swego rodzaju regionalizm chyba ;) Podobnie jak lubiałam na południu.



watashi - 2010-05-19 12:54
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Soso (Wiadomość 19421206) chcem, mogem, zrobiem itp to forma, którą bardzo często mozna usłyszeć na pomorzu, swego rodzaju regionalizm chyba ;) Podobnie jak lubiałam na południu. U mnie dominuje forma "kopę " zamaist "ja kopię ;) " "złamę" zamiast "złamię", "kompe się" xD zamiast "kapię się" itd gdzieś znika to i w "ie" ;)

Lubiałam potwirdzam^^



yoona - 2010-05-19 13:00
Dot.: krzywdzące stereotypy
  mnie do szału doprowadza ostatnio powszechnie pisane na forum "ja rozumie" ,"ja umie" itp

doczytalam,ze bylo juz o tym, uff nie jestem sama. dziala to na mnie jak plachta na byka.



linaya - 2010-05-19 13:09
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez watashi (Wiadomość 19423413) U mnie dominuje forma "kopę " zamaist "ja kopię ;) " "złamę" zamiast "złamię", "kompe się" xD zamiast "kapię się" itd gdzieś znika to i w "ie" ;) Moja przyjaciółka ze świętokrzyskiego używa tych regionalizmów.

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Kira87 (Wiadomość 19419830)
1) Mój mężczyzna nie lubi alkoholu, nie ogląda kanałów sportowych, a piłki nożnej wręcz nie cierpi. Czego się dowiedziałam? Ano, że nie jest prawdziwym mężczyzną.
A mój TŻ nie może pić piwa, bo mu szkodzi (zawiera gluten) - zetknęłam się z opinią, że widocznie nie jest prawdziwym mężczyzną, bo co to za facet, co piwa nie lubi...

Inny stereotyp - że kobiety lubią tylko słodkie alkohole, a piwo/whisky/wódka są zarezerwowane raczej dla mężczyzn - ja zawsze miałam odwrotnie - wolałam wszelkie "męskie" trunki, słodkich nie tykam.

Cytat:
Napisane przez Kira87 (Wiadomość 19419830) 3)Kolega: nie dam Ci prowadzić samochodu, bo spowodujesz stłuczkę. Kobiety zawsze powodują stłuczki. (jeżdżę bezkolizyjnie od 5 lat, ale spoko...). Ojciec mojego TŻ również celuje w tym stwierdzeniu, że baba za kierownicą to zło konieczne, że to oczywiste, że kobiety są kiepskimi kierowcami.

Cytat:
Napisane przez Kira87 (Wiadomość 19419830) 2) Twój mężczyzna skończył technikum? Ło Jezu! To ograniczony intelektualnie musi być ( matura zdana na wysokim poziomie, obecnie bardzo dobre oceny na Polibudzie, ale ok...).
Mam kumpla - fajny chłopak, ciepły, wartościowy, ale bez studiów - matka nakładła mu do głowy, że bez studiów i kasy jest skazany na samotność do końca życia, bo przecież żadna fajniejsza dziewczyna go nie zechce :mur:



Kira87 - 2010-05-19 14:46
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez linaya (Wiadomość 19423652) Ojciec mojego TŻ również celuje w tym stwierdzeniu, że baba za kierownicą to zło konieczne, że to oczywiste, że kobiety są kiepskimi kierowcami. Kiedyś czytałam artykuł odnośnie wpływu stereotypów na człowieka. I jako przykład podano eksperyment wykonany na jednej z zagranicznych uczelni. Stworzono dwie grupy kobiet (studentek), oddzielono je od siebie i puszczono krótkie filmiki dotyczące właśnie prowadzenia samochodów. Jeden z owych filmików utwierdzał stereotyp "baby za kółkiem" podając fałszywe statystyki, wyniki badań itp. Drugi natomiast w ogóle nie zawierał treści dotyczących korelacji płeć - zdolność prowadzenia samochodu.
Potem obie grupy wzięły udział w jeździe na symulatorach. Grupa kobiet oglądająca "seksistowski" filmik znacznie gorzej radziła sobie z prowadzeniem - były bardzo spięte i popełniały wiele błędów.

:rolleyes:

Edit:
I przepraszam, że znowu o pierdołach będę pisać, ale taki sam mechanizm obserwuję właśnie grając w grę. Dopóki nikt nie wiedział, że jestem kobietą, to traktowali mnie jak równoprawnego gracza, a i mi lepiej szło i czerpałam większą frajdę z zabawy. Teraz łatwo się spinam, stresuję przez co szwankuje refleks, a on jest tutaj bardzo ważny...



50 latek - 2010-05-20 13:43
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Ech! Kobiety, kobiety!
Pokłócić się troszkę między sobą o kwestie językowe - proszę bardzo. Odpowiedzieć mężczyźnie na konkretne pytanie - o co to, to nie! W takim razie spróbuję Wam przekazać swoje stanowisko w kwestii zadanego przeze mnie pytania: "Dlaczego tak Was denerwują stereotypy?"
Bawiąc się w piaskownicy z innymi dziećmi czasami je przezywałem, a i sam byłem przezywany. Dotykało mnie to bardzo, ale gdy się skarżyłem w domu wszyscy radzili mi: "nie reaguj, przestań odpowiadać, udaj, że cię to nie obchodzi". Kiedyś w końcu mi się to udało i ... eureka! Zadziałało! Wtedy jeszcze nie znałem mechanizmów, które zadziałały, nie potrafiłem ich nazwać, ale zacząłem je stosować i stosuję do dzisiaj - bo to działa.
Dzisiaj wiem, że obojętnie czy mądre, czy głupie zdanie wypowiadane przez człowieka świadczy o ... wypowiadającym to zdanie. To co mówi określa jego, a nie mnie. Mnie określa moja reakcja na jego wypowiedź. Uczucia, które we mnie wzbudza. Wrażenia, których doznaję. Emocje, które okazuję. One są moje, tylko moje i tylko ja mogę nad nimi zapanować. To w jakim stopniu im ulegam zależy tylko ode mnie. A od czego konkretnie? Od mojej samooceny, od mojej pewności siebie, od podatności na sugestię, od otwartości na konstruktywną krytykę, od chęci i zdolności do doskonalenia samego siebie. Jednym słowem - od moich myśli. Ku niewątpliwej rozpaczy Doris1981 zacytuję Buddę:

"Jesteśmy tym, co o sobie myślimy. Wszystko, czym jesteśmy, wynika z naszych myśli. Naszymi myślami tworzymy świat."

Stereotypy można olać. Wystarczy po usłyszeniu jakiegoś pomyśleć: "aleś Ty człowieku głupi; przecież mnie nie znasz; ja jestem inny, a że tego nie widzisz - to twój problem, nie mój; nie mówisz o mnie".
Co ciekawe w przypadku wielu kobiet i to również tych nieziemsko pięknych, nie są potrzebne stereotypy, nawet nie trzeba nic mówić, aby wywołać negatywną reakcję. Często wystarczy jedno spojrzenie, aby w uroczej główce zakotłowało się od pytań: "Co jest nie tak z moimi piersiami? Za duże? Za małe? Zobaczył fałdki? Za duży tyłek? Podoba mu się? Nie podoba mu się? ...? ...?

Cytat:
Napisane przez Kira87 (Wiadomość 19426866) Kiedyś czytałam artykuł odnośnie wpływu stereotypów na człowieka. I jako przykład podano eksperyment wykonany na jednej z zagranicznych uczelni. Stworzono dwie grupy kobiet (studentek), oddzielono je od siebie i puszczono krótkie filmiki dotyczące właśnie prowadzenia samochodów. Jeden z owych filmików utwierdzał stereotyp "baby za kółkiem" podając fałszywe statystyki, wyniki badań itp. Drugi natomiast w ogóle nie zawierał treści dotyczących korelacji płeć - zdolność prowadzenia samochodu.
Potem obie grupy wzięły udział w jeździe na symulatorach. Grupa kobiet oglądająca "seksistowski" filmik znacznie gorzej radziła sobie z prowadzeniem - były bardzo spięte i popełniały wiele błędów.

I przepraszam, że znowu o pierdołach będę pisać, ale taki sam mechanizm obserwuję właśnie grając w grę. Dopóki nikt nie wiedział, że jestem kobietą, to traktowali mnie jak równoprawnego gracza, a i mi lepiej szło i czerpałam większą frajdę z zabawy. Teraz łatwo się spinam, stresuję przez co szwankuje refleks, a on jest tutaj bardzo ważny...
Między wierszami prawie odpowiedziałaś na moje pytanie. Do podobnych eksperymentów nie potrzeba uniwersytetów, ani symulatorów. Wystarczą dwie kartki, tablice, boisko, albo kawałek plaży i kilkanaście lub kilkadziesiąt osób wtajemniczonych (im więcej, tym lepiej) oraz jednostki, na których chcemy poeksperymentować. Na obu tablicach rysujemy dwie identyczne pod względem długości i grubości linie. Do nich na każdej tablicy dorysowujemy po dwie, albo trzy inne linie i zaczynamy eksperyment, w którym osoby wtajemniczone pytane o to, które linie na obu tablicach są równe, bez wahania wskazują ustalone wcześniej linie fałszywe. Kiedy o odpowiedź na to pytanie prosimy osobę niewtajemniczoną (która obserwowała odpowiedzi wtajemniczonych) najczęściej waha się, czerwieni, nie wierzy własnym zmysłom i przeważnie wskazuje te same fałszywe linie, co poprzednicy.
Jak z tego widać, większość może z łatwością narzucić własny osąd jednostce. Tak więc w potocznym rozumieniu większość ma zawsze rację i łatwiej się temu poddać, niż przeciwstawić. Ale można. Wystarczy o tym zjawisku wiedzieć i przypominać sobie bardzo mądre zdanie (Doris uważaj - kolejny cytat), którego autora niestety nie znam:

"Tłum ma wiele głów, ale nie ma mózgu."



muszynianka - 2010-05-20 17:20
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
I przepraszam, że znowu o pierdołach będę pisać, ale taki sam mechanizm obserwuję właśnie grając w grę. Dopóki nikt nie wiedział, że jestem kobietą, to traktowali mnie jak równoprawnego gracza, a i mi lepiej szło i czerpałam większą frajdę z zabawy. Teraz łatwo się spinam, stresuję przez co szwankuje refleks, a on jest tutaj bardzo ważny... ha, otóż to.



Kira87 - 2010-05-20 20:13
Dot.: krzywdzące stereotypy
  50 latku nie zauważyłam twojej poprzedniej wypowiedzi, ale z chęcią się ustosunkuję.

Dlaczego mnie stereotypy irytują? Bo wytwory ludzkiej głupoty czasem mnie śmieszą, czasem irytują a innym razem przerażają, zawstydzają etc. etc.

W tym przypadku mnie ów wytwór irytuje. Ot tak, po prostu.



giginthesky - 2010-05-20 21:27
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Stereotypy można olać. Wystarczy po usłyszeniu jakiegoś pomyśleć: "aleś Ty człowieku głupi; przecież mnie nie znasz; ja jestem inny, a że tego nie widzisz - to twój problem, nie mój; nie mówisz o mnie". To jest bardzo zgubne myślenie, ograniczamy się w ten sposób. Czasem trzeba przyjąć słowa innych ludzi z pokorą, zastanowić się nad nimi. Kiedy ktoś negatywnie skomentuje twoje zachowanie, to niekoniecznie znaczy, że chce być złośliwy albo jest głupi, ale zwyczajnie może mieć rację i należy to wziąć pod uwage. A zakładanie, że ktoś, kto myśli inaczej jest głupi, jest po prostu śmieszne. To jest przykre, że ludzie tak często bardzo się ograniczają. Mają możliwość rozwoju i pracy nad sobą, ale odrzucają ją, bo wydaje im się, że zjedli wszystkie rozumy i nie chcą przyjąć do wiadomości, że z pewnością znajdzie się coś, nad czym mogliby trochę popracować.
Nie mówię oczywiście, że tak jest ze wszystkimi, bo to byłby kolejny stereotyp ;) ale tak sie niestety zdarza.



50 latek - 2010-05-21 08:17
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 19464993) To jest bardzo zgubne myślenie, ograniczamy się w ten sposób. Czasem trzeba przyjąć słowa innych ludzi z pokorą, zastanowić się nad nimi. Kiedy ktoś negatywnie skomentuje twoje zachowanie, to niekoniecznie znaczy, że chce być złośliwy albo jest głupi, ale zwyczajnie może mieć rację i należy to wziąć pod uwage. A zakładanie, że ktoś, kto myśli inaczej jest głupi, jest po prostu śmieszne. To jest przykre, że ludzie tak często bardzo się ograniczają. Mają możliwość rozwoju i pracy nad sobą, ale odrzucają ją, bo wydaje im się, że zjedli wszystkie rozumy i nie chcą przyjąć do wiadomości, że z pewnością znajdzie się coś, nad czym mogliby trochę popracować.
Nie mówię oczywiście, że tak jest ze wszystkimi, bo to byłby kolejny stereotyp ;) ale tak sie niestety zdarza.
Oczywiście, że tak. Pełna zgoda co do całości Twojego postu i dziękuję, że zwróciłaś na to uwagę. Sam miałem to napisać w tamtym, ale i bez tego wydawał mi się zbyt długi. Tyle tylko, że tutaj rozmawiamy o stereotypach. Mamy więc sytuację, w której ktoś kto nas nie zna wyraża swoje zdanie na nasz temat tylko na podstawie np. stroju, płci, koloru włosów, itp. Nie rozmawiamy o sytuacji, w której ktoś krytykuje nasze konkretne zachowanie. Nad taką krytyką zawsze powinniśmy się pochylić, dogłębnie przeanalizować, wyciągnąć wnioski i przystąpić do ich realizacji. My jednak rozmawiamy o sytuacji, w której ktoś "nakleja nam jakąś łatkę". A to możemy spokojnie olać.
A i jeszcze jedno. Krytykę swojego postępowania przyjmuję do analizy wtedy, gdy ktoś oprócz krytyki podsuwa mi inne możliwości postępowania. Czyli przyjmuję wyłącznie tzw. krytykę konstruktywną. Gdy dialog między nami wygląda mniej więcej tak:
"Źle zrobiłeś!"
"Dlaczego?"
"No wiesz. Tak mi się wydaje."
"A jak powinienem postąpić?"
"No wiesz. Jakoś inaczej. Coś zmienić, żeby nie wyszło tak, jak wyszło".
To ja to też olewam, bo nie przybliża mnie to do rozwiązania problemu, a jak wyszło, to sam dobrze wiem.



Syla_81 - 2010-06-13 19:57
Dot.: krzywdzące stereotypy
  aaa, w związku z tym zapomniałam o jeszcze jednej rzeczy... muuuszę ochrzcić dziecko, bo:
a) co ludzie powiedzą?
b) wszak chrzest to cudowna szczepionka, która ochroni berbecia przed złem wszelakim (a przynajmniej na pewno nie zaszkodzi :cojest:)...[/QUOTE]

Ze stereotypem na temat chrztu to trzeba uwazac- siostra mojego TŻ ma córke ktorej nigdy nie ochrzciła ani nie jest z ojcem dziecka, nikomu to nie przeszkadzalo mimo, ze dziadkowie ze strony ojca sa dosc religijni. Ale kredki sie zaczely kiedy dziewczynka poszla do drugiej klasy. Prawie wszystkie dzieci zyly tym, ze ida do komunii...a ona biedna chodzila i pytala wszystkich dlaczgo ona nie moze. No i co tu takiemu dziecku odpowiedziec? Do tego wszystkiego doszla kuzynka TZ ktora mieszka w tym samym domu co siostra z dzieckiem i rodzice-wredne babsko roznioslo po osiedlu info ze dziewczynka jest nie ochrzczona i sasiedzi zaczeli wieszac koty na siostrze TZ. Na predce trzeba bylo ochrzcic dziewczynke i poszla do komunii. Ale cyrk byl niesamowity. Mozna bylo tego uniknac i ochrzcic ja zaraz po urodzeniu. W tym wypadku nie chodzilo zeby zamknac usta sasiadom tylko sprawic by dziecko nie czulo sie jakies wyobcowane i odrzucone (dzieci sa niestety okrutne i bezwzgledne wobec innych np takich co to do komunii nie poszyl ale to akurat zasluga rodzicow).



Niezmienna - 2010-06-13 20:26
Dot.: krzywdzące stereotypy
  1.Kobieta za kierownicą - beznajdzieja, napewno nie umie jeżdzic.
2.Blondynka - głupia.
3.Kobieta mająca wielu partnerów - puszczalska.
4.Metroseksualny - gej.
5. Ślub w młodym wieku - napewno wpadka.

I wiele tego jeszcze.



Senija - 2010-06-13 20:44
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Z mojego doświadczenia: jak dziewczyna niebrzydka, inteligentna i sama to coś z nią nie tak/ma feler/jest lesbijką/ i moje ulubione: ma za wysokie wymagania i uważa się za ósmy cud świata:rolleyes:. Nikomu nie przychodzi do głowy że może nie chce niczego robić na siłę.



giginthesky - 2010-06-14 12:44
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:

Ze stereotypem na temat chrztu to trzeba uwazac- siostra mojego TŻ ma córke ktorej nigdy nie ochrzciła ani nie jest z ojcem dziecka, nikomu to nie przeszkadzalo mimo, ze dziadkowie ze strony ojca sa dosc religijni. Ale kredki sie zaczely kiedy dziewczynka poszla do drugiej klasy. Prawie wszystkie dzieci zyly tym, ze ida do komunii...a ona biedna chodzila i pytala wszystkich dlaczgo ona nie moze. No i co tu takiemu dziecku odpowiedziec? Do tego wszystkiego doszla kuzynka TZ ktora mieszka w tym samym domu co siostra z dzieckiem i rodzice-wredne babsko roznioslo po osiedlu info ze dziewczynka jest nie ochrzczona i sasiedzi zaczeli wieszac koty na siostrze TZ. Na predce trzeba bylo ochrzcic dziewczynke i poszla do komunii. Ale cyrk byl niesamowity. Mozna bylo tego uniknac i ochrzcic ja zaraz po urodzeniu. W tym wypadku nie chodzilo zeby zamknac usta sasiadom tylko sprawic by dziecko nie czulo sie jakies wyobcowane i odrzucone (dzieci sa niestety okrutne i bezwzgledne wobec innych np takich co to do komunii nie poszyl ale to akurat zasluga rodzicow).

czyli co, wniosek z tego taki, że mamy postępować wbrew naszym poglądom, bo tak jest wygodniej? :rolleyes: to się potem samo nakręca, ludzie robią coś tylko z tego względu, że "ludzie będą gadać" i potem następni będą powtarzać ten schemat, bo wszyscy przed nimi też tak zrobili :mur:
dla mnie to jest chore, żeby chrzcić dziecko tylko ze względów społecznych. po co przyjmować sakrament, kiedy jest się niewierzącym? nie moge tego pojąć :rolleyes: czysta hipokryzja. ja nie poszłam do bierzmowania, bo jestem niewierząca, mimo że większość moich znajomych poszła. i co, mam się czuć gorsza??

moim zdaniem trzeba było wytłumaczyć dziecku, że wcale nie jest przez to gorsze i że kiedy osiągnie większą świadomość i zdobędzie wiedzę na temat, to najwyżej samo się ochrzci.
tak się własnie wychowuje konformistów bez własnego zdania :cool:



Syla_81 - 2010-06-15 14:39
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Spróbuj wytłumaczyć dziesięciolatce, że mimo iż będzie wytykana palcami w szkole nie powinna czuć się gorsza. Chociaż bystra z niej dziewczynka wiem na pewno, że nie pojęłaby tego. Dzieci w szkole są okrutne (nauczyciele też nie są święci-taki to kraj gdzie religia jest najważniejszą z nauk) i nie dałyby jej spokoju.



ricca166 - 2010-07-23 11:15
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Kira87 (Wiadomość 19419830) Wszystkie dotyczące płci...te takie upokarzające/umniejszające.
Zarówno dotyczy to stereotypów na temat mężczyzn jak i kobiet.

Przykłady z życia wzięte:

1) Mój mężczyzna nie lubi alkoholu, nie ogląda kanałów sportowych, a piłki nożnej wręcz nie cierpi. Czego się dowiedziałam? Ano, że nie jest prawdziwym mężczyzną.

2) Podczas chaotycznej bitwy w grze (;)) popełniłam drobny błąd (podczas gdy inni gracze, również mieli problemy, głównie z powodu "lagów"). Czego się dowiedziałam? "Baby grać nie potrafią".

3)Kolega: nie dam Ci prowadzić samochodu, bo spowodujesz stłuczkę. Kobiety zawsze powodują stłuczki. (jeżdżę bezkolizyjnie od 5 lat, ale spoko...).

A teraz nieco z innej beczki:

1) To jest twój pierwszy facet? Nie będziecie razem. Nie można być razem z pierwszym partnerem. Człowiek musi się wyszaleć i z takich związków nigdy nic dobrego nie wychodzi.

2) Twój mężczyzna skończył technikum? Ło Jezu! To ograniczony intelektualnie musi być ( matura zdana na wysokim poziomie, obecnie bardzo dobre oceny na Polibudzie, ale ok...).

3) Twoja dziewczyna (o mnie) jest niska i drobna, więc musi być bardzo napalona i sprawna w łóżku (no wiecie...ja nie neguję, ale co ma piernik do wiatraka :brzydal:).

4) Masz (o mnie) taki typ urody, że na pewno jesteś zboczona (tekst zasłyszany w klubie tanecznym...już nigdy nie udało się znajomym namówić mnie na uczestniczenie w tego typu imprezie).

Na razie tylko tyle przyszło mi do głowy. Część nie jest "standardowymi" i powszechnymi stereotypami, ale część jest nawet ciekawa :rolleyes:
1.jejku ,jak ja bym chciała takiego.:rolleyes:

2.mi też tak caały czas powtarzają



ciri15 - 2010-07-23 11:39
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez muszynianka (Wiadomość 19181744) 6) kobieta jak ma wielu partnerów, to prostytutka, latawica. facet, to wspaniały ogier, podziwiany jest :rolleyes: Chyba najbardziej wku....cy i szowinistyczny.



aaricia8 - 2010-07-23 11:53
Dot.: krzywdzące stereotypy
  W kwestii technikum - nie rozumiem tego stereotypu, że chodzą tam mniej zdolni niż do LO. Chyba niektórym, mniej rozgarniętym, technikum myli się ze szkołą zawodową. Ja jestem po LO, mój TŻ po technikum - porównując jego świadectwo do mojego to jakiś absurd, miał 2 razy więcej przedmiotów, 5 lat nauki, oglądając jego podręczniki oczy wychodziły mi z orbit :D trudne to, moim zdaniem trudniejsze niż LO. On skończył technikum elektroniczne, specjalność systemy komputerowe.



ciri15 - 2010-07-23 11:56
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez hihi (Wiadomość 19186945) Taaaa... ostatnio w pracy mi kolega powiedział, że muszę mieć cos nie tak z ogranizmem, albo coś z hormonami albo z głową, bo jest głęboko zastanawiające jak to w ogóle możliwe, że kobieta, która biologicznie przystosowana jest do rodzenia dzieci i taki jest zasadniczo cel jej życia, może w tym wieku, mając odpowiednią sytuację społeczno - ekonomiczną (mąż, stała praca, po studiach) nie dążyć do możliwie najszybszego urodzenia dziecka, aby wypełnić tę biologiczną lukę - posiadanie dzieckoa jako... kurcze, prawie imperatyw kategoryczny. A jo....
Chyba by dostał ode mnie za taką teorię.



Shanaya - 2010-07-23 12:05
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Byłaś dziewicą do ślubu? Nigdy Cię nie zdradzi :brzydal:

(znalezione na wizażu)



Fela Von Helvete - 2010-07-23 12:11
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Shanaya (Wiadomość 20872367) Byłaś dziewicą do ślubu? Nigdy Cię nie zdradzi :brzydal:

(znalezione na wizażu)
... ale związek i tak się rozpadnie, bo z kolei to Ty go zdradzisz, żeby sprawdzić jak to jest z innym :brzydal:



Shanaya - 2010-07-23 12:13
Dot.: krzywdzące stereotypy
  Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete (Wiadomość 20872558) ... ale związek i tak się rozpadnie, bo z kolei to Ty go zdradzisz, żeby sprawdzić jak to jest z innym :brzydal: O to to :cool:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotoexpress.opx.pl



  • Strona 6 z 6 • Zostało znalezionych 720 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6
    krzywdzące stereotypy
     
     
    Pokrewne
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates