ďťż
sex z wykładowcą :/
ďťż
Strona startowa




Arrianna - 2010-06-22 16:15
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Oglądam za dużo seriali kryminalnych :D
Następnym razem poszukam po naszej klasie to wszystko będzie wiadomo(hahaha tak serio to na nk i facebooku też sprawdzałam czy facet nie ma zdjęć - nic, null)

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

http://m-forum.pl/seks-z-wykladowca-t56979s15.html te - zostały były znalezione te 2 strony




Neciak89 - 2010-06-22 16:15
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dilara (Wiadomość 20179048) Neciak jakie 2 z forum mlodziezowego? pogubilam sie z deczka ;)

:rolleyes:
Ten link co podałam, 2 strony z m-forum.pl



izotropia - 2010-06-22 16:19
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Ja nie wiem co ma zrobić arystokratka24 a czego ma nie robić.
Z tego co tu widzę to nie może nie zrobić niczego, nie może biernie czekać i myśleć że jakoś to będzie, że nic się nie stanie... otóż stanie się. Jak nie teraz to za kilka lat. W końcu chce pracować tam gdzie on i nigdy nie będzie miała pewności że na jakimś wyjeździe ze współpracownikami nie opije się i nie zacznie opowiadać... tak takie historie lubią wychodzić na wierzch... więc trzeba to jakoś załatwić teraz albo zmienić środowisko (chociaż podobno świat jest bardzo mały) albo wybrać jeden z możliwych sposobów - tyle ich tu było, że nie będę powtarzać.
Nie wmawiaj sobie, że nie ma sytuacji bez wyjścia - bo ten wątek i świetne pomysły Wizażanek i Wizażanków (widziałam ich kilku) są potwierdzeniem tego, że zawsze można coś zrobić.
Ja bym jednak doradziła szczerą rozmowę z najbliższą rodziną - wiesz, będą rozczarowani, zaboli ich to ale pomogą - nie ukrywaj tego przed nimi, daj im poznać swoje problemy.



dilara - 2010-06-22 16:33
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Neciak89 (Wiadomość 20179133) Ten link co podałam, 2 strony z m-forum.pl ahaa, widzialam ten link, ale myslalam ze to chodzi o cos innego i nie zaglebialam sie juz dokladnie.

(mianowicie myslalam ze chodzi o watek http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=438994 )

na moje to dziewczyna szuka pomocy gdzie tylko sie da. w gruncie rzeczy to i tak jest anonimowa, wiec pyta ludzi o opinie gdzie tylko moze. Ale to tylko moje zdanie :)




arystokratka 24 - 2010-06-22 17:28
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Nie mam zamiaru tłumaczyć się z tego gdzie studiuję , ile robie specjalności i jakie.. napisał w zupełnie innej sprawie .... może podać imie nazwisko moje i jego od razu będzie łatwiej...... to wszystko z mojej strony.... !



madzia_g - 2010-06-22 17:31
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dilara (Wiadomość 20179644) ahaa, widzialam ten link, ale myslalam ze to chodzi o cos innego i nie zaglebialam sie juz dokladnie.

(mianowicie myslalam ze chodzi o watek http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=438994 )

na moje to dziewczyna szuka pomocy gdzie tylko sie da. w gruncie rzeczy to i tak jest anonimowa, wiec pyta ludzi o opinie gdzie tylko moze. Ale to tylko moje zdanie :)
moze i tak.. ale szuka opinii wszedzie a nikog sie chyba nie zamierza posluchac :mur:



krooolewna - 2010-06-22 17:32
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cienka sprawa,bo jak wyjmował telefon to raczej w trakcie sexu nie po to,żeby sprawdzać godzinę czy czytać smsa od kumpla....Masz nauczkę na przyszłość to na pewno,bo naiwne to było strasznie....Nawet w serialach związki(sex) wykładowca-studentka pokazują,że takie coś się nie opłaca.
Autorka wątku mogła zmienić dane np.kierunek studiów(wcale się nie dziwię sama bym zmieniła na jej miejscu pisząc na forum o takiej sprawie).



Arrianna - 2010-06-22 17:37
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20180983) Nie mam zamiaru tłumaczyć się z tego gdzie studiuję , ile robie specjalności i jakie.. napisał w zupełnie innej sprawie .... może podać imie nazwisko moje i jego od razu będzie łatwiej...... to wszystko z mojej strony.... ! A teraz jeszcze ta podejrzana forma...

edit: aż w zamyśle wysłałam zapominając co chciałam napisać:
Dziewczę nieszczęsne... po jakiego grzyba wypisujesz to wszystko po forach jak i tak nic nie robisz tylko użalasz się nad sobą. My nie kółko wsparcia ani grupa anonimowych sypiaczy dyskotekowych. Twoja nieporadność tak mnie irytuje że najchętniej bym sama do niego zadzwoniła powiedziała co nieco (mam wyjątkowo brutalną naturę). Jakby mi facet coś takiego proponował to bym mu zrobiła z tyłka zmierzch renesansu a ty "jesteś biedna i nie wiesz co zrobić".
NIENAWIDZĘ LUDZI BEZ POCZUCIA GODNOŚCI I WŁASNEJ WARTOŚCI.



Czarna_Złośnica - 2010-06-22 17:39
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Arystokratka nie denerwuj się tak ! Dziewczyny sie troche zagalopowały to fakt ale prawda jest taka, że staramy się dawac Ci jakieś rady a ty i tak swoje. Mam nadzieje, że dasz nam jeszcze znać co postanowiłaś i jak to sie wszysko rozwiąże.



Sumigra - 2010-06-22 17:43
Dot.: sex z wykładowcą :/
  ja pier***e <facepalm> dziewczyna szuka pomocy, daliście ją to po grzyba przekopujecie cały internet by znaleźć jakąkolwiek informacje na temat tego kolesia i na temat jej?! skoro prowokacja to po co odpowiadacie na ten wątek? zajmijcie się lepiej dziewczynami które panikują, że są w ciąży choć są dziewicami a nie szukacie prowokacji...;/

robicie z igły widły.... bo się naoglądały seriali detektywistycznych:mur:



Jaryshka20 - 2010-06-22 17:46
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Czarna_Złośnica (Wiadomość 20181236) Arystokratka nie denerwuj się tak ! Dziewczyny sie troche zagalopowały to fakt ale prawda jest taka, że staramy się dawac Ci jakieś rady a ty i tak swoje. Mam nadzieje, że dasz nam jeszcze znać co postanowiłaś i jak to sie wszysko rozwiąże.
No właśnie. Przecież nie siedzimy tutaj żeby Ci nawyrzucac tylko pomóc, doradzić. Dostałaś tutaj mnóstwo bardziej i mniej dobrych rad, ale każdy się stara i chce Ci pomóc, tylko musisz tego chcieć.
Moim zdaniem to, że założyłaś taki sam wątek na innym forum oznacza, że na prawdę masz duży problem i szukasz innych wyjśc niż zaproponowane tutaj, jednak nic innego chyba nikt Ci nie doradzi.. tak myślę..



Arrianna - 2010-06-22 17:50
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Sumigra (Wiadomość 20181372) ja pier***e <facepalm> dziewczyna szuka pomocy, daliście ją to po grzyba przekopujecie cały internet by znaleźć jakąkolwiek informacje na temat tego kolesia i na temat jej?! skoro prowokacja to po co odpowiadacie na ten wątek? zajmijcie się lepiej dziewczynami które panikują, że są w ciąży choć są dziewicami a nie szukacie prowokacji...;/

robicie z igły widły.... bo się naoglądały seriali detektywistycznych:mur:
Ja nie jestem caritasem żeby udzielać wszystkim pomocy. Zresztą dosyć pomocy dostała i jak widać coś z nią jest nie tak, skoro w planach ma siedzenie na dupie czy rozkładanie nóg a to co robimy w wolnym czasie - czy oglądamy seriale detektywistyczne, czy przekopujemy internet czy zajmujemy się czymkolwiek to nasza sprawa i z tego co wiem to na żadną z tych rzeczy jeszcze oficjalnego zakazu nie wydano.
edit: robić z igły widły też możemy :P wybacz jeśli ci to przeszkadza :p
edit2: i właśnie niech się kurna zdenerwuje dziewczyna i tą złość właściwie ukierunkuje!



giginthesky - 2010-06-22 17:52
Dot.: sex z wykładowcą :/
  dziewczyny przesadzacie z tymi dochodzeniami. możliwe, że autorka zmieniła jakieś swoje dane (np. kierunek studiów) w swoich wypowiedziach, żeby być bardziej anonimową. albo nie sprecyzowała dokładnie od czego jest ten wykładowca. może nie jest psychiatrą, ale wykłada cos w tych klimatach. wiec przestancie z tym całym śledztwem! takie historie sie zdarzają, mało to podłych ludzi na świecie? może i to jest prowokacja, ale moim zdaniem raczej nie. zejdzcie z dziewczyny.
a to, że jest słaba i nie szanuje siebie to już inna historia ;)



Arrianna - 2010-06-22 17:56
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 20181604) dziewczyny przesadzacie z tymi dochodzeniami. możliwe, że autorka zmieniła jakieś swoje dane (np. kierunek studiów) w swoich wypowiedziach, żeby być bardziej anonimową. albo nie sprecyzowała dokładnie od czego jest ten wykładowca. może nie jest psychiatrą, ale wykłada cos w tych klimatach. wiec przestancie z tym całym śledztwem! takie historie sie zdarzają, mało to podłych ludzi na świecie? może i to jest prowokacja, ale moim zdaniem raczej nie. zejdzcie z dziewczyny.
a to, że jest słaba i nie szanuje siebie to już inna historia ;)
jeżdżę po temacie nie po dziewczynie. Nieważne czy zmieniła dane czy nie - to jest pikuś ale kurde nie wierze, że można mieć aż tak zakuty łep. Poza tym wielowątkowość nie świadczy wg mnie o tym, ze szuka "innej" pomocy. Bo ona dobrze wie, co ma zrobić tylko nie chce.(jeśli ten cały wątek jest prawdą)



arystokratka 24 - 2010-06-22 18:12
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20181718) jeżdżę po temacie nie po dziewczynie. Nieważne czy zmieniła dane czy nie - to jest pikuś ale kurde nie wierze, że można mieć aż tak zakuty łep. Poza tym wielowątkowość nie świadczy wg mnie o tym, ze szuka "innej" pomocy. Bo ona dobrze wie, co ma zrobić tylko nie chce.(jeśli ten cały wątek jest prawdą) to mozesz jechać po wątku... masz prawo ale nie zycze sobie żebys jechala po mnie ze ...... mam ZAKUTY ŁEB !!!!!!!!!!! Nie mam ochoty czytać tego że ciągle slysze ze jestem dziwką, zdadziłam faceta, przespałam sie z wykładowcą czyli facetem jak każdy inny! Fakt dostałam wiele rad niestety postanowiłam troche inaczej niż większość z was radziła .. bo ciekawe ile w takiej sytuacji zdobyła by się iść na policje, do władz uczelni... a ile żyło by w takim strachu jak ja... Wiem jedno że gdybym weszła na taki wątek to też pewnie radziłabym tak jak wy........ ale niestety to ja musze się z tym zmierzyć a to już takie łatwe nie jest ....



Neciak89 - 2010-06-22 18:22
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20182173) ale niestety to ja musze się z tym zmierzyć a to już takie łatwe nie jest .... Mądry Polak po szkodzie.



Arrianna - 2010-06-22 18:28
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20182173) to mozesz jechać po wątku... masz prawo ale nie zycze sobie żebys jechala po mnie ze ...... mam ZAKUTY ŁEB !!!!!!!!!!! Nie mam ochoty czytać tego że ciągle slysze ze jestem dziwką, zdadziłam faceta, przespałam sie z wykładowcą czyli facetem jak każdy inny! Fakt dostałam wiele rad niestety postanowiłam troche inaczej niż większość z was radziła .. bo ciekawe ile w takiej sytuacji zdobyła by się iść na policje, do władz uczelni... a ile żyło by w takim strachu jak ja... Wiem jedno że gdybym weszła na taki wątek to też pewnie radziłabym tak jak wy........ ale niestety to ja musze się z tym zmierzyć a to już takie łatwe nie jest .... Wybacz ale inaczej się tego nazwać nie da... no nie da...
I uwierz że bardzo się różnimy ja po pierwsze w życiu nie wpakowałabym się w coś takiego a po drugie w życiu nie dałabym się tak traktować. Nie znasz mnie i nie zakładaj, że w podobnej sytuacji schowałabym głowę w piasek jak ty - to mnie obraża...
edit: i to obraża dużo bardziej niż zakupy łeb :P



madzia_g - 2010-06-22 18:43
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20182173) to mozesz jechać po wątku... masz prawo ale nie zycze sobie żebys jechala po mnie ze ...... mam ZAKUTY ŁEB !!!!!!!!!!! Nie mam ochoty czytać tego że ciągle slysze ze jestem dziwką, zdadziłam faceta, przespałam sie z wykładowcą czyli facetem jak każdy inny! Fakt dostałam wiele rad niestety postanowiłam troche inaczej niż większość z was radziła .. bo ciekawe ile w takiej sytuacji zdobyła by się iść na policje, do władz uczelni... a ile żyło by w takim strachu jak ja... Wiem jedno że gdybym weszła na taki wątek to też pewnie radziłabym tak jak wy........ ale niestety to ja musze się z tym zmierzyć a to już takie łatwe nie jest .... nie denerwuj sie tak.. rozumiem, ze nie masz odawgi isc na policje, ale padly tu tez inne rozwiazania niz policja... duzo rozwiazan. chyba wszystkie mozliwe...i to troche dobiajace jak kazd chce Ci pomoc a Ty nie chcesz tego.
ja nie uwazam ze jestes dziw*ka.. wiem ze padly tu takie slowa, ale ja osobiscie jestem daleka od uwazania Ciebie czy inne osoby ktorym zdarzylo sie w zyciu uprawiac sex na jedna noc tu straszne ugolnienia padly.. kazda sytuacja jest inna. byl juz chyba watek o seksie na jedna noc..(albo jakis inny "kontrowersyjny" o sexie. czesc z wizazanek sie oburzala min na mnie i strugala swietoszki a wiem(nie powiem od kogo i w jaki sposob sie dowiedzialam ze sa obludne w tej swoje moralnosci, na forum pisaly jakie sa moralne etc. a na pw juz zupelnie inne rzeczy.. wyszla jak na dloni hipokryzja) ale nie o tym watek.. tak sobie przypomnialam ;)
wiec nie daj sobie wmowic ze jestes dziw*ka.. i walcz o siebie. tyle chyba mozna powiedziec :rolleyes:



giginthesky - 2010-06-22 18:47
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 20183046) nie denerwuj sie tak.. rozumiem, ze nie masz odawgi isc na policje, ale padly tu tez inne rozwiazania niz policja... duzo rozwiazan. chyba wszystkie mozliwe...i to troche dobiajace jak kazd chce Ci pomoc a Ty nie chcesz tego.
ja nie uwazam ze jestes dziw*ka.. wiem ze padly tu takie slowa, ale ja osobiscie jestem daleka od uwazania Ciebie czy inne osoby ktorym zdarzylo sie w zyciu uprawiac sex na jedna noc tu straszne ugolnienia padly.. kazda sytuacja jest inna. byl juz chyba watek o seksie na jedna noc..(albo jakis inny "kontrowersyjny" o sexie. czesc z wizazanek sie oburzala min na mnie i strugala swietoszki a wiem(nie powiem od kogo i w jaki sposob sie dowiedzialam ze sa obludne w tej swoje moralnosci, na forum pisaly jakie sa moralne etc. a na pw juz zupelnie inne rzeczy.. wyszla jak na dloni hipokryzja) ale nie o tym watek.. tak sobie przypomnialam ;)
wiec nie daj sobie wmowic ze jestes dziw*ka.. i walcz o siebie. tyle chyba ozna powiedziec :rolleyes:
zgadzam się. każdemu czasem powinie się noga. nie usprawiedliwiam tego, co zrobiłaś, bo źle postąpiłaś ;) ale moim zdaniem nie ma sensu mówić sobie, że jesteś dziwką itd. dziewczyny nie osądzajcie tak autorki. każdy popełnia błędy, jej zdarzyło się to raz, a to jeszcze nie znaczy, że takie zachowanie stanie sie dla niej normą.



dilara - 2010-06-22 18:51
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 20183046) nie denerwuj sie tak.. rozumiem, ze nie masz odawgi isc na policje, ale padly tu tez inne rozwiazania niz policja... duzo rozwiazan. chyba wszystkie mozliwe...i to troche dobiajace jak kazd chce Ci pomoc a Ty nie chcesz tego.
ja nie uwazam ze jestes dziw*ka.. wiem ze padly tu takie slowa, ale ja osobiscie jestem daleka od uwazania Ciebie czy inne osoby ktorym zdarzylo sie w zyciu uprawiac sex na jedna noc. tu straszne ugolnienia padly.. kazda sytuacja jest inna. byl juz chyba watek o seksie na jedna noc.. czesc z wizazanek sie oburzala min na mnie i strugala swietoszki a wiem(nie powiem od kogo i w jaki sposob sie dowiedzialam ze sa obludne w tej swoje moralnosci, na forum pisaly jakie sa moralne etc. a na pw juz zupelnie inne rzeczy.. wyszla jak na dloni hipokryzja) ale nie o tym watek.. tak sobie przypomnialam ;)
wiec nie daj sobie wmowic ze jestes dziw*ka.. i walcz o siebie. tyle chyba ozna powiedziec :rolleyes:
ehh w koncu ktos napisal cos co mozna spokojnie przeczytac... bo ta cala dyskusja powoli, w moim mniemaniu, zaczyna sie robic niesmaczna.... :rolleyes: tam, po drugiej stronie ekranu - siedzi jakas osoba, ktora zwrocila sie ze swoim problemem tu na forum... a zaczelo sie z tego robic jakies pospolite obrzucanie jaj. A moze to ja po prostu nie nadaje sie do siedzenia na forum :rolleyes: :confused:
(co byloby chyba dobra opcja, bo w koncu zaczelabym sie uczyc porzadnych rzeczy, a nie studiowac watki ;) )



Arrianna - 2010-06-22 18:54
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 20183169) zgadzam się. każdemu czasem powinie się noga. nie usprawiedliwiam tego, co zrobiłaś, bo źle postąpiłaś ;) ale moim zdaniem nie ma sensu mówić sobie, że jesteś dziwką itd. dziewczyny nie osądzajcie tak autorki. każdy popełnia błędy, jej zdarzyło się to raz, a to jeszcze nie znaczy, że takie zachowanie stanie sie dla niej normą. No nie. Doczekaliśmy się czasów kiedy ktoś mówi innym jak mają sądzić... a myślałam, ze druga tura wyborów jeszcze się nie odbyła.
Po 1- akurat mi zwisa to że przespała się z facetem - moralny problem jest w jego statusie jako nauczycielu ale
Po 2 - przecież nie możesz ludziom kazać, żeby w podświadomości tak o niej nie myśleli :P nawet jeśli posuwają się daleko to mają prawo do własnych poglądów i wyrażania ich...

Chcesz bronic jej spokoju psychicznego? W końcu ma tyle problemów na głowie... no tylko, ze te problemy się z powietrza nie wzięły. Trzeba wypić naważone piwo.



Sumigra - 2010-06-22 19:01
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20183445) (...)Trzeba wypić naważone piwo. To pomóż je wypić a nie oceniaj niesprawiedliwie, poznałaś dziewczynę jedynie z literek na twoim monitorze, a nie w życiu prywatnym



Czarna_Złośnica - 2010-06-22 19:02
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 20183046) nie denerwuj sie tak.. rozumiem, ze nie masz odawgi isc na policje, ale padly tu tez inne rozwiazania niz policja... duzo rozwiazan. chyba wszystkie mozliwe...i to troche dobiajace jak kazd chce Ci pomoc a Ty nie chcesz tego.
ja nie uwazam ze jestes dziw*ka.. wiem ze padly tu takie slowa, ale ja osobiscie jestem daleka od uwazania Ciebie czy inne osoby ktorym zdarzylo sie w zyciu uprawiac sex na jedna noc tu straszne ugolnienia padly.. kazda sytuacja jest inna. byl juz chyba watek o seksie na jedna noc..(albo jakis inny "kontrowersyjny" o sexie. czesc z wizazanek sie oburzala min na mnie i strugala swietoszki a wiem(nie powiem od kogo i w jaki sposob sie dowiedzialam ze sa obludne w tej swoje moralnosci, na forum pisaly jakie sa moralne etc. a na pw juz zupelnie inne rzeczy.. wyszla jak na dloni hipokryzja) ale nie o tym watek.. tak sobie przypomnialam ;)
wiec nie daj sobie wmowic ze jestes dziw*ka.. i walcz o siebie. tyle chyba mozna powiedziec :rolleyes:

Dokładnie tak!

Stało się i człowiek niestety popełnia błędy i na tych błędach się uczy. I to, że napiszecie, że dziewczyna jest ***** to nie spowoduje, że czas sie cofnie. Ja rozumiem, że jest wolność słowa i każdy w internecie jest anonimowy i możecie obrzucać błotem kogo chcecie ale chyba widać, że dziewczyna bardzo żałuje tego co zrobiła więc może skończycie ją oceniac.



Rocks - 2010-06-22 19:03
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Oglądnij sobie "Hańbę" z Johnem Malkovichem.



madzia_g - 2010-06-22 19:05
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Sumigra (Wiadomość 20183703) To pomóż je wypić a nie oceniaj niesprawiedliwie, poznałaś dziewczynę jedynie z literek na twoim monitorze, a nie w życiu prywatnym zgadzam sie zeby je moralnosci nie oceniac..
ale kazda/y z nas chce jej pomoc wypic to piwo! podajac rozwiazania.. widze z Arystokraka nie chce isc do dziekana, napolicje itd.. ale byly tez inne rozwiazania..

Cytat:
Ja rozumiem, że jest wolność słowa i każdy w internecie jest anonimowy i możecie obrzucać błotem kogo chcecie ale chyba widać, że dziewczyna bardzo żałuje tego co zrobiła więc może skończycie ją oceniac. zgadzam sie...

zreszta w tym watku nie chodzi o ocene moralna!



Sumigra - 2010-06-22 19:08
Dot.: sex z wykładowcą :/
  a jaką macie pewność, że ona nic z tym nie robi? nie napisała wprost "idę się z nim przespać" więc nie gdybajcie...jak autorka będzie chciała napisać to napisze co się dzieje, na razie to tylko jeździcie po niej, sama bym nie chciała być tak oceniana jak wy ją oceniacie...



kurremkarmerruk - 2010-06-22 19:08
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Autorko, wybrałaś inne rozwiązanie, znaczy jakie?
Rozumiem, że nie odzywasz się do niego, unikasz i kujesz, tak?
Jeśli zadzwoni do ciebie przed egzaminem - nie odbierzesz?

Wiesz, że cię na egzaminie uleje. Jak uleje, to dopiero będzie ładnie :)
Bo nie pozwolisz się ulać na poprawce - po prostu się z nim prześpisz.

Mam wrażenie, że ty tu szukałaś rozgrzeszenia dla swoich myśli pt. może to przespanie się nie jest złym pomysłem. Tylko, że nikt tego nie powiedział.

A poza tym - ja jestem naprawdę święcie przekonana, że osoba, która jest otwarta seksualnie (nie znaczy to "latam do łóżka z kim popadnie", tylko po prostu mam świadomość, że seksualność nie jest czymś, czego trzeba się wstydzić), pewna swojej wartości (to z kolei znaczy, że mam w dupie "co ludzie powiedzą" w momencie, kiedy chodzi o moje dobro, które przy okazji nie ciągnie za sobą krzywdy innego człowieka) zrobiłaby to co trzeba.

Nie mierz mnie (jako jedną z tych mądrzących się) swoją miarą - ja nie miałabym oporów opowiedzieć komu trzeba, że ktoś mnie krzywdzi.

A i jeszcze jedno - twoja "przyjaciółka" wcale nie jest dobra. Przyjaciel to człowiek, który nas wspiera, ALE ma też zadanie popatrzeć obiektywnie na to, co nas spotyka i w razie W kopnąć nas w tyłek mówiąc "otwórz oczy". Twoja przyjaciółka ucieka od problemu. Takie ciche "wspieranie niezależnie od twojej decyzji" jest najłatwiejsze. "To nie mój problem".
Więc przyjaciółki nie zazdroszczę i nikomu takiej nie życzę.

Ogólnie, mi osobiście jest ciebie żal. Ludzie bez poczucia własnej wartości są smutni.



giginthesky - 2010-06-22 19:12
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20183445) No nie. Doczekaliśmy się czasów kiedy ktoś mówi innym jak mają sądzić... a myślałam, ze druga tura wyborów jeszcze się nie odbyła.
Po 1- akurat mi zwisa to że przespała się z facetem - moralny problem jest w jego statusie jako nauczycielu ale
Po 2 - przecież nie możesz ludziom kazać, żeby w podświadomości tak o niej nie myśleli :P nawet jeśli posuwają się daleko to mają prawo do własnych poglądów i wyrażania ich...

Chcesz bronic jej spokoju psychicznego? W końcu ma tyle problemów na głowie... no tylko, ze te problemy się z powietrza nie wzięły. Trzeba wypić naważone piwo.

Ale po co ją obrażać? To nic nie zmieni. Zmieni najwyżej tyle, że autorka bedzie miała takie nastawienie, że skoro uważacie ją za dziwkę to wasze rady pewnie też są mało warte ;)

Moim zdaniem musisz się zmobilizować arystokratko. Nikt nie powiedział, że to co masz zrobić będzie przyjemne, ale czasem trzeba zrobić coś przykrego, by zawalczyc o siebie. Znajdź w sobie odwage i przyznaj sie do tego przed władzami uczelni/policją. Jedyną alternatywą jest totalne zeszmacenie sie i dawanie d**y gnojkowi, który cię szantażuje, bo jak rozumiem, studia chcesz skończyć.
Domyślam sie, że teraz jesteś jeszcze w szoku, nie podejmujesz działania, bo pewnie liczysz na to, że może zaraz sie okaże, że wcale nie jest tak źle, że najgorsze zaraz minie - no i faktycznie może tak być, ale tylko jeśli odpowiednio szybko zadziałasz.
pokonaj swoje słabości. jesteś ich świadoma, a skoro wiesz, że masz opory i brak ci odwagi, to postaraj się udowodnic sobie i innym, że jednak stac cie na podjecie wyzwania.



Arrianna - 2010-06-22 19:13
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Sumigra (Wiadomość 20183703) To pomóż je wypić a nie oceniaj niesprawiedliwie, poznałaś dziewczynę jedynie z literek na twoim monitorze, a nie w życiu prywatnym po pierwsze - już na 4 czy 5 stronie jej napisałam co wg mnie powinna zrobić. więc odhaczę sobie "pomóż"
po drugie ani razu nie napisałam o niej per "kobieta lżejszych obyczajów" więc nie oceniam jej postępowania do momentu zamieszczenia posta na forum nr 2
po trzecie - to co oceniam i wyrażałam swoimi komentarzami to upór jaki stawia autorka przed rozwiązaniem sytuacji. Jestem naocznym świadkiem tego uporu bo mimo że tylko w literkach na monitorze to jednak przewija się od już przez 12 stron.

Nie będę 100 razy radzić komuś kto nie ma zamiaru nic robić i tak samo nie mam zamiaru wspierać działań z którymi się nie zgadzam. Za to uważam, że mam prawo ocenić to co dzieje się przed moimi oczami czyli krótką prezentację wątpliwej silnej woli autorki. Ocena tej "silnej woli" jest nawet aż zbyt sprawiedliwa.

Przeczytaj cały wątek zanim coś napiszesz następnym razem.



madzia_g - 2010-06-22 19:21
Dot.: sex z wykładowcą :/
  a tak apropos.. a jak arystokratka pojdzie na ten egzamin a przed tym egzamem sie z nim nie przespi nie bedzie rozmawiac itd. to poza oblaniem jej to co on zrobi? moze on liczy ze ona przed egzaminem zmieknie.. moze tylko a straszy bo liczy na to ze autorka bedzie sie bala i bez kitu sie z nim przespi? stara sie teraz tak ja zmanipulowac, nastraszyc, wykorzystac slabosc zeby przed egzaminem uprawiali sex.. po prostu manupilacja ja zlamac.. ale jak ona tego nie zrobi i do egzaminu podejdzie wczesniej z nim nie rozmawiajac czy nie spotykajac sie to co zrobi? ewentualnie ja obleje ale wtedy bedzie miala prawo zdawac z innym egzaminatorem.. albo po prostu bedzie miala komisa.. a komis nie przeszkadza w zdobyciu tytulu mgr ;) po to sa takie rozwiazania dla studentow zeby korzystac z nich... a jak nie zostanie przez to na uczelni? hm ale treraz juz nawet jak sprawa by sama ucichla(w co watpie) bez sensu zostawac na tej uczelni skoro on na niej jest... hmmmmmmmm :confused: ogolnie chyba lepiej komis albo niezdany egzamin(a moze nawet nie, moze jej nie obleje) niz wiadomo co...

chodzi mi to ze moze on teraz tak straszy, manipulukje.. jeszcze przed egzaminem.. liczy ze ja zlamie do tego 3 lipca... ale jak mu sie nie uda.. to ona moze swoje studia uratowac.. a zdjecia z kom?(jesli naprawde sa) to zacznie je rozwieszac po korytarzu wydzialu? ja juz cos by ze zdjeciami bylo.. to wtedy ona juz nie ebdze miala n ic do straceniai powie kto je zrobil i przy okazji opowie o szantazu itd bo nie bedzie miala nic do stracenia..a on chyba by nie chcial zeby wyszlo na aw kto te zdjecia robil i kto ja szatnazowal..
ale moze do tego nie dosc w ogole jak do egzaminu sie niezlamie.
wyjscie dwa- przed egzaminem isc do wladz ale wiemy ze arystokratka tego nie zrobi..



Arrianna - 2010-06-22 19:25
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 20184075) Ale po co ją obrażać? To nic nie zmieni. Zmieni najwyżej tyle, że autorka bedzie miała takie nastawienie, że skoro uważacie ją za dziwkę to wasze rady pewnie też są mało warte ;) Ja serio tak niewyraźnie pisze, czy może ekran ci mruga? Mam milionowy raz napisać, że ja tak nie uważam? To napisze: nie uważam ją za dziwkę, mam to gdzieś.
Uważam tylko co napisałam powyżej i co nagrodziła administracja <kłania się> :D odnośnie jej wyboru.
I uważam, że każdy ma prawo do swojego zdania...

edit: madzia_g - poprawkę będzie mieć z tym samym egzaminatorem. Komis już nie ale jeśli nie zda komisa to będzie warunek a skoro tylko on to wykłada to znowu cały semestr będzie z nim.



Sumigra - 2010-06-22 19:29
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20184093)
Przeczytaj cały wątek zanim coś napiszesz następnym razem.
Przeczytałam cały wątek i nic nie rozumiem :((( jestem głupcem, że staram się spojrzeć obiektywnie ;(( idę się pociąć ;((

Boże...widzisz i nie grzmisz...lepiej napisać "prowokacja, nie słuchasz się RAD" właśnie rady to nie kazanie komuś robić czegoś, autorka sama wybierze to co chce i nie myślcie, że jeśli wy potrafiłybyście się sprzeciwić to i autorka ma na to siły. Zrobiła co zrobiła, to się nie odbędzie. A te rady były do 5 strony, a potem obelgi, potem love&peace i znowu sprzeczanie się kto ma racje a kto nie.

Jak widzicie autorka napisała, że nie ma zamiaru już tu pisać, skoro tak to chyba koniec tematu?

Z mojej strony to tyle, teraz możecie mnie zmieszać z błotem! :love:



Arrianna - 2010-06-22 19:31
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Nie lepiej wspierać kogoś, kto robi głupotę za głupotą tylko po to, żeby go nie dołować...
edit: może i nie pisze ale jak zjedziesz na dół to zobaczysz że czyta



madzia_g - 2010-06-22 19:33
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20184497) Ja serio tak niewyraźnie pisze, czy może ekran ci mruga? Mam milionowy raz napisać, że ja tak nie uważam? To napisze: nie uważam ją za dziwkę, mam to gdzieś.
Uważam tylko co napisałam powyżej i co nagrodziła administracja <kłania się> :D odnośnie jej wyboru.
I uważam, że każdy ma prawo do swojego zdania...

edit: madzia_g - poprawkę będzie mieć z tym samym egzaminatorem. Komis już nie ale jeśli nie zda komisa to będzie warunek a skoro tylko on to wykłada to znowu cały semestr będzie z nim.
no tak.. poprawka z nim.. ale egzamin komisyjny juz z nie tylko z nim tylko z komisja... jak bedzie umiala to on jej nie obleje.. na komisie o ile wiem(tzn ja tak mialam) sa 3 osoby. w tym prowaadzacy, inna osoba z tej dziedziny i dziekan.. albo pro dziekan...chyba warto zaryzykowac komisa niz sypiac z nim bo lepiej nie bedzie..



Arrianna - 2010-06-22 19:39
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Jasne że nie sypiać O_o matko...
ale komis przynajmniej na moim uniwerku to jest coś... co większość ludzi sobie odpuszcza bo wynik jest im znany. Z tego co wiem (jak to u nas wygląda) na komisie to prowadzący wymyśla pytania a reszta komisji ma pilnować czy sprawiedliwie ocenia i czy pytania są z zakresu materiału. Jeśli to przedmiot choć podobny do psychiatrii będzie mógł spokojnie wynaleźć coś na czym ją złapie. Choć nie twierdzę że lepiej się poddać!! Jasne, że lepszy komis niż ...



madzia_g - 2010-06-22 19:44
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20184988) Jasne że nie sypiać O_o matko...
ale komis przynajmniej na moim uniwerku to jest coś... co większość ludzi sobie odpuszcza bo wynik jest im znany. Z tego co wiem (jak to u nas wygląda) na komisie to prowadzący wymyśla pytania a reszta komisji ma pilnować czy sprawiedliwie ocenia i czy pytania są z zakresu materiału. Jeśli to przedmiot choć podobny do psychiatrii będzie mógł spokojnie wynaleźć coś na czym ją złapie. Choć nie twierdzę że lepiej się poddać!! Jasne, że lepszy komis niż ...
wszystko jest lepsze niz...



Arrianna - 2010-06-22 19:46
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Ja się po tym wątku dowiedziałam, że różnie ludzie na to patrzą, madziu...
Zwłaszcza jak czytałam niektóre z pierwszych wypowiedzi autorki.



giginthesky - 2010-06-22 19:48
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20184497) Ja serio tak niewyraźnie pisze, czy może ekran ci mruga? Mam milionowy raz napisać, że ja tak nie uważam? To napisze: nie uważam ją za dziwkę, mam to gdzieś.
Uważam tylko co napisałam powyżej i co nagrodziła administracja <kłania się> :D odnośnie jej wyboru.
I uważam, że każdy ma prawo do swojego zdania...

edit: madzia_g - poprawkę będzie mieć z tym samym egzaminatorem. Komis już nie ale jeśli nie zda komisa to będzie warunek a skoro tylko on to wykłada to znowu cały semestr będzie z nim.
a kto powiedział, że to tylko do ciebie? :D było pare osob, które wprost napisały, że arystokratka to dziwka



Czarna_Złośnica - 2010-06-22 19:49
Dot.: sex z wykładowcą :/
  To teraz pozostało nam tylko czekać...



Arrianna - 2010-06-22 19:50
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Teraz też niewyraźnie cytuję?
W swojej wypowiedzi zacytowałeś mnie a potem napisałeś "uważacie" - to znaczy oni oraz ja. Gdybyś nie kierował tego do mnie użyłbyś "uważają"...



giginthesky - 2010-06-22 19:52
Dot.: sex z wykładowcą :/
  jeśli on będzie ją chciał uwalić, to niestety może to zrobić nawet przy komisji :/ może zadać pytanie jak najbardziej z zakresu materiału itd., ale bedzie tak podchwytliwe i trudne, że dziewczyna po prostu nie odpowie, tym bardziej, że bedzie cholernie zestresowana, co sie rozumie samo przez się

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20185440) Teraz też niewyraźnie cytuję?
W swojej wypowiedzi zacytowałeś mnie a potem napisałeś "uważacie" - to znaczy oni oraz ja. Gdybyś nie kierował tego do mnie użyłbyś "uważają"...
po 1. jestem kobietą ;)
po 2. może faktycznie niefortunnie zacytowałam, bo moja wypowiedź po części odnosiła się do ciebie, a po części były to moje gorzkie żale do reszty odpowiadających :D
w każdym razie przepraszam :)



marcjannak - 2010-06-22 19:52
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Arystokratko weźże Ty się dziewczyno zastanów.
ja tam nie wiem, czy ten gość Cie uczy psychiatrii czy psychologii, ale jak dla mnie to bardziej to drugie i po prostu bawi się Tobą, bo Cię rozpracował.
Weź Ty się zastanów - dlaczego Cię Twój własny strach blokuje, skoro obiektywnie patrząc Ty nic złego nie zrobiłaś, jeśli jak coś - to on sypiając ze swoją studentką. Właśnie przez to, ze jesteś taka poukładana zwykle, dobrze się uczysz, nie chcesz wychylać ie z tłumu, boisz się oceny społeczeństwa, a po alkoholu Ci hamulce puściły, toż on to wykorzystuje. Bo widzi, że masz tak głęboko wpojone pewne stereotypy socjalne (czy jak to zwał), że boisz się, żeby to ciebie ktoś nie obgadał, że łatwa jesteś czy coś, to on na tym jedzie.
Tymczasem - to on może mieć przechlapane. Nie bądź ofiarą. bo to Ty robisz z siebie ofiarę, a nie on z Ciebie. Zawalcz kobieto jego własną bronią.
Będzie chciał się z Tobą spotkać? To mu powiedz, że jesteś w ciąży z nim i że jeśli mu mało seksu z tobą, to ok, ale po porodzie. A jeśli Cię nie przepuści na egzaminie to zrobisz testy na ojcostwo.
Skoro nie potrafisz walczyć bezpośrednio, to zrób tak, no nie wiem...

Ja w ogóle nie rozumiem Twojego problemu. Co to w ogóle za szantaż, że Cię nie przepuści? Przecież głupia nie jesteś, nawet jeśli by doszło do komisu, to go zdasz.
Ale ja tam bym poszła do opiekuna roku i pogadała jak się sprawa ma.



dbq - 2010-06-22 19:55
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Hehe bronicie jej strasznie. Niech każda z Was postawi się w sytuacji jej faceta. I słucham, czy też będziecie mówiły 'oj no zdarzyło się, ale nie jest dupkiem, po prostu każdy może popełnić błąd' ? Nie wydaje mi się. Ale słucham :)

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Cytat:
Napisane przez marcjannak (Wiadomość 20185525) skoro obiektywnie patrząc Ty nic złego nie zrobiłaś Dobre :)



giginthesky - 2010-06-22 19:57
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez marcjannak (Wiadomość 20185525) Arystokratko weźże Ty się dziewczyno zastanów.
ja tam nie wiem, czy ten gość Cie uczy psychiatrii czy psychologii, ale jak dla mnie to bardziej to drugie i po prostu bawi się Tobą, bo Cię rozpracował.
Weź Ty się zastanów - dlaczego Cię Twój własny strach blokuje, skoro obiektywnie patrząc Ty nic złego nie zrobiłaś, jeśli jak coś - to on sypiając ze swoją studentką. Właśnie przez to, ze jesteś taka poukładana zwykle, dobrze się uczysz, nie chcesz wychylać ie z tłumu, boisz się oceny społeczeństwa, a po alkoholu Ci hamulce puściły, toż on to wykorzystuje. Bo widzi, że masz tak głęboko wpojone pewne stereotypy socjalne (czy jak to zwał), że boisz się, żeby to ciebie ktoś nie obgadał, że łatwa jesteś czy coś, to on na tym jedzie.
Tymczasem - to on może mieć przechlapane. Nie bądź ofiarą. bo to Ty robisz z siebie ofiarę, a nie on z Ciebie. Zawalcz kobieto jego własną bronią.
Będzie chciał się z Tobą spotkać? To mu powiedz, że jesteś w ciąży z nim i że jeśli mu mało seksu z tobą, to ok, ale po porodzie. A jeśli Cię nie przepuści na egzaminie to zrobisz testy na ojcostwo.
Skoro nie potrafisz walczyć bezpośrednio, to zrób tak, no nie wiem...

Ja w ogóle nie rozumiem Twojego problemu. Co to w ogóle za szantaż, że Cię nie przepuści? Przecież głupia nie jesteś, nawet jeśli by doszło do komisu, to go zdasz.
Ale ja tam bym poszła do opiekuna roku i pogadała jak się sprawa ma.
:oklaski:

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Cytat:
Napisane przez dbq (Wiadomość 20185548) Dobre :) nie mówimy o zdradzie, tylko o sytuacji z wykładowcą :rolleyes: bo o tym jest ten wątek



Czarna_Złośnica - 2010-06-22 19:59
Dot.: sex z wykładowcą :/
  ja się nie będę stawiać w sytuacji faceta bo to nie on poprosił nas tu o rade tylko arystokratka i o niej jest ten wątek.



Arrianna - 2010-06-22 20:06
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 20185457) po 1. jestem kobietą ;)
po 2. może faktycznie niefortunnie zacytowałam, bo moja wypowiedź po części odnosiła się do ciebie, a po części były to moje gorzkie żale do reszty odpowiadających :D
w każdym razie przepraszam :)
Wybacz, nie tak łatwo poznać po tym niku jak po "madzi", "marcie" czy innym imieniu żeńskim.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Marcjannak - no fajnie. Tyle że jeszcze w przyszłym roku będzie musiała go znosić (szkoły zmienić nie chce!) więc udawanie ciąży to raczej kiepskie.
Co do zastanawiania się czemu autorka sama z siebie robi ofiarę - pytało chyba o to 15 osób wcześniej. Jedyna odpowiedź jaka się przewija to "nie jestem taka silna". Czyli bardziej się liczy co pomyślą inni niż... no ogólnie cała reszta :/



giginthesky - 2010-06-22 20:15
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Skoro uważasz, że jesteś za słaba, to może idź do psychologa? On ci pomoże znaleźć w sobie siłę, żeby o siebie zawalczyć, może troche cie zmobilizuje i poprowadzi. i mówie całkiem poważnie



Arrianna - 2010-06-22 20:18
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 20186410) Skoro uważasz, że jesteś za słaba, to może idź do psychologa? On ci pomoże znaleźć w sobie siłę, żeby o siebie zawalczyć, może troche cie zmobilizuje i poprowadzi. i mówie całkiem poważnie Pomysł z psychologiem też już był. Zwłaszcza że w razie gdyby facet chciał ją oskarżyć, że sypiała z nim dla ocen czy coś to psycholog by wszystko wiedział. Aaaalbo mógłby jakieś cuda niewidy zaświadczenia wystawić, żeby może zdawała egzamin jakoś inaczej - w każdym razie odzewu na ten pomysł ze strony autorki też za bardzo nie było. :/



Agrh - 2010-06-22 20:19
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Jak już ktoś tu wcześniej pisał facet wykorzystuje swoją pozycje do osiągnięcia wiadomego celu. Tak w ogóle sytuacja taka może się zdarzyć po takim niezobowiązującym seksie każdej innej dziewczynie i tu nie chodzi już np o wykładowcę... bo nie wiadomo tak na prawdę z jakim człowiekiem ma się do czynienia. Jeden może grozić , że ją znajdzie i coś jej zrobi itp. i może się wydawać , że w takim wypadku sytuacja jest " lepsza" no , ale też taka kobieta ma prawo się bać , i ciężko przychodzi pójście sobie na policję... bo przecież sama z nim lazła do łóżka... no , ale przecież to był raz i jeśli mówi "NIE" to znaczy "NIE". Być może autorka jest słaba , a kto jej zabroni być słabą? nie wszyscy na świecie są silni i pewni siebie... czy to powód by z kogoś kpić? Byłoby dobrze gdyby autorka miała w kimś oparci , by podzieliła się tą wiadomością z rodzicami. Jeśli się nie mylę arystokratka chyba już mu mówiła , że nie ma zamiaru kontynuować znajomości i teoretycznie to powinno się skończyć , a praktycznie jest inaczej... Ciężka sprawa, nie mówię żeby się użalała ale co pójdzie na policję i co powie? Myślicie , że nasi panowie policjanci potraktują to poważnie?



giginthesky - 2010-06-22 20:25
Dot.: sex z wykładowcą :/
  ale mi nawet nie chodzi o żadne zaświadczenia. arystokratce przydałaby sie po prostu terapia, bo sytuacja jest bardzo ciężka i mało kto by sobie z nią poradził. i nie chodzi mi o żadne głaskanie po główce, tylko terapeutycznego kopa w tyłek. czasem taka jedna (lub kilka) rozmowa wystarcza, żeby znaleźć w sobie na coś sile. wiem to po sobie. bo wiele razy wydawało mi się, że sobie z czyms nie poradze, bo jestem za słaba, ale dostawałam motywacyjnego kopa i zawsze okazywało sie, że jednak sie da. musisz tylko chciec, bo ja mam wrażenie, że nie chcesz, bo wolisz, żeby wszystko sie samo zrobilo.

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Cytat:
Być może autorka jest słaba , a kto jej zabroni być słabą? nie wszyscy na świecie są silni i pewni siebie... czy to powód by z kogoś kpić? Tylko, że z tą słabością można próbować coś zrobić albo się jej poddać. Autorka się jej poddała. A słabosci są po to, żeby je pokonywać. Słabi ludzie mają bardzo utrudnioną drogę do sukcesu, wiec zastanow sie arystokratko, czy chcesz być słaba do konca życia? może czas sie przelamać? masz teraz dobrą okazję, żeby nad sobą popracowac.



Arrianna - 2010-06-22 20:25
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Agrh (Wiadomość 20186610) Jak już ktoś tu wcześniej pisał facet wykorzystuje swoją pozycje do osiągnięcia wiadomego celu. Tak w ogóle sytuacja taka może się zdarzyć po takim niezobowiązującym seksie każdej innej dziewczynie i tu nie chodzi już np o wykładowcę... bo nie wiadomo tak na prawdę z jakim człowiekiem ma się do czynienia. Jeden może grozić , że ją znajdzie i coś jej zrobi itp. i może się wydawać , że w takim wypadku sytuacja jest " lepsza" no , ale też taka kobieta ma prawo się bać , i ciężko przychodzi pójście sobie na policję... bo przecież sama z nim lazła do łóżka... no , ale przecież to był raz i jeśli mówi "NIE" to znaczy "NIE". Być może autorka jest słaba , a kto jej zabroni być słabą? nie wszyscy na świecie są silni i pewni siebie... czy to powód by z kogoś kpić? Byłoby dobrze gdyby autorka miała w kimś oparci , by podzieliła się tą wiadomością z rodzicami. Jeśli się nie mylę arystokratka chyba już mu mówiła , że nie ma zamiaru kontynuować znajomości i teoretycznie to powinno się skończyć , a praktycznie jest inaczej... Ciężka sprawa, nie mówię żeby się użalała ale co pójdzie na policję i co powie? Myślicie , że nasi panowie policjanci potraktują to poważnie? To zależy jak się objawia ta słabość - ja w życiu nie będę przejmować się kimś kto przedkłada opinię otoczenia nad własne dobro czy godność(edit: jak o tym myślę to tym samym ona wybiera być słabą). Nie będę takiej osobie współczuć i niech nie liczy na szacunek z mojej strony. Jeśli ktoś nie szanuje siebie to nie powinien liczyć na szacunek innych. Dla mnie pozwalanie by ktos nam groził i nas szantażował jest wyjątkowym brakiem poczucia godności.



Agrh - 2010-06-22 20:26
Dot.: sex z wykładowcą :/
  a w ogóle jak to jest jeśli władze uczelni dowiedziałyby się o tym , że wykładowca spał ze studentką , to wylatuje on i ona?



giginthesky - 2010-06-22 20:28
Dot.: sex z wykładowcą :/
  prawda jest taka, że nikt tego nie udowodni raczej ;)



Agrh - 2010-06-22 20:30
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Arrianna ale taki właśnie może jest jej charakter, jej słabość polega na tym , że boi się opinii innych ludzi i to ją hamuje by cokolwiek zdziałać. I niby to może wynikać z wielu innych rzeczy , ale kiedy idzie o taką sprawę to kurcze też myślę , że nie może się mu dać! No , ale tak możesz mówić też np do kobiety którą bije mąż a ona dalej przy nim trawa... choć trochę nie trafne to jest.



Arrianna - 2010-06-22 20:36
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Raczej nie wylatują tylko pewnie zmieniają egzaminatorów. Jak już pisałam u nas kierownikiem studiów jest facet który niejeden romans ma na koncie. Gorzej jeśli to było molestowanie... wpis do akt, można wnieść oskarżenie... i wywalić chłopięcie. Ale jak pisze giginthesky powiedzieć że była molestowana może prawie każda - muszą być jakieś dowody.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Agrh - ale ja nie mogę znieść takich ludzi...
Giginthesky napisała - jeśli jesteś słaby szukaj pomocy. Ok, fajnie - rozumiem że ofiara przemocy domowej idzie do psychologa a potem może dojrzeć do policji. Rozumiem że tu autorka idzie porozmawiać z psychologiem a on zawiadamia władze uczelni. Ok. Nie rozumiem jak można wykręcać się swoją słabością, siedzieć bezczynnie i pozwalać by inni nas popychali.



kurremkarmerruk - 2010-06-22 20:46
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Agrh (Wiadomość 20186610) Byłoby dobrze gdyby autorka miała w kimś oparci , by podzieliła się tą wiadomością z rodzicami. Autorka już gdzieś w wątku napisała, ze z rodzicami nie porozmawia, bo -uwaga! - ma z nimi dobre stosunki.

Zazwyczaj tak jest, prawda? Że jak się ma dobre stosunki z rodzicami, to się z nimi nie rozmawia o problemach. :>
:hahaha:



martagg - 2010-06-22 20:57
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dbq (Wiadomość 20164135) Przykro mi, dla mnie jest.
Nie wiem dlaczego ale mam wrażenie, że osoby, które próbują jej bronić chcą bronić samych siebie ponieważ mają coś na sumieniu ;)
Masz mylne wrażenie. ;)



Jaryshka20 - 2010-06-22 21:02
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez kurremkarmerruk (Wiadomość 20187761) Autorka już gdzieś w wątku napisała, ze z rodzicami nie porozmawia, bo -uwaga! - ma z nimi dobre stosunki.

Zazwyczaj tak jest, prawda? Że jak się ma dobre stosunki z rodzicami, to się z nimi nie rozmawia o problemach. :>
:hahaha:
Ludzie, trochę empatii :) Już widzę minę mojej mamy jak idę jej powiedzieć, że przespałam się z wykładowcą w jego aucie, byłam pijana i nie panowałam nad tym, a teraz on chce powtórki z rozrywki. Dostała by zawału :) Owszem, jest to rozsądne rozwiązanie, sama takie zaproponowałam, ale zdaję sobie sprawę że ciężko jest Arystokratce wyrzucić z siebie TO przed rodzicami. Nie dośc że piekło w szkole, to jeszcze w domu. Na pewno płacz, kazania, zgrzyt zębów i słowa "nie tak cię wychowałam" a dopiero później pomoc rodziców.. trzeba jeszcze wziąć poprawkę na to czy pomogą, bo jak widać po różnych wątkach i problemach rodzice są różni. Autorka ma dobre stosunki z rodzicami i pewnie boi się, że się popsują, dlatego nie chce z nimi porozmawiac - tak myślę..



aiza19 - 2010-06-22 21:04
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Agrh (Wiadomość 20186878) a w ogóle jak to jest jeśli władze uczelni dowiedziałyby się o tym , że wykładowca spał ze studentką , to wylatuje on i ona?
Nie ma wyrzucania nikogo z uczelni w takim przypadku. Dlatego, że nie ma takiego przepisu w regulaminie studiów a w licealnych szkołach i niższych już jest. W sumie tak na zdrowy rozsądek to wykładowcy studenci to dorośli ludzie a często jest tak (sama znam kilka przypadków), że on np zaczął robić doktorat miał te 27 lat, przy tym wykładał a jego była studentką. W takim przypadku nie mogą tylko mieć ze sobą zajęć. Kiedyś nawet nam jedna Pani Dr na początku życzyła by w murach uczelni znaleźć prawdziwą miłość a szczególnie na najwyższych piętrach, gdzie jest dużo młodych "zauczonych" wykładowców. Oczywiście wolnych (nawiązując do innego wątku o podobnej tematyce:]"
A co do tego wątku, to ja chyba w takiej sytuacji to bym zmieniła uczelnię. Skoro jest zdolna to da sobie radę gdzie indziej, jak nie chce iść do władz uczelni.
A swoją drogą to naprawdę tyle ostatnio słyszę o takich romansach studentka- wykładowca, że aż strach.. Tylko w niektórych przypadkach, oni są zajęci "niestety".....



maryanna3 - 2010-06-22 21:33
Dot.: sex z wykładowcą :/
  o ludzie ale tu się przepraszam za wyrażenie burdel zrobił...jakieś śledztwa, przekopywania internetu...nie no śledźcie sobie ale że wam się chce to ja podziwiam

ktoś tu się czepiał że nie stawiamy się w sytuacji jej faceta...ależ ja jak najbardziej uważam że ona zrobiła coś
a) moralnie złego bo zdradziła faceta
b)bardzo głupiego bo przespała się z wykładowcą.
No i? Co w związku z tym?
Jak znam wizaż i siebie gdyby tu nie było wątku o szantażu i groźbach to byśmy jak jeden mąż(może z małymi wyjątkami) uświadomiły jej że zachowała się całkowicie beznadziejnie, może nie jak dziwka bo tu w ogóle mam wrażenie mylicie pojęcia ale jednak osoba bez kręgosłupa moralnego

natomiast ma teraz poważny problem i przy całym moim potępieniu dla zdrady to przepraszam co? może ja od razu ukamienować albo zbiorowy lincz...a najlepiej niech idzie dać mu d*** to będzie dziejowa sprawiedliwość jak straci do siebie szacunek no proszę was.

Autorko: ja tu w paru pierwszych stronach udzielałam rad i później tylko patrzyłam jakie dają inni i co Ty odpowiadasz. Jak to zobaczyłam to stwierdziłam że dalsze rady sensu nie mają. Do podjęcia jakiejś mądrej decyzji chyba musisz dojrzeć albo porządnie dostać po d****. Tak czy siak mam nadzieję że wiesz że jak się z nim prześpisz to i tak się wyda czyli stanie się to wg. Ciebie najgorsze? No rób jak uważasz, życzę Ci siły stawienia czoła temu k******* bo i inne dziewczyny będzie tak kiedyś załatwiał.



silver dream - 2010-06-22 21:40
Dot.: sex z wykładowcą :/
  :confused: już nic nie wiem..., jeśli ta cała sytuacja jest prawdziwa to jest bardzo trudna.
Myślę sobie, że jednak on nie odezwie się w tej sprawie przed egzaminem...jednak jest myślący i nie zrobi tego (chyba że jest bardziej pewny siebie niż nam się wydaje lub jeśli istnieją inne "sprawy/sytuacje" o których my -tu na forum nie wiemy...), narazie tylko Ją próbuje, żeby sprawdzić ile może ugrać (nawet już Ktoś coś podobnego ostatnio napisał).
Ja trochę rozumiem dlaczego Arystokratka nie chce isc wyżej (policja/rektor/itp.), wtedy nieunikniony byłby rozgłos a co za tym idzie pewnie sprawa i udowadnianie winy..wtedy dopiero można stracić nerwy i siłę...
Narazie trzeba jednak poczekać na jego dalszy ruch (jeśli będzie) i go olać (odmówić) no i jednocześnie uczyć sie do egzaminu..



Arrianna - 2010-06-22 21:49
Dot.: sex z wykładowcą :/
  haha maryanna3 jak się ma egzaminy to wizaż, śledzenie i w ogóle wszystko wydaje się super interesujące :P



giginthesky - 2010-06-22 22:18
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Agrh (Wiadomość 20187072) Arrianna ale taki właśnie może jest jej charakter, jej słabość polega na tym , że boi się opinii innych ludzi i to ją hamuje by cokolwiek zdziałać. I niby to może wynikać z wielu innych rzeczy , ale kiedy idzie o taką sprawę to kurcze też myślę , że nie może się mu dać! No , ale tak możesz mówić też np do kobiety którą bije mąż a ona dalej przy nim trawa... choć trochę nie trafne to jest. Ale po to mamy rozumek, żeby nad swoim charakterem pracować. To nie jest coś, co dostajemy z góry i nie mamy na to wpływu. Owszem, mamy jakies tendencje, predyspozycje itd., ale nie wszystko jest od razu ukształtowane. Charakter kształtuje się całe życie, a kształtujemy go my sami.
Nie można usiąść i powiedzieć "a bo ja tak mam". bo to co "masz" zalezy od siebie. Możesz pracować nad swoim charakterem, redukować wady, podkreślać zalety. Wiem o tym z własnego doświadczenia, bo sama kiedyś byłam zakompleksioną słabą dziewczynką, a teraz jestem coraz silniejszą, asertywną kobietą. Ciężko na to pracowałam, ale to da się zrobić. Trzeba tylko chcieć, a własnie chęci brakuje autorce.

Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20187166) Raczej nie wylatują tylko pewnie zmieniają egzaminatorów. Jak już pisałam u nas kierownikiem studiów jest facet który niejeden romans ma na koncie. Gorzej jeśli to było molestowanie... wpis do akt, można wnieść oskarżenie... i wywalić chłopięcie. Ale jak pisze giginthesky powiedzieć że była molestowana może prawie każda - muszą być jakieś dowody.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Agrh - ale ja nie mogę znieść takich ludzi...
Giginthesky napisała - jeśli jesteś słaby szukaj pomocy. Ok, fajnie - rozumiem że ofiara przemocy domowej idzie do psychologa a potem może dojrzeć do policji. Rozumiem że tu autorka idzie porozmawiać z psychologiem a on zawiadamia władze uczelni. Ok. Nie rozumiem jak można wykręcać się swoją słabością, siedzieć bezczynnie i pozwalać by inni nas popychali.
Ale ja absolutnie nie powiedziałam, że psycholog ma za nią cokolwiek zrobić. To ona powinna zawiadomić wladze uczelni i policję. A psycholog może jej co najwyżej pomóc w podjęciu decyzji i znalezieniu siły, by to zrobić.
A ja wykręcanie się własną słabością jak najbardziej rozumiem - to jest wygodne :] Przecież to łatwe usiąść i płakać i narzekać na swój los i słabość zamiast podjąć wyzwanie i zacząć działać. Lepiej zrzucić odpowiedzialność na podły los, który dał nam taki słaby charakter.
Też tak kiedyś robiłam przez co byłam cholernie nieszczęśliwa. Teraz nauczyłam sie brać życie w swoje ręce i wreszcie czuję, że żyje, bo mam na to życie wpływ.



maryanna3 - 2010-06-22 22:19
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20189856) haha maryanna3 jak się ma egzaminy to wizaż, śledzenie i w ogóle wszystko wydaje się super interesujące :P rozumiem, byle nie sesja:D:D



Elfir - 2010-06-22 23:34
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Nie śledziłam całości, czy on w końcu do niej zadzwonił?
Bo może tak sobie gdybacie?



Arrianna - 2010-06-23 00:13
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Zadzwonił. I powiedział że nie tylko nie zaliczy przedmiotu ale ma na nią coś gorszego. Dlatego gdybałyśmy że albo cyknął fotkę w aucie albo coś nagrał. Zadzwonił z nieznanego nr. Niby powiedziała mu, że nie zamierza wiesz co...
Potem wysłał jej maila: jak idzie nauka?
Również nie z normalnego adresu.



arystokratka 24 - 2010-06-23 05:48
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Dziewczyny ja chyba kończę ten wątek :( Dzwonił dziś w nocy o 2 obudził mnie.. wywiązała sie kłotnia. Nagrywałam to z bliska dyktafonem ale nie wszystko słychać co mówi :/Już miałam tego serdecznie dość.Jak zaczął mi znowu jechać że mogę nie zdać i miec większe problemy.. To powiedziałam mu że teraz to problem on ma bo ja jestem w ciąży ... na co znów jego ironiczny smiech z tekstem że ciąża to nie jego problem tylko mój, a poza tym czy ja mysle że on jest taki naiwny i w to uwierzy... Zakomunikował mi że wie że w weekend mamy jakies tam zaliczenie moja grupa i zajęcia więc najlepiej będzie jak porozmawiamy na żywo.. Powiedziałam że nie mam ochoty z nim rozmawiać !!! To stwierdził ze jestem bardzo fotogeniczna(i coś czego tu raczej nie chcę mówić) odłozyłam słuchawne bo juz tego nie mogłam wytrzymać. Chwile póżniej dostałam niezbyt miłego mmsa ze zdjęciem... podpis do zdjęcia tylko :) usmiechnięta buzka. Nic nie odpisałam, więc przykro mi dziewczyny ale to chyba tyle z mojej strony:( Dziekuję wam wszystkim za rady czasem ostre ale napewno szczere:( Ja poprostu na pilcje nie pójde, do władz uczelni też:( jak widać on moich gróźb nie bierze poważnie .... :(On niczego się nie boi i wiem że nie będzie miał skrupułów zeby upublicznić to zdjęcie nie wiem czy jeszcze jakieś zrobił, bo na tym widac że to ja ale jego twarzy nie ma :(
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotoexpress.opx.pl



  • Strona 5 z 15 • Zostało znalezionych 1369 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15
    sex z wykładowcą :/
     
     
    Pokrewne
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates