ďťż
sex z wykładowcą :/
ďťż
Strona startowa




krooolewna - 2010-06-24 12:22
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 20228830) przecież to, że jest studentką zaoczną nie oznacza, że ma gorsze wyniki w nauce od studentów dziennych :rolleyes: poziom jest taki sam. niektórzy nie mogą studiować dziennie, np. muszą pracować itd. niby dlaczego mieliby mieć z tego powodu mniejsze szanse na pozostanie na uczelni?? Gdzie ja powiedziałam,że ma gorsze wyniki w nauce od studentów dziennych?
Mogłabyś nie wkładac mi do ust coś czego nie powiedziałam.

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 20228830) przecież to, że jest studentką zaoczną nie oznacza, że ma gorsze wyniki w nauce od studentów dziennych :rolleyes: poziom jest taki sam. niektórzy nie mogą studiować dziennie, np. muszą pracować itd. niby dlaczego mieliby mieć z tego powodu mniejsze szanse na pozostanie na uczelni??

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

przypuszczam, że autorka jest po prostu bardzo dobrą, zdolną studentką, wiec tryb jej studiowania nie ma tu na to wpływu.
uważasz ze na studiach dziennych na kierunku pedagogika,ktora jest zwykle oblegana czyli z 200 osób pewnie na studiach dziennych jest nie ma b.dobrej,zdolnej studentki?Wątpię,żebyś miała rację.
Wiem niesprawiedliwe,ale jednak wolą studentów dziennych.




giginthesky - 2010-06-24 12:27
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20228882) Gdzie ja powiedziałam,że ma gorsze wyniki w nauce od studentów dziennych?
Mogłabyś nie wkładac mi do ust coś czego nie powiedziałam.


Może źle zrozumiałam twoją wypowiedź, ale odebrałam to tak, jakbyś uważała, że studenci zaoczni prezentują niższy poziom od studentów dziennych, wiec nie są dla uczelni na tyle atrakcyjni, żeby mieli na niej zostać ;)
troche nadinterpretowalam, sorry ;)

Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20228882) uważasz ze na studiach dziennych na kierunku pedagogika,ktora jest zwykle oblegana czyli z 200 osób pewnie na studiach dziennych jest nie ma b.dobrej,zdolnej studentki?Wątpię,żebyś miała rację.
Wiem niesprawiedliwe,ale jednak wolą studentów dziennych.
pewnie są. ale z jakiegoś powodu wybrali JĄ, wiec najwyraźniej ma wybitne wyniki i tyle noo.



Mary Louu - 2010-06-24 12:28
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20228882) uważasz ze na studiach dziennych na kierunku pedagogika,ktora jest zwykle oblegana czyli z 200 osób pewnie na studiach dziennych jest nie ma b.dobrej,zdolnej studentki? To samo chciałam napisać



TLU - 2010-06-24 12:29
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20228804) Proszę Cię nie porównuj nauki studenta dziennego do zaocznego.Student dzienny przebywa na uczelni w większości 5 razy w tygodniu i ma multum ćwiczeń i stąd można poznać predyspozycje danej osoby.
Na studiach zaocznych jest na pewno wielu utalentowanych studentów,ale nie ma nawet jak go do końca poznać.
Zresztą to nie jest do końca ważne,powiedziałam swoje zdanie,że na b.dobrych uczelniach w moim mieście nie słyszałam o takiej sytuacji.
Poza tym nawet jak taka sytuacja zaistniała to musi być jak dla mnie arystokratka b.zdolna i w ogóle,więc nie zginie na innej uczelni,bo taki diamencik każda uczelnia będzie chciała,więc nie musi się bać,że nie będzie miała propozycji pracy gdzie indziej:D
Nie napadajmy na studentow zaocznych bo roznie bywa. Nie porownuje ich nauki, tylko wyraznie napisalam, ze sie ona rozni bo jedni sa na uczelni czesciej i maja inne motywacje. Faktem jest, ze student nie uczy sie "w szkole" tylko w domu, a talent mozna poznac po pracach pisemnych i wypowiedziach. Poza tym moze studia licencjackie autorka watku konczyla dziennie na tej samej uczelni.

Zgadzam sie z Toba w 100% jesli chodzi o 2ga czesc Twojej wypowiedzi - skoro na zaocznych studiach zaproponowano jej doktorat to musi byc utalentowana i na innej uczelni nie zginie. Chcialam to jej uzmyslowic w pierwszym swoim poscie na tym watku.

Dodam jeszcze, ze na studia doktoranckie nie biora przeciez tylko jednej osoby...




twizzy - 2010-06-24 12:29
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20228804) Proszę Cię nie porównuj nauki studenta dziennego do zaocznego.Student dzienny przebywa na uczelni w większości 5 razy w tygodniu i ma multum ćwiczeń i stąd można poznać predyspozycje danej osoby. Proszę Cię nie uogólniaj,ponieważ istnieją kierunki ,na których student zaoczny może spędzić więcej czasu na uczelni niż student dzienny :rolleyes:(te ,na których studenci zaoczni mogą uczęszczać z dziennymi ,a materiał dla nich nie jest okrojony).Studiuję dziennie i zaocznie ,żeby nie było ,że jestem stronnicza,po prostu nie lubię generalizacji.

Ja raczej oceniłabym indywidualną sytuację autorki i zapytała jak to dokładnie wygląda na jej kierunku.



miphuhiz - 2010-06-24 12:34
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20227751) Nie słyszałam u siebie na b.dobrych uczelniach państwowych,żeby proponowali osobie zaocznej. a slyszalas o czyms takim jal ukrywanie/zmienianie pewnych faktow, by nie zostac zbyt latwo rozponanym w Internecie?
Rownie dobrze moze studiowac dziennie ogrodnictwo, w Pcimiu Dolnym albo jakiejs innej miejscowosci.
Autorka sama mowila, ze przedstawia ogolny zarys sytuacji (jest szantazowana przez zboczenca, ktory jest jej wykladowca), bo nie chce byc rozpoznana. Moze na serio powinna tu wstawic skan dowodu, indeksu, imie i nazwisko wykladowcy, jego rozmiar penisa i kolor majtek. Czy wtedy byłybyście usatysfakcjonowane?

:mur::mad:



krooolewna - 2010-06-24 12:39
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 20229056)

Może źle zrozumiałam twoją wypowiedź, ale odebrałam to tak, jakbyś uważała, że studenci zaoczni prezentują niższy poziom od studentów dziennych, wiec nie są dla uczelni na tyle atrakcyjni, żeby mieli na niej zostać ;)
troche nadinterpretowalam, sorry ;)
Na pewno nie uważam,że studenci zaoczni prezentują niższy poziom od studentów dziennych,ponieważ to,że ktoś idzie na zaoczne nie oznacza,że jest ''głupi'',bo nie poszedł na studia dzienne.
Można tak myśleć będąc tępakiem,a nim wbrew pozorów nie jestem:)

Cytat:
Napisane przez twizzy (Wiadomość 20229155) Proszę Cię nie uogólniaj,ponieważ istnieją kierunki ,na których student zaoczny może spędzić więcej czasu na uczelni niż student dzienny :rolleyes:(te ,na których studenci zaoczni mogą uczęszczać z dziennymi ,a materiał dla nich nie jest okrojony).Studiuję dziennie i zaocznie ,żeby nie było ,że jestem stronnicza,po prostu nie lubię generalizacji.

Ja raczej oceniłabym indywidualną sytuację autorki i zapytała jak to dokładnie wygląda na jej kierunku.
Sorry,ale u mnie w mieście na pedagogice zaocznej nie spędzają więcej czasu niż studenci dzienni,więc stąd tak napisałam.
Odwołuję się do tego kierunku.

I PROŚBA DO WAS bardzo proszę o nie pisanie juz do mnie na temat podziału studentów dziennych,że uważam za super inteligentnych,a zaocznych za idiotów ponieważ to nie fair to,że napisałam,że jest dla mnie dziwne,że dostaje propozycję studentka zaoczna jest dla mnie dziwne,bo u mnie to niespotykane.Nie róbcie nadinterpretacji,bo jest to wkurzające.

W każdym razie spytałam,napisałam i myślę,że tyle w tym temacie:D

Pozostańmy na tym,że skoro jest tak zdolna(że się na niej poznali i ją wybrali) to nie zginie gdzie indziej.Tyle:)



miphuhiz - 2010-06-24 12:41
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez twizzy (Wiadomość 20229155) Ja raczej oceniłabym indywidualną sytuację autorki i zapytała jak to dokładnie wygląda na jej kierunku. Ale po co??



krooolewna - 2010-06-24 12:47
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez miphuhiz (Wiadomość 20229298) a slyszalas o czyms takim jal ukrywanie/zmienianie pewnych faktow, by nie zostac zbyt latwo rozponanym w Internecie?
Rownie dobrze moze studiowac dziennie ogrodnictwo, w Pcimiu Dolnym albo jakiejs innej miejscowosci.
Autorka sama mowila, ze przedstawia ogolny zarys sytuacji (jest szantazowana przez zboczenca, ktory jest jej wykladowca), bo nie chce byc rozpoznana. Moze na serio powinna tu wstawic skan dowodu, indeksu, imie i nazwisko wykladowcy, jego rozmiar penisa i kolor majtek. Czy wtedy byłybyście usatysfakcjonowane?

:mur::mad:
Wyobraź sobie,że tak słyszałam i pierwsza o tym tutaj pisałam.
Ale skoro mówi o zjazdach to raczej mowa jest o studiach zaocznych.Zresztą nieważne,przyjmijmy,że jest na dziennych i ma tak późno egzaminy.Nie wiem,u mnie sesja się już skończyła(oprócz studentów zaocznych) stąd uważam,że jest na studiach zaocznych.Nawet jak jest na dziennych i już dostała propozycję pracy to uważasz,że gdzie indziej sobie nie poradzi?
Tonu Twojej wypowiedzi nie komentuję i bez urazy jakie ma znaczenie rozmiar penisa wykładowcy czy jego imię i nazwisko?Po co niby ma to mi być?Mam do niego pojechać czy co?Jak dla mnie może podać i imię i nazwisko jego,swoje i jego rozmiar penisa skoro tak Ciebie to interesuje,bo mnie zupełnie nie.



miphuhiz - 2010-06-24 12:52
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20229711) Tonu Twojej wypowiedzi nie komentuję i bez urazy jakie ma znaczenie rozmiar penisa wykładowcy czy jego imię i nazwisko?Po co niby ma to mi być?Mam do niego pojechać czy co?Jak dla mnie może podać i imię i nazwisko jego,swoje i jego rozmiar penisa skoro tak Ciebie to interesuje,bo mnie zupełnie nie. to po co byla ta wypowiedz:
Cytat:
To jak dla mnie to grubymi nićmi szyte.Bez urazy oczywiście dla studiujących zaocznie,ale nie spotkałam się jeszcze z taka sytuacją,żeby proponowali pozostanie na uczelni osobie studiującej zaocznie. ??

Co to ma do rzeczy czy jest na studiach zaocznych czy dziennych? Jak to sie odnosi do przedstawionej sytuacji? Czy to w ogole cos zmienia? Moze tak naprawde ma egzamin 28 czerwca ale nie chciala byc zbyt latwo rozpoznana wiec napisala, ze 3 lipca.



krooolewna - 2010-06-24 12:54
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez miphuhiz (Wiadomość 20229869) to po co byla ta wypowiedz:
??

Co to ma do rzeczy czy jest na studiach zaocznych czy dziennych? Jak to sie odnosi do przedstawionej sytuacji? Czy to w ogole cos zmienia? Moze tak naprawde ma egzamin 28 czerwca ale nie chciala byc zbyt latwo rozpoznana wiec napisala, ze 3 lipca.
Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20229711) Wyobraź sobie,że tak słyszałam i pierwsza o tym tutaj pisałam.
Ale skoro mówi o zjazdach to raczej mowa jest o studiach zaocznych.Zresztą nieważne,przyjmijmy,że jest na dziennych i ma tak późno egzaminy.Nie wiem,u mnie sesja się już skończyła(oprócz studentów zaocznych) stąd uważam,że jest na studiach zaocznych.Nawet jak jest na dziennych i już dostała propozycję pracy to uważasz,że gdzie indziej sobie nie poradzi?
Tonu Twojej wypowiedzi nie komentuję i bez urazy jakie ma znaczenie rozmiar penisa wykładowcy czy jego imię i nazwisko?Po co niby ma to mi być?Mam do niego pojechać czy co?Jak dla mnie może podać i imię i nazwisko jego,swoje i jego rozmiar penisa skoro tak Ciebie to interesuje,bo mnie zupełnie nie.
Widzisz to?Wystarczy Ci ta odpowiedź czy nadal będziesz to ciągnąć?
Irytujące jest to,że ciągniesz jakieś pierdoły nie widząc,że już Ci wcześniej odpisałam.
Ważne jest chyba czy sobie gdzie indziej poradzi,bo powinna odejśc dla mnie z tej uczelni,a nie będziemy rozpamiętywać czy egzamin ma 3.03 27.06 czy 1.08:D



twizzy - 2010-06-24 12:55
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez miphuhiz (Wiadomość 20229532) Ale po co?? żeby chociaż sama dla siebie oceniła realnie jakie ma szanse na zrobienie doktoratu na swojej uczelni i czy może nie warto jednak ją zmienić .Potrzebne jest też zorientowanie się kto będzie nad nią rozciągał "władztwo".
Może być również tak,że jeśli ogólnie na tej uczelni studenci zaoczni nie są mile widziani na studiach doktoranckich to owy pan może to wykorzystać przeciwko niej(zakładam ,że może być skory do uprzykrzenia jej życia )i będzie to dla niego dodatkowy argument przeciwko niej.



miphuhiz - 2010-06-24 12:56
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20229711) Nawet jak jest na dziennych i już dostała propozycję pracy to uważasz,że gdzie indziej sobie nie poradzi? A moze ona nie chce gdzie indziej?
Dziewczyna zachowuje sie jak zaszczute zwierze, widac, ze sika po gaciach jak nie wiem. Jak wytlumaczy np. rodzicom ze chce odejsc do innej uczelni? Moze wlasnie tego sie boi, ze ktos zacznie pytac i wszystko sie wyda.



justa1803 - 2010-06-24 12:58
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Masz rzeczywiście spory problem, jednak nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,żałujesz tego co zrobiłaś i to się liczy-ludzie popełniają błędy mniejsze i większe niestety.Myślę,że bardzo dużo dziewczyn nasunęło ci sporo rozwiązań,ale wiadomo-łatwiej jest nam mówić, niż postawić się w twojej sytuacji,jednak uważam,że powinnaś skorzystać chociaż z niektórych rad.Nie możesz dać się zastraszyć-to moje zdanie.Kiedy pokażesz mu,że nie działają na ciebie jego groźby,że nie zostawisz tego tak jeśli wciąż będzie naciskał na pewno chociaż trochę przystopuje-jaki by silny nie był.On widzi w tobie dziewczynę,która wie,co zrobiła i która nie chce nawet o tym myśleć,więc pomyślał-łatwo można nią manipulować,będzie się mnie bała to może osiągnę swój cel.Nagrywanie rozmów jest bardzo dobrym rozwiązaniem,kiedy chlapnie za dużo może ponieść spore konsekwencje.Rozumiem,że się boisz, nawet na widok dzwoniącego fona robi ci się słabo,ale spróbuj bo inaczej on może zrujnować cię nie tylko na uczelni,ale przede wszystkim psychicznie.3maj się ciepło!



krooolewna - 2010-06-24 13:01
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez miphuhiz (Wiadomość 20230025) A moze ona nie chce gdzie indziej?
Dziewczyna zachowuje sie jak zaszczute zwierze, widac, ze sika po gaciach jak nie wiem. Jak wytlumaczy np. rodzicom ze chce odejsc do innej uczelni? Moze wlasnie tego sie boi, ze ktos zacznie pytac i wszystko sie wyda.
No sorry,ale pojechałaś...Ma 10lat?Chyba powinna już być na 4 roku troszkę samodzielna?A jak nie to czas się nauczyć samodzielności,a nie tłumaczyć się rodzicom z każdego ruchu.
Jeśli jest zaszczutym zwierzem,jak określiłaś to jak ona siebie wyobraża jako wykładowcę?
Wydaje mi się,ze spokojnie sobie da radę:D
Będąc na imprezie nie dosiadła by się raczej większość z nas do swojego wykładowcy,pomijając z nim sex,więc myślę,że taka biedna nie jest,że nie da sobie rady gdzie indziej.
Oczywiście rozumiem,że sytuacja jest okropna itp.,ale uważasz,że co mamy jej poradzić?Dziewczyny dały tak dużo rad,że autorka powinna już podjąć decyzję.Jeśli sądzi,że sytuacja sama ucichnie to jest w błędzie,bo facet to psychol i może jej dać spokój teraz,a za pół roku się odezwać,bo np.ma ochotę na sex albo chce kogoś maltretować.
Dla mnie skoro nie chce podjąć walki powinna zmienić uczelnię.



twizzy - 2010-06-24 13:07
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez miphuhiz (Wiadomość 20230025) A moze ona nie chce gdzie indziej?
Dziewczyna zachowuje sie jak zaszczute zwierze, widac, ze sika po gaciach jak nie wiem. Jak wytlumaczy np. rodzicom ze chce odejsc do innej uczelni? Moze wlasnie tego sie boi, ze ktos zacznie pytac i wszystko sie wyda.
to powinna jakoś poradzić sobie z tą sytuacją tutaj,tyle,że nie zawsze się da.Nie wszystko jest zależne od nas ,a ona mimo wszystko jest na pozycji tylko studentki,która przespała się z wykładowcą.Taka zmiana uczelni może być jedynym sposobem ,aby zakończyć ten koszmar(chociaż nie sugeruję ,że tak jest,mam nadzieję,że wybierze najlepszy sposób).



giginthesky - 2010-06-24 13:08
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez krooolewna Tonu Twojej wypowiedzi nie komentuję i bez urazy jakie ma znaczenie rozmiar penisa wykładowcy czy jego imię i nazwisko?Po co niby ma to mi być?Mam do niego pojechać czy co?Jak dla mnie może podać i imię i nazwisko jego,swoje i jego rozmiar penisa skoro tak Ciebie to interesuje,bo mnie zupełnie nie. przeciez to była ironia :mdleje:



Serdelekk - 2010-06-24 13:12
Dot.: sex z wykładowcą :/
  ten facet to podly szantazysta, mam nadzieje, ze mu to ukrucisz badz silna, bo prawo stoi po twojej stronie. najlepiej jakbys miala swiadka, albo nagrala rozmowe z nim, na przyklad kiedy zadzwoni do ciebie nastepnym razem. wydaje mi sie ze powinnas powiedziec to komus, nie mozesz milczec bo to cie zniszczy w koncu.



TLU - 2010-06-24 13:13
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez miphuhiz (Wiadomość 20230025) A moze ona nie chce gdzie indziej?
Dziewczyna zachowuje sie jak zaszczute zwierze, widac, ze sika po gaciach jak nie wiem. Jak wytlumaczy np. rodzicom ze chce odejsc do innej uczelni? Moze wlasnie tego sie boi, ze ktos zacznie pytac i wszystko sie wyda.
Skoro jest na tyle inteligentna, zeby zrobic doktorat, to chyba rowniez wie, ze kazdy problem nalezy traktowac wieloplaszczyznowo i szukac wiecej niz jednego rozwiazania. Zycie to nie matematyka. Na swiecie jest wiecej niz jedna prestizowa uczelnia, i skoro jest zdolna nie musi czuc sie zwiazana z ta jedna jedyna. Przeciez ona moze nawet stwierdzic po jakims czasie, ze pozostanie na uczelni nie jest w ogole dla niej, bo oznacza brak czasu prywatnego i niskie zarobki. Nie twierdze, ze tak bedzie, ale wydaje mi sie, ze nie jest slusznym utwierdzanie jej w przekonaniu, ze skoro juz jest na tej uczelni a nie innej, to ma prawo brac pod uwage jedynie doktorat tam. Taka fiksacja wlasnie powoduje u niej frustracje i strach. Pewnie, ze jesli by sie dalo sytuacje rozwiazac tak, zeby mogla pozostac, gdzie chce byloby optymalnie, ale jesli sie tak nie da to chyba warto wiedziec, ze wiele sie jeszcze moze w zyciu zdarzyc. Porownam to do zwiazku z ukochanym (tj jej fiksacje na tej konkretnej uczelni): czasami sie konczy i wydaje nam sie, ze to koniec swiata, bo to byl ten jedyny; zycie czesto pokazuje potem, ze wlasciwie to dobrze sie stalo, bo poznalysmy kogos lepszego dla nas i jestesmy szczesliwsze.
Jak wytlumaczyc rodzicom, ze chce odejsc? A powiedziec, ze zmienili zdanie, ze juz jej tam nie chca, przeciez ma jeszcze przed soba caly rok studiow a umowy o prace tam podpisanej wlasna krwia z data startu na 2011 do domu nie przyniosla. :-)



madzia_g - 2010-06-24 13:34
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez miphuhiz (Wiadomość 20218548) A gdzie jest napisane, ze upatrzyl ja sobie wczesniej?
Spotkali sie na imprezie, rozpoznal ja i dalej sie potoczylo. Facet pewnie jakos sie na ludziach zna, wiec od razu wiedzial, ze trafil na podatny grunt. Pewnie juz nieejdna taka akcje robil wiedzial czego sie spodziewac. W sumie czytajac autorke, wcale mu sie nie dziwie :brzydal:
to było strone wczsniej.. ale
uwazam ze sobie ja upatrzyl bo juz w trakcje goracej akcji robil zdjecie... nie sadze ze na pamietke, uprawiajac sex z nia juz musial planowac szantaz..
czyli albo wymyslil to przed sexem(np na imprezie) albo wczesniej...

odnosnie studiow zaocznych i dziennych.. to jest raczej niewazne teraz.. (jakby podala np kierunek, czy zaoczne czy nie, miasto itd to mozna juz ja na nk znalesc... wiec moze zmieniac pewne info...)

odnosnie chakakteru autorki: mozna byc ambitna, atrakcyjna ale ulozona osoba.. takie imprezuja.... na imprezie mozna "przykozaczyc" bo alko, bo impreza itd. a potem strach.. w takiej styuacji nawet rasowa imprezowiczka ktorej zalezy na studiach by srala po gaciach.. ja bym srala po gaciach pewnie..a imprezowac tez lubie

my tu tak gadu gadu.. ale Arystokratko jak tam? postanowilas cos? on milczy czy znowu cos zrobil?

edit. a ze sa tak poparani ludzie jak on to nieprawdopodobne? to bardzi prawodopodobne.. sa jeszcze gorsi..



krooolewna - 2010-06-24 13:40
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez giginthesky (Wiadomość 20230416) przeciez to była ironia :mdleje: W moim przypadku też:mdleje::mdleje:



myiabi - 2010-06-24 13:44
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Dla mnie sam fakt kochania się z wykładowcą świadczy o nim, albo jakis cham , ktory łatwo nie przepusci i bedzie działał dla osiagniecia swoich celow, a jak mu przeszkodzisz to pozalujesz( jak Ty),albo cos nie tak ma pod sufitem :) kazdy szanujący się autorytet..powinien miec troche oleju w głowie. Ktos powie: a ona? a Ty... Ty tez, tylko pisząć w miare obiektywnie jednak ten STARSZY to osoba, która ma dawac przyklad, on o tym zapomnial, Nawet gdybys Ty chciala to powinien powiedziec . Nawet jezlei bylby w porzadku i powiedzial NO DOBRA zapomnijmy o sprawie to co innego, on raczej tego nie uczyni, co widac ewidentnie po działaniach jakich sie podejmuje...



krooolewna - 2010-06-24 13:51
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez myiabi (Wiadomość 20231597) Dla mnie sam fakt kochania się z wykładowcą świadczy o nim, albo jakis cham , ktory łatwo nie przepusci i bedzie działał dla osiagniecia swoich celow, a jak mu przeszkodzisz to pozalujesz( jak Ty),albo cos nie tak ma pod sufitem :) kazdy szanujący się autorytet..powinien miec troche oleju w głowie. Ktos powie: a ona? a Ty... Ty tez, tylko pisząć w miare obiektywnie jednak ten STARSZY to osoba, która ma dawac przyklad, on o tym zapomnial, Nawet gdybys Ty chciala to powinien powiedziec . Nawet jezlei bylby w porzadku i powiedzial NO DOBRA zapomnijmy o sprawie to co innego, on raczej tego nie uczyni, co widac ewidentnie po działaniach jakich sie podejmuje... Oczywiście,że masz rację.Jak dla mnie też facet jest okropny,wielu wykładowców lubi spojrzeć na ładne dziewczyny,ale nie oznacza,że chcą z nimi iść do łóżka...On nie dość,że poszedł i zamiast się przymknąć to jeszcze to ciągnie...
Tak sobie myślałam,że może tak naprawdę to on boi się konkurencji,skoro jest arystokratka b.zdolna,młoda osoba,może go tak naprawdę od początku denerwowała etc.Różnie to bywa.
No bo zwykle wykładowca,który się prześpi ze studentką woli to utajnić i zapomnieć niż takie coś.



TLU - 2010-06-24 14:20
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Dlatego tez watpie, zeby jego szantaz byl, ze tak to ujme "umowa wiazaca" - ty ze mna spisz, ja ci pomoge zostac studentka na poziomie. Przeciez napewno wie, ze na uczelni mozliwe, ze zostaniesz. Myslisz, ze byloby to dla niego wygodne? Moze sie z kims z kadry wtedy zaprzyjaznisz i opowiesz co sie z nim wydarzylo jak jeszcze studiowalas. On na pewno jest swiadomy takich opcji, a takie plotki, to juz nie tylko plotki w stylu pan x sypia ze studentkami (pelno jest takich i nic sobie z nich nie robia) ale ze szantazuje studentki.

Przypomnialam sobie jeszcze, ze bylo sugerowane zebys udala sie do psychologa. Wzielas to pod uwage?

I nie boj sie, gdybys w ostatecznosci musiala sie do tego uciec powiedziec mamie. Matki wbrew pozorom wiele zniosa od swoich corek. Piszesz, ze mamie by serce peklo- nawet nie, bylaby w szoku a potem chcialaby cie bronic. Po zakonczeniu sprawy juz pewnie nie mialaby sil na to, zeby jej serce pekalo. Jesli chcialabys z nia porozmawiac powiedz jej ze przychodzisz z trudna sprawa i bardzo boisz sie jej reakcji ale sama czujesz sie bezradna i nie umiesz sobie ze swoim problemem poradzic wiec bardzo ja prosisz, zeby sie nie denerwowala po tym co jej powiesz tylko ci doradzila i pomogla. Z takim wstepem mama na pewno nie bedzie wsciekla. Najwyzej na tego typa. Pomysl, gdybys miala corke, chyba wolalabys sie o czyms takim dowiedziec i jej pomoc niz zeby sama sobie z tym radzila i ze stresu zaszkodzila sobie. w takich sytuacjach milosc bierze gore.



dilara - 2010-06-24 14:29
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20232617) Dlatego tez watpie, zeby jego szantaz byl, ze tak to ujme "umowa wiazaca" - ty ze mna spisz, ja ci pomoge zostac studentka na poziomie. Przeciez napewno wie, ze na uczelni mozliwe, ze zostaniesz. Myslisz, ze byloby to dla niego wygodne? Moze sie z kims z kadry wtedy zaprzyjaznisz i opowiesz co sie z nim wydarzylo jak jeszcze studiowalas. On na pewno jest swiadomy takich opcji, a takie plotki, to juz nie tylko plotki w stylu pan x sypia ze studentkami (pelno jest takich i nic sobie z nich nie robia) ale ze szantazuje studentki.

Przypomnialam sobie jeszcze, ze bylo sugerowane zebys udala sie do psychologa. Wzielas to pod uwage?

I nie boj sie, gdybys w ostatecznosci musiala sie do tego uciec powiedziec mamie. Matki wbrew pozorom wiele zniosa od swoich corek. Piszesz, ze mamie by serce peklo- nawet nie, bylaby w szoku a potem chcialaby cie bronic. Po zakonczeniu sprawy juz pewnie nie mialaby sil na to, zeby jej serce pekalo. Jesli chcialabys z nia porozmawiac powiec jej ze przychodzisz z trudna sprawa i bardzo boisz sie jej reakcji ale sama czujesz sie bezradna i nie umiesz sobie ze swoim problemem poradzic wiec bardzo ja prosisz, zeby sie nie denerwowala po tym co jej powiesz tylko ci doradzila i pomogla. Z takim wstepem mama na pewno nie bedzie wsciekla. Najwyzej na tego typa. Pomysl, gdybys miala corke, chyba wolalabys sie o czyms takim dowiedziec i jej pomoc niz zeby sama sobie z tym radzila i ze stresu zaszkodzila sobie. w takich sytuacjach milosc bierze gore.
zgadzam sie w 100000%. Mimo ze mam chlopca, w dodatku jeszcze malego - ale wiem ze gdyby w przyszlosci mial jakies problemy - w dodatku tak powazne jak szantaz itp, to wolalbym uslyszec najtrudniejsza do zniesienia prawde, niz slodkie klamstwo - i wiem ze zrobilabym wszsytko co w mojej mocy, aby mu pomoc.
A serce by mi peklo dopiero wtedy, gdyby moje dziecko wpakowalo sie w jeszcze wieksze problemy, wlasnie dlatego ze mnie przy nim nie bylo......



Czarna_Złośnica - 2010-06-24 14:44
Dot.: sex z wykładowcą :/
  arystokratka pisała, że nie chce nikogo w to mieszac wiec wątpie, że zmieni zdanie.

A arystokratka może tak naprawde pozmieniała wszystkie dane, kierunek i date, żeby przypadkiem ktoś np. z jej uczelni sie nie zorientował. Jeśli tak to bardzo dobrze zrobiła !



TLU - 2010-06-24 14:57
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Ja jej nie przekonuje, ze musi opowiedziec o tym mamie, tylko probuje wyjasnic, ze jest to rowniez jakas opcja, zeby sie tego nie bala i nie wykluczala. Moze uda jej sie to zalatwic stanowczoscia i odmowa jakiegokolwiek kontaktu. Ale nie ma sensu zyc w przekoaniu, ze mama za nic w swiecie nie moze sie dowiedziec. Moglaby odebrac taki telefon od szantazysty i powiedziec, ze przy rozmowie byla obecna i zeby odczepil sie od corki bo pozaluje. I pozalowalby na pewno. Taki obrot spraw to jemu napedzilby stracha. Chocby nawet dzwonil z obcego numeru.
Autorka sama moze odpowiedziec na maila piszac, ze jest matka, ze o wszystkim wie i jesli facet nie przestanie torturowac corki telefonami to zglosi go na policje, i, ze od tej pory to ona zamierza odbierac wszystkie telefony wiec niech sobie daruje pakiety startowe. A przy odbiorze telefonu autorko zawsze pytaj kto mowi. Jak powie "nie wiesz?" to odpowiedz, ze nie i z nieznajomymi nie rozmawiasz. Nie wdawaj sie w zadne klotnie. Ewentualnie krzyknij "mamo znowu dzowni do mnie ten typ". Niech nie czuje sie zbyt pewny siebie.



Czarna_Złośnica - 2010-06-24 15:15
Dot.: sex z wykładowcą :/
  TLU oczywiście, że najlepiej żeby w takiej sytuacji była przy niej tak bliska osoba jak mama bo psychicznie było by jej lepiej ale arystokratka niestety nie chce nikogo w to mieszac jak podkreślała kilkakrotnie. Przekonywałyśmy ją juz pare razy ale skoro tak postanowiła to nic nie zrobimy i musiy to zaakceptować. W takim razie zostaje jej tylko zmiana numeru i zakuwanie.



smoothgun - 2010-06-24 15:18
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Tak czytam ten watek i troche chce mi sie smiac... choc sytuacja jest nieciekawa...
Mam arystokratko dla ciebie wyjscie....
masz "duzego" znajomego co nie jest zwiazany z ta uczelnia?...
Kiedys ktos z moich znajomych mial podobny problem... imprezka facet sie podobal... i wykorzystal robiac kilka zdj, i pozniej chcial wiecej inaczej zdj wyplyna... i poszlismy we 2 do tego pana "grzecznie" poprosilismy o tel, wyciagnelismy karte sim i grzecznie panu oddalismy sim bo" po co sim w aparacie" :) ( jego mina bezcenne).... Zostal poinstruowany ze jak wyplynie zdjecie to raczej nie bedzie mogl chodzic o wlasnych silach.... bo schody sliskie i mozna noge zlamac :) i rzeczywiscie poskutkowalo... od roku jest spokoj jak makiem zasial.
Takze masz brata lub dobrego kolege co ich ten pan nie zna... niech sie do niego przejda. My mielismy latwo bo raczej z nas duzi sa chlopcy. A i pan "fotograf" zrozumial ze nieautoryzowane zdj to blee :). Takze proponuje cos podobnego.... ze kolokwialnie mowiac zostana mu z dupy powyrywane nogi jak zdj wyplyna albo ty oblejesz egzamin... niech on tez sie troszku boi :) pzdr



Arrianna - 2010-06-24 15:21
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20232617) Dlatego tez watpie, zeby jego szantaz byl, ze tak to ujme "umowa wiazaca" - ty ze mna spisz, ja ci pomoge zostac studentka na poziomie. Przeciez napewno wie, ze na uczelni mozliwe, ze zostaniesz. Myslisz, ze byloby to dla niego wygodne? Moze sie z kims z kadry wtedy zaprzyjaznisz i opowiesz co sie z nim wydarzylo jak jeszcze studiowalas. On na pewno jest swiadomy takich opcji, a takie plotki, to juz nie tylko plotki w stylu pan x sypia ze studentkami (pelno jest takich i nic sobie z nich nie robia) ale ze szantazuje studentki.

Przypomnialam sobie jeszcze, ze bylo sugerowane zebys udala sie do psychologa. Wzielas to pod uwage?

I nie boj sie, gdybys w ostatecznosci musiala sie do tego uciec powiedziec mamie. Matki wbrew pozorom wiele zniosa od swoich corek. Piszesz, ze mamie by serce peklo- nawet nie, bylaby w szoku a potem chcialaby cie bronic. Po zakonczeniu sprawy juz pewnie nie mialaby sil na to, zeby jej serce pekalo. Jesli chcialabys z nia porozmawiac powiedz jej ze przychodzisz z trudna sprawa i bardzo boisz sie jej reakcji ale sama czujesz sie bezradna i nie umiesz sobie ze swoim problemem poradzic wiec bardzo ja prosisz, zeby sie nie denerwowala po tym co jej powiesz tylko ci doradzila i pomogla. Z takim wstepem mama na pewno nie bedzie wsciekla. Najwyzej na tego typa. Pomysl, gdybys miala corke, chyba wolalabys sie o czyms takim dowiedziec i jej pomoc niz zeby sama sobie z tym radzila i ze stresu zaszkodzila sobie. w takich sytuacjach milosc bierze gore.
Jakby brał pod uwagę, że zostanie na uczelni to by z nią nie spał albo zgodził się na opcję "zapominamy o całej sprawie".
On sobie coś skrzętnie umyślił - nie wiadomo gdzie to ma prowadzić.
Może właśnie ten szantaż jest po to, żeby laska uciekła z uczelni i tym samym nikt się nigdy nie dowiedział, że ze sobą spali.
Ale z drugiej strony, myślałby o tym już w samochodzie? Bo nie da się zaprzeczyć ze po coś te fotki pstrykał.
Jak dla mnie to albo umowa jest najzupełniej wiążąca i facet dobrze wie, że dziewczyna na uczelni nie zostanie bo on się o to zatroszczy. (parę razy kogoś uwalić to nie problem żeby obniżyć średnią a przecież przy studiach doktoranckich liczy się średnia, a swoją drogą moim zdaniem nawet jak się z nim prześpi to jej to nic nie ułatwi... oj nieee) No albo opcja druga że postanowił się jej pozbyć już teraz a nie czekać rok i zastrasza ją w ten sposób żeby uciekła.

TLU - bardzo fajnie piszesz - szkoda, że na darmo bo ona i tak cię nie posłucha :/



silver dream - 2010-06-24 15:22
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20228662)
Co do studiow zaocznych i doktoratu - dlaczego nie? Przeciez doktoryzowac sie moze kazdy - jest egzamin na studia doktorskie, i po zdaniu takiego egzaminu kazdy magister moze miec doktorat. Pozycje asystenta proponuja studentom utalentowanym, ktorzy maja rowniez predyspozycje do nauczania - taka sytuacja moze miec miejsce zarowno w przypadku studiow dziennych, zaocznych czy wieczorowych. W przypadku zaocznych jest to rzadkosc z tego wzgledu, ze studenci maja mniej zajec, najczesciej prace wiec ucza sie mniej/maja mniejsza wiedze. Ale przeciez nie kazdy studiujacy zaocznie robi to po to zeby uzyskac kwalifikacje. Nawet na dziennych studiach od studentow tak naprawde zalezy w jakim zakresie interesuja sie kierunkiem studiow i ile wolnego czasu na nauke poswiecaja.
Zgadzam się z tym, że nie ma znaczenia rodzaj studiów (dzienne, wieczorowe, zaocze)-każdy (dobry student) może robić doktorat.....ale........ jak sobie sam zapłaci.
poza tym...
skoro Autorka pisze że jej zaproponowano to znaczy że zaproponowano jej studia doktoranckie dzienne, czyli bezpłatne..(a nawet ze stypendium) i pozostaniem na uczelni ;
następna sprawa piszecie że na innych uczelniach też poznają sie na jej talencie.... jakie to widoczne talenty ma studentka pedagogiki? są one napisane na czole? żeby na innej uczelni mogła sie dostac na doktorat dzienny to raczej długa droga, bo każda uczelnia ma swoich studentów i swoje typy na doktorantów...
Ktoś napisał że Ów wykładowca pewnie wie że ona ma zamiar zostać na uczelni - po pierwsze nie wiem jaki ma to związek ze sprawą , po drugie wszystko sie dzieje w ramach katedr ewentualnie wydziałów, skąd wiadomo że on jest tez z jej wydziału i o tym wie?...., po trzecie może własnie gdyby ona z nim porozmawiała i powiedziała to wszytsko to może sam by sie ocknął i zastanowił nad tym czy warto zaczynać szantaż akurat jej- skoro być może w przyszości bedą razem wykładali na jednej uczelni .....zresztą to nie ważne.
Uważam, że zmiana uczelni o której piszecie to wcale nie łatwa sprawa- bo przekreśla jej dotychczasowe cele życiowe i rozumiem wahania Autorki w tym względzie.



TLU - 2010-06-24 15:48
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Silver dream: przeciez nawet na studia dzienne jest egzamin, beda miec dajmy na to 3 miejsca na dziennych wiec 3 najlepsze osoby dostana sie na takie studia i srednia nie rujnuje szans arystokratki. Skoro jej zaproponowano kontynuacje nauki - to raczej nikt nie zmieni o niej zdania z powodu jednego przedmiotu. O tym czy dostanie sie na dzienne i tak przesadzi egzamin i temat pracy doktorskiej, oraz to na ile jest znana jako uzdolniony student.
Pytalas jaki wplyw ma na to czy pan fiku-miku wie o jej ambicjach - uwazam, ze duzy. Po pierwsze wie, ze dzieki temu trzyma ja w garsci, po drugie, jak napisalam wyzej, mysle, ze balby sie miec ja w swoim otoczeniu w roli kolezanki, czyli roli rownorzednej. Nawet jesli nie jest z jej wydzialu, plotki roznosza sie miedzy wydzialami bardzo szybko.
Po trzecie - to sie z Toba zgadzam, takie argumenty: trzezwe i przedstawione stanowczo moglyby na niego wplynac, ale co jesli on o tym wie i nic sobie z tego nie robi?
Nie chce zebys mnie zle zrozumiala: nie namawiam autorki do zarzucenia dotychczasowych celow, a jedynie do nie dazenia do ich osiagniecia za wszelka cene, bo ludzie sie zmieniaja i ich cele rowniez. W koncu to jedna z definicji inteligencji - adaptacja celow do zmieniajacego sie srodowiska.



Arrianna - 2010-06-24 16:10
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20234924) Silver dream: przeciez nawet na studia dzienne jest egzamin, beda miec dajmy na to 3 miejsca na dziennych wiec 3 najlepsze osoby dostana sie na takie studia i srednia nie rujnuje szans arystokratki.S Skoro jej zaproponowano kontynuacje nauki - to raczej nikt nie zmieni o niej zdania z powodu jednego przedmiotu. O tym czy dostanie sie na dzienne i tak przesadzi egzamin i temat pracy doktorskiej, oraz to na ile jest znana jako uzdolniony student.
Pytalas jaki wplyw ma na to czy pan fiku-miku wie o jej ambicjach - uwazam, ze duzy. Po pierwsze wie, ze dzieki temu trzyma ja w garsci, po drugie, jak napisalam wyzej, mysle, ze balby sie miec ja w swoim otoczeniu w roli kolezanki, czyli roli rownorzednej. Nawet jesli nie jest z jej wydzialu, plotki roznosza sie miedzy wydzialami bardzo szybko.
Po trzecie - to sie z Toba zgadzam, takie argumenty: trzezwe i przedstawione stanowczo moglyby na niego wplynac, ale co jesli on o tym wie i nic sobie z tego nie robi?
Nie chce zebys mnie zle zrozumiala: nie namawiam autorki do zarzucenia dotychczasowych celow, a jedynie do nie dazenia do ich osiagniecia za wszelka cene, bo ludzie sie zmieniaja i ich cele rowniez. W koncu to jedna z definicji inteligencji - adaptacja celow do zmieniajacego sie srodowiska.
No nie wszędzie. Właśnie sprawdziłam na moim wydziale warunki przyjęcia to wysoka średnia(nie średnia, chodziło mi o dużą ilość punktów :P logika mi zabija szare komórki) z 3 etapów
1) średnia ocen ze studiów (max 20 pkt)
2) ilość publikacji i działalność w kołach naukowych(max 30 pkt)
3) rozmowa kwalifikacyjna o temacie pracy(max 50 pkt)

Jak widać średnią i udzielaniem się można sobie trochę punktów załapać i żadnego egzaminu nie ma. Jeszcze jest rozmowa wiec jak ktoś zna się na temacie to pewnie jakieś szanse ma ale myślę że wielu kandydatów się do tej rozmowy przygotuje. Na średnią i publikacje pracuje się przez całe 5 lat.



arystokratka 24 - 2010-06-24 16:15
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 20231275) to było strone wczsniej.. ale
uwazam ze sobie ja upatrzyl bo juz w trakcje goracej akcji robil zdjecie... nie sadze ze na pamietke, uprawiajac sex z nia juz musial planowac szantaz..
czyli albo wymyslil to przed sexem(np na imprezie) albo wczesniej...

odnosnie studiow zaocznych i dziennych.. to jest raczej niewazne teraz.. (jakby podala np kierunek, czy zaoczne czy nie, miasto itd to mozna juz ja na nk znalesc... wiec moze zmieniac pewne info...)

odnosnie chakakteru autorki: mozna byc ambitna, atrakcyjna ale ulozona osoba.. takie imprezuja.... na imprezie mozna "przykozaczyc" bo alko, bo impreza itd. a potem strach.. w takiej styuacji nawet rasowa imprezowiczka ktorej zalezy na studiach by srala po gaciach.. ja bym srala po gaciach pewnie..a imprezowac tez lubie

my tu tak gadu gadu.. ale Arystokratko jak tam? postanowilas cos? on milczy czy znowu cos zrobil?

edit. a ze sa tak poparani ludzie jak on to nieprawdopodobne? to bardzi prawodopodobne.. sa jeszcze gorsi..


Postanowiłam to czego się trzymam, że nigdzie z tym nie pójdę, ale jut jade na uczelnie .. Jeśli go spotkam to z nim porozmiawiam spróbuję mu jeszcze raz przegadać, że nie boję się jego szantażu, i że lepiej bedzie dla niego jak odpusci, nie moge przed nim uciekać :(Postaram się zachować zimną krew , żeby nie zobaczył że się go boję, nic nie mam do stracenia:(



silver dream - 2010-06-24 16:23
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20234924) Nie chce zebys mnie zle zrozumiala: nie namawiam autorki do zarzucenia dotychczasowych celow, a jedynie do nie dazenia do ich osiagniecia za wszelka cene, bo ludzie sie zmieniaja i ich cele rowniez. W koncu to jedna z definicji inteligencji - adaptacja celow do zmieniajacego sie srodowiska. Rozumiem, że nie chcesz by rezygnowała , ale Autorka jeszcze nie zaakceptowała( nie przyjęła do wiadomości) tego, że konieczna będzie jakaś zmiana w jej życiu, ta czy inna, na pewno ta sprawa w jakiś sposób odbije się na jej przyszłości i zajmie jej wiele nerwów...



madzia_g - 2010-06-24 16:29
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20235530) Postanowiłam to czego się trzymam, że nigdzie z tym nie pójdę, ale jut jade na uczelnie .. Jeśli go spotkam to z nim porozmiawiam spróbuję mu jeszcze raz przegadać, że nie boję się jego szantażu, i że lepiej bedzie dla niego jak odpusci, nie moge przed nim uciekać :(Postaram się zachować zimną krew , żeby nie zobaczył że się go boję, nic nie mam do stracenia:( no wlasnie.. jak zobaczy ze maz go w nosie a nie trzesiesz portkami to napewno przestanie czuc sie pewnie az tak.. zarzucil siec i posuwa sie dalej.. ale jak pokazesz ze i tak nic nie wskura(do sexu Cie nie zmusi) to juz jakby to powiedziec "nie bezie poszerzal az tak swojego terytorium" w tej sprawie.. nie wiem czy dobrze to opisalam.. ale wczesniejsze kroki byly takie chcial numer zdobyl go.. zadzwonil.. wystraszyl Cie... niech zobaczy ze kolejnych "podpunktow/etapow" nie bedzie mial



silver dream - 2010-06-24 16:34
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20235530) Postanowiłam to czego się trzymam, że nigdzie z tym nie pójdę, ale jut jade na uczelnie .. Jeśli go spotkam to z nim porozmiawiam spróbuję mu jeszcze raz przegadać, że nie boję się jego szantażu, i że lepiej bedzie dla niego jak odpusci, nie moge przed nim uciekać :(Postaram się zachować zimną krew , żeby nie zobaczył że się go boję, nic nie mam do stracenia:( Gratulacje, widzę że dziś lepsze, pozytywne nastawienie do ogólnej sytuacji. Trzymam kciuki za zimną krew.



dilara - 2010-06-24 16:35
Dot.: sex z wykładowcą :/
  tzn.od tego ostatniego telefonu o 2 w nocy, nie odezwal sie? |nie wysyla zadnych sygnalow na komorke ani emaili ani nic?

no i brawo za zmiane nastawienia :) musisz byc silna i mu pokazac gdzie raki zimuja... :)



arystokratka 24 - 2010-06-24 16:43
Dot.: sex z wykładowcą :/
  nie, nic sie nie odzywał, no zresztą podczas ostatniej rozmowy powiedział że spotkamy sie na uczelni. Mam nadzieje że mi tylko odwagi starczy zeby taką" zimną sukę" zagrac:/



krooolewna - 2010-06-24 16:45
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20236171) nie, nic sie nie odzywał, no zresztą podczas ostatniej rozmowy powiedział że spotkamy sie na uczelni. Mam nadzieje że mi tylko odwagi starczy zeby taką" zimną sukę" zagrac:/ Pomyśl,że nie masz wyjścia.Raczej masz o co walczyć:D
Zresztą jak się przestraszysz bądź wpadniesz w panikę to dostaniesz ode mnie 'łomot słowny':) i pewnie nie tylko ode mnie ochrzan:D



TLU - 2010-06-24 16:47
Dot.: sex z wykładowcą :/
  A co planujesz mu powiedziec?

Arrianno - o prosze nie wiedzialam, ze moze nie byc egzaminu. Ale srednia wychodzi na to tylko 20% ma wplywu, wiec niewiele.



madzia_g - 2010-06-24 16:51
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20236171) nie, nic sie nie odzywał, no zresztą podczas ostatniej rozmowy powiedział że spotkamy sie na uczelni. Mam nadzieje że mi tylko odwagi starczy zeby taką" zimną sukę" zagrac:/ mysle ze jak zbierzesz sie w sobie to sie uda.. wiem ze sie boisz ale to jest do zrobienia ;)



MagdaPK - 2010-06-24 16:58
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez majasn (Wiadomość 20123791) wiesz co? ja bym na Twoim miejscu zmieniła numer telefonu żeby nie mógł się z Tobą skontaktować..następnie poszłabym na ten egzamin wykuta by nie mógł mnie na niczym złapać i jesli i tak by mnie uwalił to zgłosiłabym tę sprawę dziekanowi/rektorowi z prośbą o komisyjne zdawanie z powodów osobistych..ewentualnie prosząc o dyskrecję możesz wyjasnić sytuację(trzeba ponosić konsekwencje tego co się robi). A w przyszłym semestrze zmień grupę i idź do innego prowadzącego..swoją drogą kawał chama z tego wykładowcy a Ty tez nie lepsza skoro będąc z kimś tak się zapominasz, że lądujesz z wykładowcą w samochodzie...ehh... Jeśli mogę się wtrącić, to rozwiąznie wyżej podane jest jedynym dobrym wyjściem z sytuacji.
Nie piszcie, że dziewczyna ma rację i jest chroniona prawem, bo tak nie jest, a wiedzą o tym najlepiej Ci co kręcą :)

Powodzenia Ci życzę arystokradko i trochę rozumu by na przyszłość nie pakować się w kłopoty.
I zmień chłopaka, bo będziesz się dobijać wyrzutami sumienia. W ogóle co za pomysł by zdradzić ? Nie zależy Ci na chłopaku.



silver dream - 2010-06-24 18:33
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20236302)
Arrianno - o prosze nie wiedzialam, ze moze nie byc egzaminu. Ale srednia wychodzi na to tylko 20% ma wplywu, wiec niewiele.
u mnie tez nie było żadnego egzaminu, wystarczy rozmowa o temacie pracy.



Czarna_Złośnica - 2010-06-24 18:54
Dot.: sex z wykładowcą :/
  to dobrze, że sie nie odzywa...może przestraszył sie tej ciąży ;)



Mary Louu - 2010-06-24 19:04
Dot.: sex z wykładowcą :/
  ciekawe co jutro się wydarzy ??
Czy jutro do niej zadzwoni lub czy się spotkają ??
:rolleyes::rolleyes:



Claire - 2010-06-25 00:01
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Ale masakra...



Elfir - 2010-06-25 00:56
Dot.: sex z wykładowcą :/
  A cały problem polega na tym, że ona ma dziwne poglądy na temat swojej opinii. Opinii, którą pewnie cała reszta świata ma głęboko w czterech literach.

Taka Jola R. ma opinie o swoim rozumie w głębokim poważaniu co nie przeszkadza jej wypowiadać się publicznie. :)



arystokratka 24 - 2010-06-25 05:48
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Dzis wyjezdzam na uczelnie, i będe miała ograniczony dostep do internetu wiec ja wrócę w niedzielę napiszę czy odbyła się rozmowa :(



madzia_g - 2010-06-25 11:11
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20248316) Dzis wyjezdzam na uczelnie, i będe miała ograniczony dostep do internetu wiec ja wrócę w niedzielę napiszę czy odbyła się rozmowa :( powodzenia!!! wiesz co masz robic a raczej mowic w razie co ;) zacytuje Dodę "nie daj sie" :D trzymamy kciuki



dilara - 2010-06-25 11:17
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20248316) Dzis wyjezdzam na uczelnie, i będe miała ograniczony dostep do internetu wiec ja wrócę w niedzielę napiszę czy odbyła się rozmowa :( trzymamy kciuki i badz silna z tym draniem!!!! :pala:

powodzenia :)



giginthesky - 2010-06-25 11:17
Dot.: sex z wykładowcą :/
  powodzenia! trzymam kciuki :)



traxx69 - 2010-06-25 16:19
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Ja również trzymam kciuki i nie daj się!!!



aiza19 - 2010-06-25 18:30
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Powodzenia!!!!!!!!!!!



silver dream - 2010-06-25 22:27
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dilara (Wiadomość 20253703) trzymamy kciuki i badz silna z tym draniem!!!! :pala:

powodzenia :)
:ehem: Bądź twarda..



marcjannak - 2010-06-25 22:55
Dot.: sex z wykładowcą :/
  O, kurcze... przegapiłam kilka stron, a raczej dni chyba...
wiecie co, dziewczyny? Współczuje Autorce, ale wydaje się, że ona się wkopuje dalej w to bagno.
Bo ja tak sobie myślę, że skoro ten facet taki bezwzględny cwaniak to mu na pewno nie wystarczy jeden dodatkowy numerek przed egzaminem i albo gdyby doszło do seksu to odwinie numer z grubszej rury w senie może ma jakieś ciekawe wymagania erotyczne, marzenia itp. i zażąda urozmaiceń od Autorki albo potem znowu zaszantażuje, że w przyszłym roku kolejny egzamin a on ma np. fajnych kumpli i chciałby seks grupowy... Ale ja tam zawsze czarno widzę.
Poza tym pewnie nie będzie się czul skrepowany, żeby w przypadku seksu kolejne zdjęcia porobić albo nawet filmiki...

Ja bym się bała brnięcia dalej.
Wzięłabym ze sobą najchętniej jakiegoś zaufanego kumpla, brata, kuzyna, kogokolwiek i niech sobie porozmawiają w trojkę. Albo w najgorszym wypadku zapłaciła prostytutce konkretną kasę, żeby zajęła się delikwentem i ich nagrała w akcji. Wet za wet.
Albo podrobiła nawet (lub namówiła znajomego lekarza jeśli takowy by był) zaświadczenie, że jestem w ciąży i zamachała facetowi przed oczami - ciekawe, czy nadal byłby taki twardy, gdyby usłyszał o badaniach DNA. Ale to oczywiście tylko w towarzystwie osoby postronnej, bo ten zbok mógłby mi krzywdę zrobić na osobności.



jamestown - 2010-06-26 15:41
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20235530) Postanowiłam to czego się trzymam, że nigdzie z tym nie pójdę, ale jut jade na uczelnie .. Jeśli go spotkam to z nim porozmiawiam spróbuję mu jeszcze raz przegadać, że nie boję się jego szantażu, i że lepiej bedzie dla niego jak odpusci, nie moge przed nim uciekać :(Postaram się zachować zimną krew , żeby nie zobaczył że się go boję, nic nie mam do stracenia:( Zdecyduj sie. Wczesniej mowilas co innego tzn gdybys nie miala nic do stracenia poszlabys na policje.

-----------------------------------------------------
Masz bardzo slaby charakter. Postepujesz bardzo irracjonalnie. Nie starasz sie sobie pomoc a wrecz sobie szkodzisz.
Zdjecie, numer telefonu, mail sa dowodami. Nie rozumiem jak mozesz tego nie dostrzegac. Moim zdaniem jednak udajesz, ze tego nie widzisz. Ale jesli wolisz oklamywac sama siebie...



arystokratka 24 - 2010-06-26 17:46
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Dziewczyny ja nie chce o tym rozmawiac, ale zakończmy lepiej ten wątek.Dziekuje wam za porady :(



Jaryshka20 - 2010-06-26 18:11
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20284272) Dziewczyny ja nie chce o tym rozmawiac, ale zakończmy lepiej ten wątek.Dziekuje wam za porady :(
Odpuścił sobie ten pajac czy nie? grrr mam nadzieję że dał CI spokój!



madzia_g - 2010-06-26 18:11
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20284272) Dziewczyny ja nie chce o tym rozmawiac, ale zakończmy lepiej ten wątek.Dziekuje wam za porady :( czemu? co sie stalo?? cos nie tak bylo na zjezdzie?



arystokratka 24 - 2010-06-26 18:17
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Jaryshka20 (Wiadomość 20284630) Odpuścił sobie ten pajac czy nie? grrr mam nadzieję że dał CI spokój! nie nie odpuścił, spotkałam go już wczoraj na uczelni.... nie chcę przytaczać całej rozmowy naweet nie pamietam wszystkiego ze stresu... ale pokazał mi wydrukowane w formie a4 2 zdjęcia i stwierdził może wydrukować ich znacznie więcej.... śmiał mi się w twarz.... gdy mówiłam że się go nie boję, że mam nagranie.... stwierdził że czeka tylko na moment kiedy je ujawnie..... wtedy każdy na tej uczelni otrzyma moje zdjęcie żeby nie było wątpliwości podpisane z imienia i nazwiska i doda jeszcze telefon jakbym jakiemuś studentowi wpadła w oko.... spotkałam się z nim wieczorem i nie chcę o tym mówić :(



madzia_g - 2010-06-26 18:21
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20284736) nie nie odpuścił, spotkałam go już wczoraj na uczelni.... nie chcę przytaczać całej rozmowy naweet nie pamietam wszystkiego ze stresu... ale pokazał mi wydrukowane w formie a4 2 zdjęcia i stwierdził może wydrukować ich znacznie więcej.... śmiał mi się w twarz.... gdy mówiłam że się go nie boję, że mam nagranie.... stwierdził że czeka tylko na moment kiedy je ujawnie..... wtedy każdy na tej uczelni otrzyma moje zdjęcie żeby nie było wątpliwości podpisane z imienia i nazwiska i doda jeszcze telefon jakbym jakiemuś studentowi wpadła w oko.... spotkałam się z nim wieczorem i nie chcę o tym mówić :( to Ty powiesz z imienia i nazwiska kto to zdjecie zrobil i kto cie nim szantazowal! co za bezczelny palant!

btw stanie na korytarzu i ebdzie wreczal to zdjecie jak ulotki informacyjne?
ja on mowi za na Ciebie na fotki Ty maz na niego nagranie.. czuje sie zbyt pewnie a jakbys chciala to Ty bys mu zaszkodzila, on sobie z tego sprawy nie zdaje?
i jak to jest w polskim praqwie z molestowaniem? trzeba miec dowody? nie wystarcza zeznania ofiary?albo z szantazem.. bo w USA jest to chyba tak ze wystarczy oskarzenie? hmm nie wiem nie wiem :(

edit. chyba juz widzisz ze moze sie tego nie dac zalatwic po cichu....chcesz zeby on to upublicznil i byc ofiara? czy skopac mu tylek pierwsza? ;/



Jaryshka20 - 2010-06-26 18:29
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20284736) nie nie odpuścił, spotkałam go już wczoraj na uczelni.... nie chcę przytaczać całej rozmowy naweet nie pamietam wszystkiego ze stresu... ale pokazał mi wydrukowane w formie a4 2 zdjęcia i stwierdził może wydrukować ich znacznie więcej.... śmiał mi się w twarz.... gdy mówiłam że się go nie boję, że mam nagranie.... stwierdził że czeka tylko na moment kiedy je ujawnie..... wtedy każdy na tej uczelni otrzyma moje zdjęcie żeby nie było wątpliwości podpisane z imienia i nazwiska i doda jeszcze telefon jakbym jakiemuś studentowi wpadła w oko.... spotkałam się z nim wieczorem i nie chcę o tym mówić :(
ale przebrzydła świnia z niego!
Boję się nawet pomyśleć co byś powiedziała, gdybyś chciała..:mad:



madzia_g - 2010-06-26 18:30
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Jaryshka20 (Wiadomość 20284934) ale przebrzydła świnia z niego!
Boję się nawet pomyśleć co byś powiedziała, gdybyś chciała..:mad:
a no wlasnie :confused:



Mary Louu - 2010-06-26 18:33
Dot.: sex z wykładowcą :/
  No masakra jaki gnojek !!!
Skopałabym mu zad:pala::pala:

Dziewczyno czy ty nie masz jakiegoś kolegi który by mu mówiąc delikatnie tyłek przekopał?? Jaki palant no normalnie wkurzyłam się na gościa.



nitek - 2010-06-26 18:37
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Szczerze mówiąc to jest aż nieprawdopodobne...No naprawdę.Ja bym już dawno coś z tym zrobiła.



lucaa_rules - 2010-06-26 18:43
Dot.: sex z wykładowcą :/
  to ile tych zdjec było 2 czy wiecej, bo ja sie juz pogubiłam, moze zrobil cała sesje??? nie no bez urazy dla nikogo ale dla mnie to zaczyna pachniec wielka prowokacja, nie wierze ze koles by az tak narazal swoja pozycje, no generalnie cos mi tu smierdzi.



krooolewna - 2010-06-26 18:48
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Ja też i nie rozumiem po cholerę miałby Ciebie szantażować?Już o wiele bardziej prawdopodobne jest,że to Ty go szantażujesz jako studentka!!!!
Nie czytam tego wątku,bo dla mnie to żenada.
Pozdrawiam,udanych wakacji:D



Damiansdz - 2010-06-26 18:55
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Jeżeli na focie nie widać jego twarzy to jak mu udowodni że to on tam jest to nie jest dowód.
A swoja droga jak byś nie chciała to byś nie poszła z nim do auta:).
Wiedziałaś co robi a że jemu się podobało to teraz chce to dalej ciągnąc ,a ty jak masz być psyhologiem czy psychiatra?Jak sama sobie nie umiesz poradzić to jak komuś będziesz radziła?:)
Jak ktoś wcześniej napisał jak teraz zaliczysz egzamin za sex to co potem???
Zadaj sobie pytanie co jest ważniejsze GODNOŚĆ czy praca studia doktorat to wszytko będziesz miała za sex,nie za naukę bo nie zdasz jak mu nie dasz.
I co dzieciom odpowiesz że to wszytko masz za to że ciężko się uczyłaś??
Nie!
A co będzie jak on dalej Cie będzie szantażował powie że jak mu nie dasz to innych egzaminów nie zdasz bo może pogadać z kolegami jak mu teraz ulegniesz to się to będzie ciąglo za Tobą

Masz chłopaka i tak postąpiłaś moim zdaniem chciałaś tego i tyle.

A gość teraz wie że tobie zależy i z tego korzysta.

Jak Tobie powiedział że możesz iść i to zgłosić dlaczego nie poszłaś??
Sama wiesz co jest na tej focie i widzisz że nie ma tam jego winy bo sama chciałaś i tyle.

A w dodatku nie chcesz nic z tym zrobić tylko się poddać bo jak już byś chciała to byś zrobiła z tym porządek

Wystarczy iść na policje o to żeby zgłoszenie przyjęła policjantka a nie policjant opowiedzieć jak naprawdę było że nikt Cie nie zmuszał bo wiadomo nikt Ci nie zabroni sexu z wykładowca i powiedzieć że zrobiłaś to pod wpływem chwili i alkoholu ale on teraz Cie nachodzi dzwoni

Jak byś to opowiedziała to oni już będą wiedzieli jak go podejść i co i jak zrobić żeby dal Ci spokój chyba że ma jakieś znajomości na policji.

Koniec.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotoexpress.opx.pl



  • Strona 8 z 15 • Zostało znalezionych 1569 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15
    sex z wykładowcą :/
     
     
    Pokrewne
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates