ďťż
sex z wykładowcą :/
ďťż
Strona startowa




marcjannak - 2010-06-26 18:59
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez lucaa_rules (Wiadomość 20285161) to ile tych zdjec było 2 czy wiecej, bo ja sie juz pogubiłam, moze zrobil cała sesje??? nie no bez urazy dla nikogo ale dla mnie to zaczyna pachniec wielka prowokacja, nie wierze ze koles by az tak narazal swoja pozycje, no generalnie cos mi tu smierdzi. no, mnie też... ciężko mi uwierzyć, że to tak właśnie się potoczyło. I że autorka byłaby w stanie uwierzyć, że ten wykładowca stoi na korytarzu i wręcza te zdjęcia. ..




madzia_g - 2010-06-26 19:08
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez marcjannak (Wiadomość 20285417) no, mnie też... ciężko mi uwierzyć, że to tak właśnie się potoczyło. I że autorka byłaby w stanie uwierzyć, że ten wykładowca stoi na korytarzu i wręcza te zdjęcia. .. no wlasnie, bedzie stal i je rozdawal? czy cichaczem miedzy przerwami jakimis rozwiesi?? ;p nie kumam jak on chce to zrobic?? :confused:
rozwiesi na ucelni, zalozmy bedzie to na "jezykach" i uczlnia sie tym nie zaitneresuje w ogole? rozpapra sie sprawa i rozglos... a on chyba tego nie chce? w koncu by powiedziala kto to zrobil jakby i tak ja upokorzyl.. a zreszta nie wiem... porypana sprawa :noniewiem:



TLU - 2010-06-26 19:09
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Po co w ogole sie z nim spotkalas? Nawet, zeby zalatwiac rzeczy po cichu wystarczylo numer zmienic i go ignorowac, i nie gadac nigdy w samotnosci. To racja, ze masz zakuty leb.



nitek - 2010-06-26 19:19
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 20285577) no wlasnie, bedzie stal i je rozdawal? czy cichaczem miedzy przerwami jakimis rozwiesi?? ;p nie kumam jak on chce to zrobic?? :confused:
rozwiesi na ucelni, zalozmy bedzie to na "jezykach" i uczlnia sie tym nie zaitneresuje w ogole? rozpapra sie sprawa i rozglos... a on chyba tego nie chce? w koncu by powiedziala kto to zrobil jakby i tak ja upokorzyl.. a zreszta nie wiem... porypana sprawa :noniewiem:
Tego jakoś sobie nie wyobrażam. Z całym szacunkiem do autorki wątku, ale taka sytuacja w wykonaniu wykładowcy na renomowanej uczelni jakoś przekracza granice mojej percepcji:cojest:
Wydaje mi się wielce nieprawdopodobne, żeby ktoś był tak arogancki i miał gdzieś opinię innych.




lucaa_rules - 2010-06-26 19:19
Dot.: sex z wykładowcą :/
  skoro autorka nie wie co robic moze zasiegnie porad z tego watku
http://m-forum.pl/seks-z-wykladowca-t56979.html ???? czyzby wizazanki malo skutecznie pomagały?



anyaclandee - 2010-06-26 19:21
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Czytam i czytam sobie tak ten wątek i ręce załamuję na to co wyprawia autorka.
I teraz to już nawet uważam to za prowokację. Czy tylko mnie wydaje się, że to wszystko idzie za szybko i za źle jak na realne życie, a ten cały wykładowca zachowuje się jak co najwyżej licealista?
Mam wrażenie, że ktoś tu się bardzo dobrze bawi.



lucaa_rules - 2010-06-26 19:24
Dot.: sex z wykładowcą :/
  ktos tu sie swietnie bawi...

3 watek na kafeterii...
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4503970



nitek - 2010-06-26 19:29
Dot.: sex z wykładowcą :/
  .....:yyyy:



andzya - 2010-06-26 19:31
Dot.: sex z wykładowcą :/
  ale z drugiej strony po co miałaby się bawić ? po tonie jej wypowiedzi można wnioskować,że nie jest to dla niej komfortowa sytuacja.

Szczerze powiem arystokratko , że nie zazdroszczę Ci tej sytuacji. każdy człowiek popełnia błędy i niestety za niektóre trzeba słono zapłacić .

Mam tylko nadzieję,że nie uległaś mu ponownie podczas Waszego późniejszego spotkania.

dziewczyny, ale czy ten sam temat założony przez autorkę na różnych forach świadczy o tym,że jest to prowokacja?



lucaa_rules - 2010-06-26 19:35
Dot.: sex z wykładowcą :/
  rozumiem ze mogla szukac pomocy na innych forach, nikt jej tego nie bronil, ale tylko na wizazu dostala tyle odpowiedzi... na innych forach jakos nie uaktualniała wydarzen. gdyby chciala poznac inny punkt widzenia niz nasz, pisalaby rownolegle na tamtych forach.

zreszta nie mowie ze mam racje :) a racja jest jak d..a kazdy ma swoja :D



TLU - 2010-06-26 19:38
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez lucaa_rules (Wiadomość 20286031)
zreszta nie mowie ze mam racje :) a racja jest jak d..a kazdy ma swoja :D
:-)



andzya - 2010-06-26 19:42
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez lucaa_rules (Wiadomość 20286031) rozumiem ze mogla szukac pomocy na innych forach, nikt jej tego nie bronil, ale tylko na wizazu dostala tyle odpowiedzi... na innych forach jakos nie uaktualniała wydarzen. gdyby chciala poznac inny punkt widzenia niz nasz, pisalaby rownolegle na tamtych forach. no okej, ale nie wiem czy zwróciłaś uwagę, że na tamtych forach odpowiedzi w jej temacie były bardzo podobne do tych, jakie dostała na wizażu.



lucaa_rules - 2010-06-26 19:46
Dot.: sex z wykładowcą :/
  oczywiscie ze zwrócilam, jednak nadal uwazam, ze cała ta sytuacja robi sie coraz bardziej pokręcona i nieprawdopodobna. chyba mało w zyciu widziałam :D



andzya - 2010-06-26 19:52
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez lucaa_rules (Wiadomość 20286231) oczywiscie ze zwrócilam, jednak nadal uwazam, ze cała ta sytuacja robi sie coraz bardziej pokręcona i nieprawdopodobna. chyba mało w zyciu widziałam :D no ja w takim układzie też mało w życiu widziałam.

Nie chce mi się wierzyć w to,że jest to ściema, bo sama bym w życiu czegoś takiego nie wymyśliła a już tym bardziej nie chciałabym za nic na świecie znaleźć się w takiej sytuacji.



Mary Louu - 2010-06-26 19:55
Dot.: sex z wykładowcą :/
  dla mnie od początku było dziwne anu doktor na renomowanej uczelni takie podłości robił. hmmmm



giginthesky - 2010-06-26 20:02
Dot.: sex z wykładowcą :/
  powiem szczerze, że ja mam nadzieję, że to prowokacja. bo jeśli to wszystko prawda, to po prostu :mdleje:



arystokratka 24 - 2010-06-26 20:08
Dot.: sex z wykładowcą :/
  szukałam pomocy na innych forach ale przestałam tam pisac, bo tu otrzymałam od was najwięcej cennych rad, naprawde dosyc to mam sluchania ze to prowokacja, dalszych śledztw. W kółko to samo już sie boję pisać czegokolwiek, zresztą już cyba nie ma o czym bo się z nim spotkałam....skoro nikt mi tu nie wierzy, to raczej nie mam czego tu szukać, chocaż po częsci nie dziwe sie wam, bo chyba mało kto ma okazję wpakować się w takie gówno :(



dilara - 2010-06-26 20:08
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20284736) nie nie odpuścił, spotkałam go już wczoraj na uczelni.... nie chcę przytaczać całej rozmowy naweet nie pamietam wszystkiego ze stresu... ale pokazał mi wydrukowane w formie a4 2 zdjęcia i stwierdził może wydrukować ich znacznie więcej.... śmiał mi się w twarz.... gdy mówiłam że się go nie boję, że mam nagranie.... stwierdził że czeka tylko na moment kiedy je ujawnie..... wtedy każdy na tej uczelni otrzyma moje zdjęcie żeby nie było wątpliwości podpisane z imienia i nazwiska i doda jeszcze telefon jakbym jakiemuś studentowi wpadła w oko.... spotkałam się z nim wieczorem i nie chcę o tym mówić :( tzn. jak mam to rozumiec?

a jak wyobrazasz sobie ze wywiesi zdjecia? pojdzie na korytasz i bedzie sobie rozwieszal jedno po drugim tak? myslac ze nikt go nigdy nie zlapie? sam by sie tym pograzyl... a moze na ulicy bedzie rozwieszal myslac ze nikt nikty go nie przyuwazy tak? bardzo dziecinne takie myslenie. Moze i polskie prawo nie jest jakos specjalnie super skonstruowane, ale z takimi sprawami, na litosc boska, policja na pewno sobie radzi....



andzya - 2010-06-26 20:12
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20286693) szukałam pomocy na innych forach ale przestałam tam pisac, bo tu otrzymałam od was najwięcej cennych rad, naprawde dosyc to mam sluchania ze to prowokacja, dalszych śledztw. W kółko to samo już sie boję pisać czegokolwiek, zresztą już cyba nie ma o czym bo się z nim spotkałam....skoro nikt mi tu nie wierzy, to raczej nie mam czego tu szukać, chocaż po częsci nie dziwe sie wam, bo chyba mało kto ma okazję wpakować się w takie gówno :( to nie tak,że wszyscy Ci nie wierzą. Tu jesteś anonimowa, więc możesz pisać o wszystkim. Na tym polega między innymi zasada forum internetowego.
Doszło znowu do czegoś między Wami ?



madzia_g - 2010-06-26 20:56
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez andzya (Wiadomość 20286785) to nie tak,że wszyscy Ci nie wierzą. Tu jesteś anonimowa, więc możesz pisać o wszystkim. Na tym polega między innymi zasada forum internetowego.
Doszło znowu do czegoś między Wami ?
no wlasnie :confused:

choc wydaje mi sie ze znamy odpowiedz ;/



Czarna_Złośnica - 2010-06-26 21:27
Dot.: sex z wykładowcą :/
  arystokratko podejrzewam, że niestety znowu sie z nim przespałaś tylko dlaczego? Prawde mówiąc on Ci nic nie może zrobic...NIC bo sam sobie zaszkodzi!!! Dlatego wytłumacz mi po co dalej pakujesz sie w to gó***?



madzia_g - 2010-06-26 21:35
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Czarna_Złośnica (Wiadomość 20288556) arystokratko podejrzewam, że niestety znowu sie z nim przespałaś tylko dlaczego? Prawde mówiąc on Ci nic nie może zrobic...NIC bo sam sobie zaszkodzi!!! Dlatego wytłumacz mi po co dalej pakujesz sie w to gó***? ale jak naprawde sie z nim przespala to co jej to pomoglo? dalej ma zdjecia, dalej bedzie ja szantazowal... tylko coraz perfidniej mysle... bezsens... jesli chodzi o zgodzenie sie na sex z nim to nawet tego nawet najglupszym rozwiazaniem nie mozna nazwac... bo to nie jest /nie bylo/ nie bedzie rozwiazanie... to to samo i jeszcze gorzej :cool:



Czarna_Złośnica - 2010-06-26 21:40
Dot.: sex z wykładowcą :/
  masz razje madzia_g. To, że ona będzie z nim sypiać to nie poprawi jej sytuacji tylko będzie jeszcze gorzej...za każdym razem jak pójdzie z nim do łóżka to będzie jej jeszcze gorzej a on na pewno nie przestanie jej straszyć. To sie będzie jeszcze ciągło przez najbliższy rok aż skończysz studia...on będzie mieć ochote ty sie z nim przespisz a za tydzien znowu Cie zaszantażuje i znowu się z nim prześpisz...Boże błedne koło...



silver dream - 2010-06-26 22:08
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20286693) szukałam pomocy na innych forach ale przestałam tam pisac, bo tu otrzymałam od was najwięcej cennych rad, naprawde dosyc to mam sluchania ze to prowokacja, dalszych śledztw. W kółko to samo już sie boję pisać czegokolwiek, zresztą już cyba nie ma o czym bo się z nim spotkałam....skoro nikt mi tu nie wierzy, to raczej nie mam czego tu szukać, chocaż po częsci nie dziwe sie wam, bo chyba mało kto ma okazję wpakować się w takie gówno :( zrobiłas to z nim ......?



TLU - 2010-06-26 22:10
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Skoro arystokratka sie z nim zas przespala, to jest to na pewno sciema. Jesli ktos jest tak glupi (bo to juz nie strach tylko zwykla glupota), raczej doktoratu nie robi. A jesli robi go mimo to, tzn, ze tylko takim sposobem jest w stanie go uzyskac. Gratuluje decyzji. Bedzie o czym dzieciom opowiadac. A moze to w celu stworzenia wiekszej ilosci okazji na foto-sesje :brzydal:



Mary Louu - 2010-06-26 22:30
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Marny będzie z niej swoją droga psychiatra czy tam psycholog skoro nie umie sobie radzić w takich sytuacjach.
Ale i tak nie sądzie aby ten człowiek był aż taki głupi aby ją w taki sposób szantażować. Moje zdanie jest takie, że jeśli by chciał ją straszyć to za kartę przetargową stawiał by fakt, że np powie wszystko chłopakowi a nie fakt zaliczenia egzaminu! No bo on chyba zdaje sobie sprawę że popełnia przestępstwo nie tylko szantażu ale molestowania i wykorzystywania wyższej pozycji do celów seksualnych.
Nie sądzę aby dziewczyna 24 lata była tak głupia i przespała się z nim, poświęcając swoją godność dla dobra ocen. :confused::confused:



Humooreska - 2010-06-26 22:30
Dot.: sex z wykładowcą :/
  przeczytałam cały wątek...
szczerze- współczuję Ci tego , że nie masz spokoju, że żyjesz w strachu
ale sama na to zasłużyłaś.!!!
Wiesz.. denerwuje mnie to, że całczas się użalasz nad sobą a tak na prawdę gów.no robisz.... jakbyś chciała tą sprawę raz na zawsze załatwić to byś zgłosiła to na policję , poprosiła kogoś o pomoc jakiegoś znajomego (jak już ktoś podsunął).... bo straszeniem go .. NIC NIE ZAŁATWISZ.!!
wiesz... nie chcę Cię oceniać .. bo jestem od Ciebie młodsza...
no ale czuje się jakbym czytała wypowiedź zagubionego dziecka ...
sama się to wpakowałaś więc musisz się z tego wyplątać...
Wgl.. załozyłaś ten wątek z proźbą o POMOC...
a sama z tej pomocy nie korzystasz..... !!
:( ehh....( w przyszłoś
ehh... chcesz pomagać innym w problemach a sama sobie nei umeisz pomóc.!!
wiesz życzę Ci jak najlepiej ale zastanów się też nad sobą ; // ..



Arrianna - 2010-06-26 23:44
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dilara (Wiadomość 20286696) tzn. jak mam to rozumiec?

a jak wyobrazasz sobie ze wywiesi zdjecia? pojdzie na korytasz i bedzie sobie rozwieszal jedno po drugim tak? myslac ze nikt go nigdy nie zlapie? sam by sie tym pograzyl... a moze na ulicy bedzie rozwieszal myslac ze nikt nikty go nie przyuwazy tak? bardzo dziecinne takie myslenie. Moze i polskie prawo nie jest jakos specjalnie super skonstruowane, ale z takimi sprawami, na litosc boska, policja na pewno sobie radzi....
Dokładnie tak jak się domyślasz i jak od początku obstawiałam. 1:0 DLA DOKTORKA!!!!!

Jeżeli ten wątek ma jakiekolwiek odniesienie do realnego świata to wątek założony został tylko po to, żebyśmy pogłaskali autorkę po głowie i powiedzieli, że rozłożenie nóg nie jest złe, że my byśmy tak zrobiły i w ogóle jest fajnie. Niech się nie przejmuje.
Od początku to było jedyne wyjście które widziała. No i zrobiła to po swojemu.
Tacy ludzie nie tylko nie powinni robić doktoratów ale powinni stać w muzeum historii naturalnej w okolicach eksponatów ukazujących ewolucję człowieka jako żywa wystawa. Gdzieś pomiędzy australopitekiem a... kurde, nie. Nie mam dobrego miejsca dla takich ludzi O_O
Nie szanują się, zdradzają innych, nie mają za grosz kręgosłupa moralnego! Sami z siebie robią ofiarę i BEZCZELNIE szukają współczucia. Jeszcze tylko Kaczyński na prezydenta i ewakuacja z tego kraju, bo mnie psychicznie zniszczy! <albo co gorsza zamieni w taką samą ofiarę losu>

Jest też druga opcja, ta optymistyczna - że dostarczamy komuś rozrywki <kłania się nisko> tylko czemu w takim razie ta osoba mówi, że moje słowa nie robią na niej wrażenia? :( <po namyśle stwierdza że wolałaby żeby robiły>



TLU - 2010-06-27 00:00
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Moze robia ;)



Arrianna - 2010-06-27 00:04
Dot.: sex z wykładowcą :/
  A to wtedy nie miałabym nic przeciwko opcji nr 2 ;D



madzia_g - 2010-06-27 00:34
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20290869) Dokładnie tak jak się domyślasz i jak od początku obstawiałam. 1:0 DLA DOKTORKA!!!!!

Jeżeli ten wątek ma jakiekolwiek odniesienie do realnego świata to wątek założony został tylko po to, żebyśmy pogłaskali autorkę po głowie i powiedzieli, że rozłożenie nóg nie jest złe, że my byśmy tak zrobiły i w ogóle jest fajnie. Niech się nie przejmuje.
Od początku to było jedyne wyjście które widziała. No i zrobiła to po swojemu.
Tacy ludzie nie tylko nie powinni robić doktoratów ale powinni stać w muzeum historii naturalnej w okolicach eksponatów ukazujących ewolucję człowieka jako żywa wystawa. Gdzieś pomiędzy australopitekiem a... kurde, nie. Nie mam dobrego miejsca dla takich ludzi O_O
Nie szanują się, zdradzają innych, nie mają za grosz kręgosłupa moralnego! Sami z siebie robią ofiarę i BEZCZELNIE szukają współczucia. Jeszcze tylko Kaczyński na prezydenta i ewakuacja z tego kraju, bo mnie psychicznie zniszczy! <albo co gorsza zamieni w taką samą ofiarę losu>

Jest też druga opcja, ta optymistyczna - że dostarczamy komuś rozrywki <kłania się nisko> tylko czemu w takim razie ta osoba mówi, że moje słowa nie robią na niej wrażenia? :( <po namyśle stwierdza że wolałaby żeby robiły>
dobre :hahaha: :hahaha: :hahaha:

ja naprawde mialam dobre intencje i chcialam pomoc, zrozumiec autorke, nie chcialam byc zlosliwa... ale juz mi rece i cycki opadly.. (tzn jesli naprawde to zrobila)



miphuhiz - 2010-06-27 06:37
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20285603) Po co w ogole sie z nim spotkalas? Nawet, zeby zalatwiac rzeczy po cichu wystarczylo numer zmienic i go ignorowac, i nie gadac nigdy w samotnosci. To racja, ze masz zakuty leb. :oklaski: Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20289510) Skoro arystokratka sie z nim zas przespala, to jest to na pewno sciema. Jesli ktos jest tak glupi (bo to juz nie strach tylko zwykla glupota), raczej doktoratu nie robi. A jesli robi go mimo to, tzn, ze tylko takim sposobem jest w stanie go uzyskac. Gratuluje decyzji. Bedzie o czym dzieciom opowiadac. A moze to w celu stworzenia wiekszej ilosci okazji na foto-sesje :brzydal: :oklaski::oklaski::oklask i:



kurremkarmerruk - 2010-06-27 08:05
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Hej, arytokratko, chciałam ci życzyć powodzenia na nowej, dupiatej wręcz drodze życia.

Szkoda tylko, że tak szybko wymiękłaś. Myślałam, że masz trochę więcej oleju w głowie mimo wszystko. Naprawdę. Czuję się zawiedziona.

Powiem tak, jeśli to prowokacja, to się cieszę - to oznaczałoby, że mamy w Polsce o jednego piteligentnego człowieka mniej a o jednego kandydata na pisarza "literatury sci-fi" więcej.
Jeśli nie, to Latający Potworze Spaghetti dopomóż nam.

Arrianno, twoje słowa na pewno na autorce wrażenie robią, bo po pierwsze - gdyby nie robiły, to by ci w ogóle nie odpisywała (myślę, że tym bardziej ją bolą, że są prawdziwe), a po drugie - jak widać, za bardzo zależy jej na opinii wszystkich wokół siebie.

Ogólnie - wybaczcie mi taki jugmental mode, ale musze to w końcu powiedzieć -
nie szanuję, nigdy nie będę szanować i myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie szanuje takich ludzi jak arystokratka. Tacy ludzie na szacunek po prostu nie zasługują w mojej opinii.

Mam nadzieję, że autorka lubi długie jazdy na wysokich obrotach, bo to co ją teraz czeka nie pójdzie lawinowo, tylko powolutku będzie przesiąkać i rzutować na całe jej życie. Super! Nigdy nie byłam świadkiem, jak ktoś z własnej woli i całkiem świadomie pakuje się w najgorszy koszmar swojego życia.
Czuję się trochę jak w Cirque Du Frique. Tylko coli i chipsów mi brakuje.



ama4 - 2010-06-27 10:11
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Mam tylko nadzieję, że może jednak dla kilku czytających ten wątek miał jakąś wartość i zastanowią się nad swoimi własnymi zachowaniami i decyzjami.
Bo autorka mnie powaliła na łopatki swoją postawą - w sensie negatywnym, oczywiście.
Wymiękłam.



_wirginia_ - 2010-06-27 10:30
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Na początku współczułam, a teraz doszłam do wniosku, że to zmyślona historia, albo częściowo zmyślona.
Przespałaś się z wykładowcą ok, ale te historie ze zdjęciami, to bajki, co uprawialiście sex on robił zdjęcia, a ty w euforii nic nie zauważyłaś, śmieszne.



lilka_vanilka - 2010-06-27 11:02
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez _wirginia_ (Wiadomość 20293637) Na początku współczułam, a teraz doszłam do wniosku, że to zmyślona historia, albo częściowo zmyślona.
Przespałaś się z wykładowcą ok, ale te historie ze zdjęciami, to bajki, co uprawialiście sex on robił zdjęcia, a ty w euforii nic nie zauważyłaś, śmieszne.
nie zauważyła, bo miała głowę między jego nogami....:rolleyes:



miphuhiz - 2010-06-27 13:04
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka (Wiadomość 20294215) nie zauważyła, bo miała głowę między jego nogami....:rolleyes: I najwidoczniej bardzo jej sie podobalo, skoro chciala to powtorzyc :brzydal:



aiza19 - 2010-06-27 14:30
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Nie pleć głupot, że nic nie możesz zrobić i jedynym rozwiązaniem jest znów dac mu tyłka!!! Gdybyś z całego serca chciała to naprawdę rozwiązać zrobiłabyś wszystko by wyjść na prostą!! a Ty tylko panikujesz, piszczysz i nie robisz nic!! Jeżeli człowiekowi na czymś zależy walczy do samego końca by to ratować, a Ty... sama nie wiem już co powiedzieć.....



lucaa_rules - 2010-06-27 15:47
Dot.: sex z wykładowcą :/
  zadziwiajaco szybko znikl tez watek chlopaka autorki :D pamietacie o nim jeszcze :D chyba sie autorka zamotała w swoich historiach i zapomniala dopisac cos o nim :D



Mary Louu - 2010-06-27 16:22
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez lucaa_rules (Wiadomość 20299173) zadziwiajaco szybko znikl tez watek chlopaka autorki :D pamietacie o nim jeszcze :D chyba sie autorka zamotała w swoich historiach i zapomniala dopisac cos o nim :D :ehem::ehem:



maryanna3 - 2010-06-27 16:41
Dot.: sex z wykładowcą :/
  jeśli to prowokacja ku czemu coraz bardziej się skłaniam i bardzo bym się cieszyła gdyby tak było w rzeczywistości to życzę udanej zabawy ale uważaj bo trolle to życiowi nieudacznicy siedzący 24 na dobę przed kompem, palce im do klawiatury przyrosły a d*** do krzesła i tak siedza nie mogąc nijak zmienić pozycji i wymyślając durne historyjki, także z dobroci serca radzę:
wyjdź na świeże powietrze;)

jesli natomiast nie jest to prowokacja to Ci w ogóle autorko nie współczuję...są dwie opcje albo masz we krwi tzw. k****stwo i po prostu spodobał Ci się poprzedni raz więc ta droga wydała Ci się najwłaściwsza ze wszystkich możliwych...albo opcja nr. 2 jesteś osobą skrajnie głupią. Nie wiem co gorsze serio no ale sama sobie p******* życie to cóż...ja Ci mogę życzyć tylko powodzenia, nie zapominaj o zabezpieczeniu i... coco jambo i do przodu:-)



Aesculus - 2010-06-27 17:05
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Historia rzeczywiście wydaje się nietypowa - ale czy od razu musi to oznaczać „prowokację”? Do wszystkich, którzy tak ochoczo szermują tym słowem - przecież nie musicie tu pisać :) Swoją drogą, ciekawy paradoks - jeśli rzeczywiście uważanie cały wątek za mistyfikację, swoimi kolejnymi postami tylko podbijacie temat...

A co do kwestii zasadniczej - droga Autorko, nie przejmuj się tymi wszystkimi krytycznymi uwagami! Niestety, jak widać dla większości życie jest czarno-białe i bardzo prosto im oceniać innych... Łatwo jest wylewać kubły pomyj, nie będąc samemu w takiej sytuacji. Ja ani nie potępiam ani też nie pochwalam Twojego wyboru - w takiej sytuacji (wbrew naiwnym opiniom większości piszących) nie ma „lepszej” decyzji - każda jest równie zła. Trzeba być wyjątkowo pewnym siebie (lub naiwnym) by z taką łatwością szermować opiniami i w ogóle osądzać ludzkie życie.

Wydaje mi się, że większość myli forum z salą sądową - oczywiście mają do tego pełne prawo, ale nikomu takie podejście wiele nie da (poza rozładowaniem własnych frustracji...).

I na koniec - ktoś napisał wcześniej, że jego zdaniem oczekujesz tu wsparcia (utwierdzenia) dla z góry podjętej decyzji i „rozgrzeszenia”. Nie wiem czy tak jest rzeczywiście, ale jedno mogę napisać - moim zdaniem NA PEWNO nie jest to decyzja gorsza niż jakakolwiek inna.



nitek - 2010-06-27 17:16
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20300462) Historia rzeczywiście wydaje się nietypowa - ale czy od razu musi to oznaczać „prowokację”? Do wszystkich, którzy tak ochoczo szermują tym słowem - przecież nie musicie tu pisać :) Swoją drogą, ciekawy paradoks - jeśli rzeczywiście uważanie cały wątek za mistyfikację, swoimi kolejnymi postami tylko podbijacie temat...

A co do kwestii zasadniczej - droga Autorko, nie przejmuj się tymi wszystkimi krytycznymi uwagami! Niestety, jak widać dla większości życie jest czarno-białe i bardzo prosto im oceniać innych... Łatwo jest wylewać kubły pomyj, nie będąc samemu w takiej sytuacji. Ja ani nie potępiam ani też nie pochwalam Twojego wyboru - w takiej sytuacji (wbrew naiwnym opiniom większości piszących) nie ma „lepszej” decyzji - każda jest równie zła. Trzeba być wyjątkowo pewnym siebie (lub naiwnym) by z taką łatwością szermować opiniami i w ogóle osądzać ludzkie życie.

Wydaje mi się, że większość myli forum z salą sądową - oczywiście mają do tego pełne prawo, ale nikomu takie podejście wiele nie da (poza rozładowaniem własnych frustracji...).

I na koniec - ktoś napisał wcześniej, że jego zdaniem oczekujesz tu wsparcia (utwierdzenia) dla z góry podjętej decyzji i „rozgrzeszenia”. Nie wiem czy tak jest rzeczywiście, ale jedno mogę napisać - moim zdaniem NA PEWNO nie jest to decyzja gorsza niż jakakolwiek inna.
A przeczytałaś cały wątek?Chyba nie....Tyle już było rad, całkiem do rzeczy, że się już wszystkim znudziło takie radzenie:mur:



Aesculus - 2010-06-27 17:21
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez nitek (Wiadomość 20300659) A przeczytałaś cały wątek?Chyba nie....Tyle już było rad, całkiem do rzeczy, że się już wszystkim znudziło takie radzenie:mur: Przeczytałem - od pierwszego postu aż do ostatni. :) Odnosiłem się natomiast do najnowszych komentarzy, które jednak zdominowały wydźwięk wątku. Nie wydaje mi się, by "znudzenie" i negatywna reakcja autorki na udzielne rady usprawiedliwiały taką łatwość w wystawianiu ocen... Zawsze można po prostu MILCZEĆ - to wbrew pozorom nie jest takie trudne ;)



Arrianna - 2010-06-27 17:25
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20300462) Historia rzeczywiście wydaje się nietypowa - ale czy od razu musi to oznaczać „prowokację”? Do wszystkich, którzy tak ochoczo szermują tym słowem - przecież nie musicie tu pisać :) Swoją drogą, ciekawy paradoks - jeśli rzeczywiście uważanie cały wątek za mistyfikację, swoimi kolejnymi postami tylko podbijacie temat...

A co do kwestii zasadniczej - droga Autorko, nie przejmuj się tymi wszystkimi krytycznymi uwagami! Niestety, jak widać dla większości życie jest czarno-białe i bardzo prosto im oceniać innych... Łatwo jest wylewać kubły pomyj, nie będąc samemu w takiej sytuacji. Ja ani nie potępiam ani też nie pochwalam Twojego wyboru - w takiej sytuacji (wbrew naiwnym opiniom większości piszących) nie ma „lepszej” decyzji - każda jest równie zła. Trzeba być wyjątkowo pewnym siebie (lub naiwnym) by z taką łatwością szermować opiniami i w ogóle osądzać ludzkie życie.

Wydaje mi się, że większość myli forum z salą sądową - oczywiście mają do tego pełne prawo, ale nikomu takie podejście wiele nie da (poza rozładowaniem własnych frustracji...).

I na koniec - ktoś napisał wcześniej, że jego zdaniem oczekujesz tu wsparcia (utwierdzenia) dla z góry podjętej decyzji i „rozgrzeszenia”. Nie wiem czy tak jest rzeczywiście, ale jedno mogę napisać - moim zdaniem NA PEWNO nie jest to decyzja gorsza niż jakakolwiek inna.
Jeśli natomiast ty nie widzisz że w tej sytuacji są wyjścia lepsze i gorsze to chyba cały świat jawi ci się w jednym odcieniu szarego.
Chcesz powiedzieć że moralnie lepszym wyjściem niż niezdany egzamin jest sypianie z wykładowcą - wybacz ale raz jeszcze załamię się chyba przy tym wątku... i nad narodem polskim...
TAK. Może i nie jest to sytuacja czarno-biała i są różne z niej wyjścia ale to co wybrała autorka nie jest żadnym wyjściem ani decyzją jakbyś nie zauważył, tylko podporządkowaniem się woli kogoś innego. Ona nic nie zrobiła(poza prawdopodobnie pomachaniem tyłkiem).
Ja w tej jakże żałosnej sytuacji nie widzę żadnego podejmowania decyzji... widzę dziewczę nieszczęścia, które będzie miało w życiu ciężko bo zamiast myśleć głową to woli... inną częścią ciała załatwiać życiowe problemy.



krooolewna - 2010-06-27 17:40
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20300774) Przeczytałem - od pierwszego postu aż do ostatni. :) Odnosiłem się natomiast do najnowszych komentarzy, które jednak zdominowały wydźwięk wątku. Nie wydaje mi się, by "znudzenie" i negatywna reakcja autorki na udzielne rady usprawiedliwiały taką łatwość w wystawianiu ocen... Zawsze można po prostu MILCZEĆ - to wbrew pozorom nie jest takie trudne ;) Sorry,ale brzmisz tak,ze jak dla mnie calego jednak nie przeczytales:cool:

Jeszcze tak beznadziejnego przypadku w zyciu nie spotkalam.Rozumiem,ze w takiej sytuacji mozna nie wiedziec co zrobic,ale po dostaniu 100000000000000 rad,ktoras mozna wybrac.Zadna osoba autorce nie pozwolila pojsc z nim do lozka,ale autorka prawdopodobnie z nim poszla(szczyt glupoty).Wybrala opcje,ktora miala od poczatku zakladajac ten watek,tylko chciala po prostu zeby ja wszyscy tutaj poparli.

Dlatego tez sa takie mozliwosci albo jest to prowokacja(ktora i ja obstawiam) albo jest tak niesaaaaaaaaaaamowicie glupia,ze zaproponowali jej na uczelni wykladac,ale KAFELKI;)



Arrianna - 2010-06-27 17:57
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20300774) Przeczytałem - od pierwszego postu aż do ostatni. :) Odnosiłem się natomiast do najnowszych komentarzy, które jednak zdominowały wydźwięk wątku. Nie wydaje mi się, by "znudzenie" i negatywna reakcja autorki na udzielne rady usprawiedliwiały taką łatwość w wystawianiu ocen... Zawsze można po prostu MILCZEĆ - to wbrew pozorom nie jest takie trudne ;) Po 1 - można milczeć ale czemu skoro chcemy podzielić się z innymi spostrzeżeniami?
po 2 - nie ważne czy oceniają, czy radzą - to jest forum, forum na którym się "komentuje". Nigdzie nie jest napisane że komentarz musi być radą. Nie widzę problemu, żeby był osądem.
po 3 - nie uważam, że moja negatywna ocenia poczynań autorki wymaga usprawiedliwienia. Normalna osoba z normalnym poczuciem przyzwoitości pomyśli o autorce zapewne to samo co 95% czytających jej ostatnie komentarze. Mam prawo na publicznym forum okazać że nie pochwalam takiego zachowania i korzystam z niego.

Jeśli ty nie masz nic przeciwko tak nędznemu poziomowi moralności to ok. Mnie to oburza i uważam, że to śmieszne że osoba w moim wieku, żyjąca w tym samym kraju i tej samej otoczce dziejowej dodatkowo na "dobrej uczelni" i z "dobrą opinią" może prezentować sobą tak niski poziom.
Jeśli teraz zaczniemy mówić ludziom że takie decyzję są ok, to za 20 lat nie narzekaj, że twoja 15letnia córka sypia z nauczycielem z angielskiego, żeby mieć lepsze stopnie...



ankasz - 2010-06-27 18:19
Dot.: sex z wykładowcą :/
  oj, że tez dopiero trafilam na ten watek

jesli to prowokacja, to musze powiedziec, ze trolle radzą sobie coraz lepiej, nie powiem..

Jesli to prawda to.. dziewczyno, teraz juz ciągle będziesz mu ulegać i bedziesz na kazde jego skinienie? Zastanów się. Jesli raz zrobił ci zdjęcia, to kolejny raz zaprosi cie do kantorka gdzie bedzie kamerka, zobaczysz. Jesli nie ma skrupułów, zeby robic ci zdjęcia, to dlaczego ma sie hamowac przed filmem? Chcesz dostać kiedys od jakiegos znajomego, linka do strony xxx z toba jako głowną bohaterką? Zastanów się



Aesculus - 2010-06-27 18:20
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20300844) Jeśli natomiast ty nie widzisz że w tej sytuacji są wyjścia lepsze i gorsze to chyba cały świat jawi ci się w jednym odcieniu szarego. Z reguły tak właśnie świat wygląda - różne odcienie szarości... Przykro mi, ale nikt nie mówił, że będzie taki łatwy - czarno-biały.

Cytat:
to co wybrała autorka nie jest żadnym wyjściem ani decyzją jakbyś nie zauważył, tylko podporządkowaniem się woli kogoś innego. Ona nic nie zrobiła Absolutnie się z Tobą nie zgodzę - jakkolwiek paradoksalnie to nie zabrzmi, brak decyzji TEŻ jest decyzją. Zawsze dokonujemy jakiegoś wyboru, również wtedy, gdy dajemy się "nieść biegowi zdarzeń".

Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20301161) Sorry,ale brzmisz tak,ze jak dla mnie calego jednak nie przeczytales:cool: Oczywiście w żaden sposób Ci tego nie udowodnię - możesz mi wierzyć lub nie - Twój wybór.

Cytat:
albo jest tak niesaaaaaaaaaaamowicie glupia,ze zaproponowali jej na uczelni wykladac,ale KAFELKI;) Wielu z nas popełnia w życiu różne błędy i nie musi mieć to cokolwiek wspólnego z jego IQ. Choć oczywiście bardzo łatwo w ten sposób obrażać innych ludzi...

Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20301462) Jeśli teraz zaczniemy mówić ludziom że takie decyzję są ok, to za 20 lat nie narzekaj, że twoja 15letnia córka sypia z nauczycielem z angielskiego, żeby mieć lepsze stopnie... Na pewno nie pochwaliłbym takiego wyboru - ale to byłaby JEJ decyzja. Pomijając oczywiście taki drobiazg, jak zrównanie przez Ciebie spania dla ocen z efektem szantażu (ale oczywiście tak łatwiej prowadzić dyskusję...).



TLU - 2010-06-27 18:27
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20300774) Przeczytałem - od pierwszego postu aż do ostatni. :) Odnosiłem się natomiast do najnowszych komentarzy, które jednak zdominowały wydźwięk wątku. Nie wydaje mi się, by "znudzenie" i negatywna reakcja autorki na udzielne rady usprawiedliwiały taką łatwość w wystawianiu ocen... Zawsze można po prostu MILCZEĆ - to wbrew pozorom nie jest takie trudne ;) To chyba lepiej milcz.

^^^/Chyba, ze to doktorek dodac otuchy swej modelce/:brzydal:



Aesculus - 2010-06-27 18:31
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20302067) ^^^/Chyba, ze to doktorek dodac otuchy swej modelce/:brzydal: Bardzo śmieszne, ha, ha, ha - naprawdę super dowcip...



TLU - 2010-06-27 18:31
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20301912) Wielu z nas popełnia w życiu różne błędy i nie musi mieć to cokolwiek wspólnego z jego IQ. Choć oczywiście bardzo łatwo w ten sposób obrażać innych ludzi... Owszem popelnianie bledow ma wiele wspolnego z IQ. Jesli wiem, ze ogien parzy i mimo to pakuje lape do ogniska zeby wyciagnac kartofel (bo sie boje, ze to jedyny kartofel na swiecie i jak go nie zjem skonam z glodu) tzn ze jestem glupia. Tak czy nie?



krooolewna - 2010-06-27 18:35
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20302148) Bardzo śmieszne, ha, ha, ha - naprawdę super dowcip... Mnie akurat bardzo smieszy:p:

Hmmm moze jestem podejrzliwa,ale autorka watku miala wejsc na forum pod wieczor w niedziele,a loguje sie osoba,ktora suuuuuuuper rozumie jej pojscie do lozka znowu i do tego ta osoba jest nowa na wizazu i zalozyla swoj profil w czerwcu tego roku hmmmmmmmmm:cool:
Moze to kwestia mojego braku wiary w prawdziwosc tego watku,ale nie wierze,zeby ktos obecna sytuacje oprocz autorki(ktora uwaza ze sypianie z wykladowca dalej jest najlepszym rozwiazaniem) rozumial.

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20302153) Owszem popelnianie bledow ma wiele wspolnego z IQ. Jesli wiem, ze ogien parzy i mimo to pakuje lape do ogniska zeby wyciagnac kartofel (bo sie boje, ze to jedyny kartofel na swiecie i jak go nie zjem skonam z glodu) tzn ze jestem glupia. Tak czy nie? :ehem:



nitek - 2010-06-27 18:45
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20301912) Z reguły tak właśnie świat wygląda - różne odcienie szarości... Przykro mi, ale nikt nie mówił, że będzie taki łatwy - czarno-biały.

Absolutnie się z Tobą nie zgodzę - jakkolwiek paradoksalnie to nie zabrzmi, brak decyzji TEŻ jest decyzją. Zawsze dokonujemy jakiegoś wyboru, również wtedy, gdy dajemy się "nieść biegowi zdarzeń".

Oczywiście w żaden sposób Ci tego nie udowodnię - możesz mi wierzyć lub nie - Twój wybór.

Wielu z nas popełnia w życiu różne błędy i nie musi mieć to cokolwiek wspólnego z jego IQ. Choć oczywiście bardzo łatwo w ten sposób obrażać innych ludzi...

Na pewno nie pochwaliłbym takiego wyboru - ale to byłaby JEJ decyzja. Pomijając oczywiście taki drobiazg, jak zrównanie przez Ciebie spania dla ocen z efektem szantażu (ale oczywiście tak łatwiej prowadzić dyskusję...).
Są różne odcienie różnych kolorów i większość udzielających się tu nie oceniała autorki jednoznacznie (przynajmniej na początku).
To już zależy od tego, jakie błędy popełniają.



Aesculus - 2010-06-27 18:46
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez TLU (Wiadomość 20302153) Owszem popelnianie bledow ma wiele wspolnego z IQ. Jesli wiem, ze ogien parzy i mimo to pakuje lape do ogniska zeby wyciagnac kartofel (bo sie boje, ze to jedyny kartofel na swiecie i jak go nie zjem skonam z glodu) tzn ze jestem glupia. Tak czy nie? Poziom IQ, inteligencja społeczna, werbalna, emocjonalna... - myślę, że różnica między nami w tej konkretnej kwestii wynika przede wszystkim z wieloznaczności tych wszystkich pojęć ("głupia"? - co to w ogóle znaczy, poza łatwym epitetem...). Autorce wątku zarzucono jak może myśleć o byciu doktorantką, popełniając takie błędy. A moim zdaniem po prostu inteligencja społeczna nie musi mieć wiele wspólnego np. z IQ. Można być dajmy na to Super Nianią i mieć problemy z własnymi dziećmi, można być profesorem i popełnić bezczelny plagiat...

A odpowiedź na Twoje pytanie brzmi - nie mam pojęcia, czy byłabyś w takiej sytuacji głupia (bo nie znałbym całokształtu sytuacji, nie znałbym CIEBIE). Mógłbym zaryzykować ew. twierdzenie że to Twoje ZACHOWANIE było "głupie" - ale i to z baaardzo dużą ostrożnością. ZACHOWANIE - nie OSOBA - subtelna, ale niezwykle istotna różnica...

Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20302227) Hmmm moze jestem podejrzliwa, Taaak... a "the truth is out there..." :p: Z faktu, że ktoś ma inne poglądy niż większość, jeszcze nie powinno czynić się zarzutu :) Właśnie dlatego zdecydowałem się tu napisać (choć sam nie mam 100% pewności co do autentyczności historii... ale staram się nie popadać w paranoję ;) - by pokazać, że można o takich "oczywistych" sprawach myśleć też w inny sposób.



Arrianna - 2010-06-27 18:50
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20301912) Z reguły tak właśnie świat wygląda - różne odcienie szarości... Przykro mi, ale nikt nie mówił, że będzie taki łatwy - czarno-biały.

Absolutnie się z Tobą nie zgodzę - jakkolwiek paradoksalnie to nie zabrzmi, brak decyzji TEŻ jest decyzją. Zawsze dokonujemy jakiegoś wyboru, również wtedy, gdy dajemy się "nieść biegowi zdarzeń".

Oczywiście w żaden sposób Ci tego nie udowodnię - możesz mi wierzyć lub nie - Twój wybór.

Wielu z nas popełnia w życiu różne błędy i nie musi mieć to cokolwiek wspólnego z jego IQ. Choć oczywiście bardzo łatwo w ten sposób obrażać innych ludzi...

Na pewno nie pochwaliłbym takiego wyboru - ale to byłaby JEJ decyzja. Pomijając oczywiście taki drobiazg, jak zrównanie przez Ciebie spania dla ocen z efektem szantażu (ale oczywiście tak łatwiej prowadzić dyskusję...).
Nie wiem, czy muszę tłumaczyć co znaczy "jeden odcień szarości" ale jeśli tak, to dobijasz mnie człowieku...
To, że coś ma wiele odcieni szarości wskazuje właśnie na to że są decyzje lepsze i gorsze. Trochę lepsze, dużo lepsze, średnie, trochę gorsze... wiesz... taka wiedza potoczna. Natomiast jak ty to widzisz - że każda decyzja jest taka sama... no to już zakrawa trochę na "tumiwisizm" i olewackie podejście do świata i moralności. Ok, jak chcesz.
Jakbyś czytał wątek od początku to wiedziałbyś, że zanim autorka zorientowała się o zdjęciach to przedmiotem szantażu były jej oceny... i też skłaniała się ku przystaniu na propozycję doktorka. Późniejsze zdjęcia utwierdziły ją zapewne tylko w przekonaniu, że nie ma sensu się opierać. A wracając do córki - nie pochwaliłbyś wyboru. Ok, wybór autorki wątku należał do niej. A ja go właśnie kategorycznie NIE POCHWALAM i daję temu wyraz właśnie w taki sposób.
Zresztą paradoksalnie miałabym do niej dużo więcej szacunku gdyby spała z nim z własnej przebiegłości a nie nieporadności.

Powiedzmy, że ok. Że niedokonanie wyboru jest też wyborem... Ale tak się składa, że od procesu ewolucji w darze dostaliśmy świadomość(a przynajmniej co niektórzy). Nie wiem, może słyszałeś kiedyś. Świadomość nie tylko pozwala nam myśleć ale też odróżnia nas od zwierząt w tenże sposób, że nie każe nam lecieć z prądem a pozwala czasem zrobić coś nietypowego, niezgodnego z instynktem. Mamy taki mały pstryk, że kiedy się boimy i już chcemy podjąć złe decyzje świadomość mówi "stój, u siur?". Pozwala nam modelować przyszłe zachowania, "wyobrażać" sobie jakie będą konsekwencje naszych decyzji... Dzięki temu my słuchamy mp3 a parzystokopytne zazwyczaj świerszczy.
Decyzja na poziomie wodorosta - "płynę z prądem" jest widocznie dla autorki i ciebie zadowalająca. Ok. Nazwijmy to chucznie decyzją ale to tylko semantyka. To nadal decyzja najprostsza, najgorsza i najbadziej hańbiąca jakąś można sobie wyobrazić.

Aha i w przyszłości mam nadzieje, że nie będziesz musiał niepochwalać acz widocznie akceptować złe i hańbiące decyzje swojego dziecka ale przy takim podejściu do wyborów moralnych może być ci trudno <poklepuje po ramieniu ze współczuciem>.



nitek - 2010-06-27 18:52
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Nie będziemy tu chyba pisać rozprawy na temat inteligencji arystokratki...
W każdym razie taka nieumiejętność radzenia sobie z problemami najlepiej nie wróży na przyszłość. Sama się w zasadzie zastanawiam, po co ja się jeszcze tu udzielam...Chyba po prostu denerwuje mnie to, że kobiety czasami tak się nie szanują i nie potrafią zawalczyć o siebie.:mur:



krooolewna - 2010-06-27 18:55
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20302461) Taaak... a "the truth is out there..." :p: Z faktu, że ktoś ma inne poglądy niż większość, jeszcze nie powinno czynić się zarzutu :) Właśnie dlatego zdecydowałem się tu napisać (choć sam nie mam 100% pewności co do autentyczności historii... ale staram się nie popadać w paranoję ;) - by pokazać, że można o takich "oczywistych" sprawach myśleć też w inny sposób.
Ok,wyjasnij mi jedno,co autorce da,ze bedzie teraz z nim sypiac na kazde zawolanie:what:Bo mysle,ze kazda z nas powie Ci negatywna ocene tej sytuacji,skoro Ty ja rozumiesz to czekam na ta pozytywna ocene.



Aesculus - 2010-06-27 18:55
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20302530) Aha i w przyszłości mam nadzieje, że nie będziesz musiał niepochwalać acz widocznie akceptować złe i hańbiące decyzje swojego dziecka ale przy takim podejściu do wyborów moralnych może być ci trudno <poklepuje po ramieniu ze współczuciem>. Dlaczego każda dyskusja w sieci musi zamieniać się w dyskusję ad personam? Rozumiem, że temat wywołuje gwałtowne emocje. Rozumiem, że różnimy się tu zasadniczo. Ale czy to usprawiedliwia w jakikolwiek sposób takie wypowiedzi?



Arrianna - 2010-06-27 18:58
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20302461) Poziom IQ, inteligencja społeczna, werbalna, emocjonalna... - myślę, że różnica między nami w tej konkretnej kwestii wynika przede wszystkim z wieloznaczności tych wszystkich pojęć ("głupia"? - co to w ogóle znaczy, poza łatwym epitetem...). Autorce wątku zarzucono jak może myśleć o byciu doktorantką, popełniając takie błędy. A moim zdaniem po prostu inteligencja społeczna nie musi mieć wiele wspólnego np. z IQ. Można być dajmy na to Super Nianią i mieć problemy z własnymi dziećmi, można być profesorem i popełnić bezczelny plagiat...

A odpowiedź na Twoje pytanie brzmi - nie mam pojęcia, czy byłabyś w takiej sytuacji głupia (bo nie znałbym całokształtu sytuacji, nie znałbym CIEBIE). Mógłbym zaryzykować ew. twierdzenie że to Twoje ZACHOWANIE było "głupie" - ale i to z baaardzo dużą ostrożnością. ZACHOWANIE - nie OSOBA - subtelna, ale niezwykle istotna różnica...

Taaak... a "the truth is out there..." :p: Z faktu, że ktoś ma inne poglądy niż większość, jeszcze nie powinno czynić się zarzutu :) Właśnie dlatego zdecydowałem się tu napisać (choć sam nie mam 100% pewności co do autentyczności historii... ale staram się nie popadać w paranoję ;) - by pokazać, że można o takich "oczywistych" sprawach myśleć też w inny sposób.
Jak się chce być doktorem nauk społecznych czy edukacyjnych to inteligencja społeczna jakby nie patrzeć gdzieś tam się wcina.
Zresztą - wiesz jak wygląda uniwerek? To jest wieeeeelka drabina społeczna gdzie berło dzierży ten, którego podpis najwięcej znaczy.
W tej machinie ważna jest wiedza o tym komu można powiedzieć "nie" a komu za wszelką cenę trzeba trzymać łapę w dupie, żeby dostać granty... jakby nie patrzeć w tej strukturze inteligencja społeczna jest dość ważna.



Aesculus - 2010-06-27 18:59
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez krooolewna (Wiadomość 20302645) Ok,wyjasnij mi jedno,co autorce da,ze bedzie teraz z nim sypiac na kazde zawolanie:what:Bo mysle,ze kazda z nas powie Ci negatywna ocene tej sytuacji,skoro Ty ja rozumiesz to czekam na ta pozytywna ocene. Nigdzie nie napisałem, że POCHWALAM tę decyzję. Stwierdziłem tylko, że każdy wybór był zły - i tak zdecydowana krytyka autorki za wybranie jednej z DWÓCH złych decyzji jest po prostu nieuczciwa (bo sprzed monitora bardzo łatwo jest oceniać i krytykować...).



Arrianna - 2010-06-27 19:01
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20302649) Dlaczego każda dyskusja w sieci musi zamieniać się w dyskusję ad personam? Rozumiem, że temat wywołuje gwałtowne emocje. Rozumiem, że różnimy się tu zasadniczo. Ale czy to usprawiedliwia w jakikolwiek sposób takie wypowiedzi? Wybacz preredaguję:
Aha i w przyszłości mam nadzieje, że nikt nie będzie musiał niepochwalać acz widocznie akceptować złych i hańbiących decyzji swojego dziecka ale ludzie z takim podejściem do wyborów moralnych mają trudno.
Ja ci tylko współczułam - intencje były dobre :P



krooolewna - 2010-06-27 19:03
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20302720) Nigdzie nie napisałem, że POCHWALAM tę decyzję. Stwierdziłem tylko, że każdy wybór był zły - i tak zdecydowana krytyka autorki za wybranie jednej z DWÓCH złych decyzji jest po prostu nieuczciwa (bo sprzed monitora bardzo łatwo jest oceniać i krytykować...). Dla mnie nie tylko stwierdziles,a opowiedziales sie za nia,ze ja rozumiesz.
Bylo wiele decyzji,ale widac jednak nie do konca czytales ten watek.

Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20302461)
Taaak... a "the truth is out there..." :p: Z faktu, że ktoś ma inne poglądy niż większość, jeszcze nie powinno czynić się zarzutu :) Właśnie dlatego zdecydowałem się tu napisać (choć sam nie mam 100% pewności co do autentyczności historii... ale staram się nie popadać w paranoję ;) - by pokazać, że można o takich "oczywistych" sprawach myśleć też w inny sposób.
Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20302649) Rozumiem, że różnimy się tu zasadniczo. Skoro bronisz jej decyzji,widzisz jakies pozytywy,ja ich nie widze,wiec uswiadom mnie,po prostu.



Arrianna - 2010-06-27 19:04
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Aesculus (Wiadomość 20302720) Nigdzie nie napisałem, że POCHWALAM tę decyzję. Stwierdziłem tylko, że każdy wybór był zły - i tak zdecydowana krytyka autorki za wybranie jednej z DWÓCH złych decyzji jest po prostu nieuczciwa (bo sprzed monitora bardzo łatwo jest oceniać i krytykować...). <kręci głową> który każdy był zły?
Ten w którym ona mu pokazuje, że szanuje własną osobę i nie pozwoli się zastraszać? Ten w którym pokazuje mu, że nie pozwoli sobą pomiatać i wyłącza telefon od niego?
Ten w którym idzie na policję może i bez dowodów ale udowadnia sobie, że nie jest ofiarą losu i nie pozwoli nikomu traktować jej osoby jak szmaty?
Aaaaa mówisz o tym w którym daje mu dupy? Ahaaa ale ten był tylko 1...



krooolewna - 2010-06-27 19:07
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20302843) <kręci głową> który każdy był zły?
Ten w którym ona mu pokazuje, że szanuje własną osobę i nie pozwoli się zastraszać? Ten w którym pokazuje mu, że nie pozwoli sobą pomiatać i wyłącza telefon od niego?
Ten w którym idzie na policję może i bez dowodów ale udowadnia sobie, że nie jest ofiarą losu i nie pozwoli nikomu traktować jej osoby jak szmaty?
Aaaaa mówisz o tym w którym daje mu dupy? Ahaaa ale ten był tylko 1...
jestes niesamowita:oklaski:



arystokratka 24 - 2010-06-27 19:07
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Szczerze mam już tego dosyć, nawet nie doczytałam wszystkich opini do końca, tak przespałam się z nim raz drugi i pewnie zrobie to kolejny, taki mój wybór. Mam już dosyć waszego biadolenia w kółko prowokacja, ściema, w niedziele miałam być na kompie nie w sobotę, nie ma takiej uczelni, na tej uczelni nie ma tego kierunku, a dodam że teraz jakas osoba ktora stanela w mojej obronie, to tez sciema bo sie zarejestrowała w czerwcu ...mam dosyc ... zachowujecie sie jak hieny, byle dowalić, byle coś znaleźć.. nic nie jest ważne tylko żeby jakis puzel nie pasował do reszty... nie waszych opinii mam dosyc, tylko waszego podejścia, przykro mi takie macie podejscie bo wchodząc tu myślałam że będe mogła porozmawiać z ludzmi , zasięgnąć porad, ale anonimowo, a rzuciliście się jak sepy na mnie, wszystkie uczelnie przeszukane, wszyscy psychiatrzy przeswietleni... brak mi słów:(



Aesculus - 2010-06-27 19:14
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20302760) Wybacz preredaguję:
Aha i w przyszłości mam nadzieje, że nikt nie będzie musiał niepochwalać acz widocznie akceptować złych i hańbiących decyzji swojego dziecka ale ludzie z takim podejściem do wyborów moralnych mają trudno.
Ja ci tylko współczułam - intencje były dobre :P
O widzisz - od razu lepiej, więcej pozytywnych emocji :-)

Cytat:
Napisane przez Arrianna (Wiadomość 20302760) kręci głową> który każdy był zły?
Ten w którym ona mu pokazuje, że szanuje własną osobę i nie pozwoli się zastraszać? Ten w którym pokazuje mu, że nie pozwoli sobą pomiatać i wyłącza telefon od niego?
Ten w którym idzie na policję może i bez dowodów ale udowadnia sobie, że nie jest ofiarą losu i nie pozwoli nikomu traktować jej osoby jak szmaty?
Ten, w którym rujnuje wszystkie swoje plany. Ten, w którym musi walczyć sama z tym wszystkim. Ten, w którym wystawia się na ogólne potępienie i plotki (jak tym dowcipie - Kowalski ukradł samochód? Nie Kowalski, tylko Nowak, nie samochód tylko rower, nie ukradł, tylko jemu ukradli...). Warto dostrzegać też drugą stronę (choć nie jest to oczywiście łatwe...).



Czarna_Złośnica - 2010-06-27 19:15
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20302914) Szczerze mam już tego dosyć, nawet nie doczytałam wszystkich opini do końca, tak przespałam się z nim raz drugi i pewnie zrobie to kolejny, taki mój wybór. Mam już dosyć waszego biadolenia w kółko prowokacja, ściema, w niedziele miałam być na kompie nie w sobotę, nie ma takiej uczelni, na tej uczelni nie ma tego kierunku, a dodam że teraz jakas osoba ktora stanela w mojej obronie, to tez sciema bo sie zarejestrowała w czerwcu ...mam dosyc ... zachowujecie sie jak hieny, byle dowalić, byle coś znaleźć.. nic nie jest ważne tylko żeby jakis puzel nie pasował do reszty... nie waszych opinii mam dosyc, tylko waszego podejścia, przykro mi takie macie podejscie bo wchodząc tu myślałam że będe mogła porozmawiać z ludzmi , zasięgnąć porad, ale anonimowo, a rzuciliście się jak sepy na mnie, wszystkie uczelnie przeszukane, wszyscy psychiatrzy przeswietleni... brak mi słów:( powodzenia...



krooolewna - 2010-06-27 19:16
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Aesculus nie odpowiedziales na moje pytanie.

Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20302914) Szczerze mam już tego dosyć, nawet nie doczytałam wszystkich opini do końca, tak przespałam się z nim raz drugi i pewnie zrobie to kolejny, taki mój wybór. Mam już dosyć waszego biadolenia w kółko prowokacja, ściema, w niedziele miałam być na kompie nie w sobotę, nie ma takiej uczelni, na tej uczelni nie ma tego kierunku, a dodam że teraz jakas osoba ktora stanela w mojej obronie, to tez sciema bo sie zarejestrowała w czerwcu ...mam dosyc ... zachowujecie sie jak hieny, byle dowalić, byle coś znaleźć.. nic nie jest ważne tylko żeby jakis puzel nie pasował do reszty... nie waszych opinii mam dosyc, tylko waszego podejścia, przykro mi takie macie podejscie bo wchodząc tu myślałam że będe mogła porozmawiać z ludzmi , zasięgnąć porad, ale anonimowo, a rzuciliście się jak sepy na mnie, wszystkie uczelnie przeszukane, wszyscy psychiatrzy przeswietleni... brak mi słów:( W jednym sie zgadzamy w braku slow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !
Gratuluje zepsucia sobie calego zycia na wlasne zyczenie.
Nie pochwalam Ciebie,nie wspolczuje Ci,poniewaz zrobilas to na wlasne zyczenie.
Teraz to mozesz nie isc na policje ani do rektora ani do mamy,bo nikt Ciebie nie zrozumie!
Sypiaj sobie,powodzenia,a i tak Ci zepsuje zycie.
Glupota i jeszcze raz glupota.
Staralam sie Ciebie rozumiec i rozumialam,oj glupie wyjscie do klubu,uwalilas sie,nie wiem moze mialas jakas ochote na sex,on sie nawinal,ale dziewczyno idziesz z nim znowu i jeszcze tutaj sie obruszasz,ze Ciebie sie ochrzania.
Tak,mozna doszukiwac sie prowokacji,poniewaz takie zachowanie jest nie do pomyslenia!!!!!!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotoexpress.opx.pl



  • Strona 9 z 15 • Zostało znalezionych 1638 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15
    sex z wykładowcą :/
     
     
    Pokrewne
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates