ďťż
sex z wykładowcą :/
ďťż
Strona startowa




n_omi - 2010-06-20 19:30
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20124565) Co do faceta - to rzeczywiście mam to krótka znajomosć 2 miesiące, więc to chyba nie jest najlpeszy pomysł że tak właśnie ją rozpoczynać od tesktu: zdradziłam cię z wykładowca jak byłam nawalona :/:/

Nie wiem, co robić , narazie ostro kuję na ten egzamin.... ale wiecie jak to jest, jak ktoś cie chce uwalić to zada ci takie pytanie że na nie nie odpowiesz choćby nie wiem co :/
co sie z tym swiatem dzieje u licha? w samochodzie to sie nie wstydzilas ale uczciwemu facetowi ktory ma wobec Ciebie jakies plany powiedziec sie wstydzisz? miej chociaz resztke honoru i daj mu spokuj bo szkoda Jego czasu. nie widzisz ze to "troche" nie fair wobec kogos kto darzy Cie jakims uczuciem?

w temacie - masz kilka wyjsc. olac ten egzamin (a z tym stypendium) nie isc na niego i wziasc warunek na nastepny rok z tego przedmiotu. w pazdzierniku zapisac sie do innego wykladowcy i chodzic jeszcze raz. i zdac normalnie.
jesli facet nie bedzie dawal Ci spokoju to zmienic uczelnie (skoro masz takie dobre stopnie raczej nie bedziesz miec z tym problemu. jesli to prestizowa uczelnia mozesz zawsze sprobowac za granica na erasmusie zeby nie obnizac poziomu swojego dyplomu).
nie powinnas moim zdaniem sie przyznawac, to ryzykowne nigdy nie wiadomo po czyjej stronie stanie uczelnia. chyba ze masz (lub bedziesz miec) dowody. nagranie na dyktafon, swiadka etc. zawsze pozostaje Ci poproszenie o egzamin komisyjny.




Jaryshka20 - 2010-06-20 19:33
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20125896) wydaje mi się, że juz zasadniczy błąd popełniłam podając mu ten numer.. ale bałam się mimo że nie pokazywałam tego jakoś na zewnatrz....
podając mu nr tel on pewnie odebrał to jako Twoją zgodę na ten układ i pewnie zdziwi się jak zadzwoni umówić się a ty odmówisz. Strach nie jest Twoim sprzymierzeńcem teraz, pamiętaj o tym



arystokratka 24 - 2010-06-20 19:36
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Masz racje nie wstydziłam sie w samochodzie ... a teraz trzesę portkami, bo za jeden głupi błąd mogę sobie zmarnować życie ... ale fakt zrobiłam głupotę więc będę teraz ponosić konsekwencje:(



maryanna3 - 2010-06-20 19:38
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 20127125) ja mam tylko watpliwosc dotyczaca nagran(teraz sobie to przypomnialam, ze gdzies slyszalam).. czy obecnie jest to uznawane za dowod jakis? myślę że spokojnie tak

autorko: przykro ale trzeba powiedzieć dosadnie: albo sobie sp***** życie na maxa albo się teraz właśnie teraz weźmiesz w garść i coś postanowisz. On jest miły, elokwentny, umie rozmawiać-ok ale musisz spróbować zdobyć jakiś dowód w postaci np. właśnie nagranej rozmowy. Boisz się go, nie dasz rady itd. NIE MÓW TAK tylko się dziewczyno ogarnij! Naucz się nagrywać rozmowy na kom, umiejętnie schować dyktafon, no do cholery musisz działać. Na razie się ucz ale jak tu dziewczyny piszą:uprze się świnia i nie zdasz, proste, to on ma władzę. Więc radziłabym Ci jednak COŚ zrobić żebyś po niezdanym egzaminie nie została na lodzie bez kompletnie niczego a najlepiej żebyś go po prostu zdała, któraś tu pisała że to forum to dowód-toż to żaden dowód.
Nagraj jakąś rozmowę i go zaszantażuj, on ma więcej do stracenia...masz prosty wybór: albo opinię możliwe że będziesz mieć zszarganą albo będziesz z nim sypiać, tracić godność, szacunek do samej siebie a jak będziesz doktorantką np. to cała sprawa wypłynie. Zastanów się, nie przeciągaj tego i coś postanów, zbierz się w sobie.




dilara - 2010-06-20 19:40
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20126077) Nie wiem czy jestem wstanie mu się postawić :( siedzę w strachu i zerkam co chwila na ten telefon:( no ale chyba nie masz zadnych glupich mysli...?:confused:



arystokratka 24 - 2010-06-20 19:43
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Jak tylko sie odezwie to będe was informować na bieżąco....ale modle się żeby tego nie zrobił... do nie dam rady:( nie wiem czy powiedziec siostrze, nie wiem jak zareaguje :(



n_omi - 2010-06-20 19:43
Dot.: sex z wykładowcą :/
  to ze trzesiesz portkami jest dla mnie oczywiste. nie ma w tym nic dziwnego. ale kazdy popełnia bledy. chodzi mi tylko o to ze powinnas dac spokuj swojemu facetowi. gdyby laczylo Was cos wyjatkowego do tej sytuacji by nie doszło wiec nie dopusc by wasza relacja przekształciła sie w cos wyjatkowego. wtedy sprawisz mu ogromny bol, nikt nie zasługuje na takie traktowanie. chyba ze chcesz budowac swoj zwiazek na bazie kłamstwa, zdrady i oszustwa.

co do sytuacji z wykładowca pamietaj ze on nie jest bezkarny. szantaz jest w Polsce karalny. powinnas KONIECZNIE nagrac rozmowe telefoniczna jesli zadzwoni. to bedzie podstawa zgloszenia sprawy w ostatecznosci na policje. Pamietaj ze nauczyciele/wykladowcy sa troche jak lekarze, z reguły bronia swoich pleców bez dowodow absolutnie nie wychylaj sie z jakimkolwiek oskarzeniem....



madzia_g - 2010-06-20 19:48
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20127796) Jak tylko sie odezwie to będe was informować na bieżąco....ale modle się żeby tego nie zrobił... do nie dam rady:( nie wiem czy powiedziec siostrze, nie wiem jak zareaguje :( zalezy jakie masz z nia relacje.. a z przyjaciolka jakas rozmawialas?
no ale mniejsza.. on moze w kazdej chwili zadzwonic.. umiesz juz nagrywac rozmowy? wiem ze tu na forum mozesz sie wyzalic, mozesz meic propozyje rozwiazan itd ale jak zadzwoni lepiej umiec nagrac ta rozmowe bo moze traz nie planujesz uzyc takiego dowodu(czy wykorzystwac go czy inne rozwiazanie wbierzesz) ale lepiej miec takie nagranie wiec jakby zadzwonil musisz juz umiec nagrac taka rozmowe



arystokratka 24 - 2010-06-20 19:48
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dilara (Wiadomość 20127699) no ale chyba nie masz zadnych glupich mysli...?:confused: im dłużej o tym myslę, tym w gorszym kierunku moje mysli zmierzają , te wszystkie nagrania, opowiedzenie rektorowi , dziekanowi .. mnie przeraża, nie jestem w stanie tego zrobić, mogę spróbować z nim powalczyć ale osób trzecich na nic innego mnie nie stać :(



aiza19 - 2010-06-20 19:52
Dot.: sex z wykładowcą :/
  samotna walką z nim nic nie zdziałasz.. Tylko jeszcze bardziej się pogrążysz....



arystokratka 24 - 2010-06-20 19:53
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Co do mojego faceta, to tak jak pisałam jestem z nim dopiero 2 miesiące, nie moge stwierdzić że to miłość,że go kocham poprostu sie spotykalismy.. więc może lepiej jak zakonczę tę znajomość...



madzia_g - 2010-06-20 19:55
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20127953) im dłużej o tym myslę, tym w gorszym kierunku moje mysli zmierzają , te wszystkie nagrania, opowiedzenie rektorowi , dziekanowi .. mnie przeraża, nie jestem w stanie tego zrobić, mogę spróbować z nim powalczyć ale osób trzecich na nic innego mnie nie stać :( no to moze inne rozwiazanie- ktore juz tu chyba padlo.. sproboj zmienic egzaminatora... albo pozwol sbie na oblanie tego egzaminu i zdawanie komisa. jak jest komis to juz Cie nie uwali jak bedziesz umiec... ja zdawalam raz komisa bo jedna babka za nic mnie nie puszczala, w sumie nie mialam innego wyjscia bo egzamin oblalam i poprawke... na komisie byl prodziekan, jeden inny wykladowca i jeszcze prowadzaca przedmiot i zalam..

wyjsc ejst kilka ale niewiadomo ktore dobre...



n_omi - 2010-06-20 19:57
Dot.: sex z wykładowcą :/
  ech ja sie raczej wylaczam z rozmowy, nie znosze takich egoistek. ja, ja, ja, ja, ja....:-/ zastanow sie kogo jeszcze skrzywdzilas swoim zachowaniem bo nie tylko siebie. sprawiasz wrazenie ze w ogole sie nad tym nie zastanawiasz. czy mowic siostrze? nie, nie mowic. chyba ze chcesz aby miala Cie za dz%$#. chyba ze macie bardzo dobre stosunki i Cie zrozumie, choc skoro sie zastanawiasz to raczej chyba az tak dobrych nie macie. rozwiazania z poszukiwaniem pomocy nie sa dla Ciebie, jestes na to za słaba i za tchórzliwa. podejmiesz ryzyko ze wszystko sie wyda i ludzie wezma Cie na jezyki. widac ze nie jestes na to gotowa. na Twoim miejscu olalabym stypendium wzieła na nastepny rok warunek i zapisała sie na nastepny rok akademicki do innego wykładowcy. to naprawde dobre rozwiazanie. czemu nie bierzesz go pod uwage?



arystokratka 24 - 2010-06-20 20:03
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez n_omi (Wiadomość 20128267) ech ja sie raczej wylaczam z rozmowy, nie znosze takich egoistek. ja, ja, ja, ja, ja....:-/ zastanow sie kogo jeszcze skrzywdzilas swoim zachowaniem bo nie tylko siebie. sprawiasz wrazenie ze w ogole sie nad tym nie zastanawiasz. czy mowic siostrze? nie, nie mowic. chyba ze chcesz aby miala Cie za dz%$#. chyba ze macie bardzo dobre stosunki i Cie zrozumie, choc skoro sie zastanawiasz to raczej chyba az tak dobrych nie macie. rozwiazania z poszukiwaniem pomocy nie sa dla Ciebie, jestes na to za słaba i za tchórzliwa. podejmiesz ryzyko ze wszystko sie wyda i ludzie wezma Cie na jezyki. widac ze nie jestes na to gotowa. na Twoim miejscu olalabym stypendium wzieła na nastepny rok warunek i zapisała sie na nastepny rok akademicki do innego wykładowcy. to naprawde dobre rozwiazanie. czemu nie bierzesz go pod uwage? nie jestem egoistką ! tez nie mówię, ze nie widze w tym swojej winy, sama siebie po tej akcji mam za zero....... a dlaczego nie chce robić sobie problemów na uczelni? Mam ku temu powody o których pisałam, mam wiele do stracenia, pomijając stypendium, to prace , którą nie wiem czy ot tak bym dostała jako wykładowca po magisterce od razu.....trudno jęsli będe musiała ponieść konsekwencje albo moja godność, albo moje życie w miarę normalne to wybiore druga opcję, żeby tylko mieć swięty spokój:( ale w jednym przyznam Ci rację.... jestem słaba......



n_omi - 2010-06-20 20:12
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Twoja praca po magisterce nie bedzie przeciez zalezala od tego czy mialas jeden egzamin warunkowy. liczy sie przeciez Twoja srednia i oceny na dyplomie magisterskim. skoro masz stypendium w domysle wiekszosc 5 przez okres Twoich studiow to dwie 2 sredniej Ci nie obniza. Co do pracy to wiele tez zalezy od tego "wykladowcy". jesli pochwalil sie komus swoja "zdobycza" to w pracy tez nie bedzie Ci za przyjemnie. jestes pewna ze chcesz wykladac na tej samej uczelni? sluchaj badz spokojna sprawa raczej rozejdzie sie po kosciach, wystarczy ze nie bedziesz okazywac strachu. naprawde na tym tylko polega przewaga osoby szantazujacej. on wydaniem sie sprawy ryzykuje czyms wiecej niz Ty, naprawde. swoja droga wspomnialas ze to egzamin z psychiatrii domyslam sie wiec ze studiujesz jakis medyczny kierunek, wiec prace po magisterce raczej powinnas dostac lekka reka, na Twoim miejscu nie ryzykowałabym swojego spokoju i swojej opinii ani rozwlekaniem sprawy ani kontaktami z wyzej wymienionym panem. naprawde olej ten egzamin dla Twojego typu charaklteru to najrozsadniejsze wyjscie.



klempaa - 2010-06-20 20:13
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20128492) nie jestem egoistką ! tez nie mówię, ze nie widze w tym swojej winy, sama siebie po tej akcji mam za zero....... a dlaczego nie chce robić sobie problemów na uczelni? Mam ku temu powody o których pisałam, mam wiele do stracenia, pomijając stypendium, to prace , którą nie wiem czy ot tak bym dostała jako wykładowca po magisterce od razu.....trudno jęsli będe musiała ponieść konsekwencje albo moja godność, albo moje życie w miarę normalne to wybiore druga opcję, żeby tylko mieć swięty spokój:( ale w jednym przyznam Ci rację.... jestem słaba...... To skoro tak, to po co ten wątek? Siup do łózka panu wykładowcy i będzie po problemie!



arystokratka 24 - 2010-06-20 20:16
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Nie mam pojecia dziewczyny co zrobię... póki co mykam spać,bo jestem już wykończona dzisiejszym dniem, przespię się z tym , mam nadzieję że coś logicznego postanowię, nie chcę stać się jego osobistą dziw** :( także jutro wieczorkiem napiszę czy się odzywał, co postanowiłam, mam nadzieję że mi pomożecie....



klempaa - 2010-06-20 20:18
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20128933) Nie mam pojecia dziewczyny co zrobię... póki co mykam spać,bo jestem już wykończona dzisiejszym dniem, przespię się z tym , mam nadzieję że coś logicznego postanowię, nie chcę stać się jego osobistą dziw** :( także jutro wieczorkiem napiszę czy się odzywał, co postanowiłam, mam nadzieję że mi pomożecie.... Ty musisz sobie sama pomóc...



Daruniiia - 2010-06-20 20:21
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Prześpij się z tym i najlepiej poradź jakiejś zaufanej osoby. Rozmowa w 4 oczy to cos zupełnie innego. Ale radziłabym ci porozmawiac z kims konkretnym z poza uczelni .. Ten ktoś musi Cię zachęcić i zmotywować do podjęcia jakiejkolwiek innej decyzji prócz poddania się i ucieczki!! Chyba że sama uswiadomisz sobie to że to jest najgorsze rozwiazanie...

Może egoistką faktycznie troche jesteś.. Nie myslisz o tym że możesz uchronić inne dziewczyny? Raz mu się uda, to bedzie kolejny i kolejny....



perseusz - 2010-06-20 20:25
Dot.: sex z wykładowcą :/
  jej już nic nie pomoże :D
Ale podejście ma dobre: z każdym problemem warto się przespać.



Shade666 - 2010-06-20 20:36
Dot.: sex z wykładowcą :/
  A rozmyślałaś nad taką opcją, żeby po prostu iść zaliczać a jak Cię uwali, to iść na poprawkę (znowu normalnie zaliczać) i dopiero jak Cię uwali także na poprawce, to złożyć wniosek o egzamin komisyjny ? Tylko pamiętaj że to się wiąże z naprawdę solidnym wykuciem materiału, bo złożenie wniosku o komis to jednoznaczne stwierdzenie, że wykładowca nie był obiektywny/kompetentny przy ocenianiu. I on także będzie w komisji, ale wtedy nie obleje Cię bezpodstawnie.

Nagrywanie głosu lub obrazu bez zgody i wiedzy osoby nagrywanej jest prawnie karalne. Kodeks cywilny.



dilara - 2010-06-20 20:59
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20127953) im dłużej o tym myslę, tym w gorszym kierunku moje mysli zmierzają , te wszystkie nagrania, opowiedzenie rektorowi , dziekanowi .. mnie przeraża, nie jestem w stanie tego zrobić, mogę spróbować z nim powalczyć ale osób trzecich na nic innego mnie nie stać :( to byloby najglupsze mozliwe rozwiazanie tej sytuacji!!!! :mur: sorki za te wykrzykniki, ale taka jest prawda. Skoro juz po tym jednym incydencie wiesz ze zrobilas zle, i tak tez oceniasz swoje postepowanie - to jak zgodzisz sie na wspolzycie z nim a ramach zaliczenia - stracisz caly szacunek do samej siebie... :mad:



majasn - 2010-06-20 21:04
Dot.: sex z wykładowcą :/
  ja czegoś nie rozumiem...jeśli się naprawdę wszystkiego nauczysz to chyba nie ma możliwości, że jakieś pytanie z zakresu, który masz umieć Cię zaskoczy? wręcz przeciwnie..ponadto skoro do egzaminu podchodzicie parami to chyba wchodząc z koleżanką też nie może Cię ot tak uwalić..tylko za brak wiedzy..poza tym skoro cały czas wiązałaś swoją przyszłość z pracą na tej uczelni to wybacz, ale wykładowca powinien być dla Ciebie zakazanym owocem...teraz przestań się nad sobą użalać tylko weź się w garść, zacznij się uczyć i pokaż mu, że tak łatwo mu z Tobą nie pójdzie..i miej na uwadze swoją godność oraz to, że jeśli raz mu się oddasz na jego życzenie to potem będzie jeszcze gorzej i w końcu obróci się to przeciwko Tobie..i nikt Ci potem nie uwierzy..tak więc zbieraj siły i walcz a telefonu bym nie odebrała..nie gadałabym z nim w żadnym przypadku i unikała jak ognia do momentu egzaminu..zresztą po co mu dawałaś prawdziwy numer nie mam pojęcia, bo ja bym zmyśliła jakiś..ale to ja..a ja nie przespałabym się z wykładowcą..stało się..trudno...teraz nie możesz mu tak ulegać i pokazywać jaka jesteś słaba psychicznie..



tranqil babe - 2010-06-20 21:05
Dot.: sex z wykładowcą :/
  dziewczyno, troche chyba zle do tego podchodzisz, boisz sie ,jasne,rozumiem. Ale do cholery to nie ty zrobiłaś cos zlego! Dlaczego uważasz,ze to Ty masz przerąbane?
Facet moze miec problemy jezeli juz i to duze. Nie daj sobie wkrecic ze on ma jakies poparcie kadry itp.
Za to co zrobil na normalnej uczelni sie wylatuje z pracy, i zapewniam Ciebie ze nikt z władz uczelnie nie będzie go kryl jak dostana dowody.

Jezeli nie chcesz isc z tym do władz uczelni aby nie wywlekać sprawy to idz na ten egzamin z nastawieniem,ze mozesz nie zdac, przeżyj to a potem postaraj sie nie miec z nim zadnych zajec. I oczywiście zerwij z nim wszelki kontakt. Tyle. Zupełnie nie rozumiem ,po co az tak sie sie w to wkrecasz, po co w ogole rozmyślasz o jakims ew.spotkaniu z nim? Nic nie musisz.

Obiektywnie najgorsze co moze Ciebie spotkać to oblanie tego egzaminu.

Jeden oblany egzamin. Z perspektywy byłej studentki napiszę, to naprawdę nic nie znaczy.
Jak nie masz odwagi pociągnąć go do odpowiedzialności to zrob to. A potem załatw sobie poprawke u kogos innego. I zapomnij o sprawie.

Albo to albo pójście do władz.

I prosze , nie zachowuj jak przestępca bo to on jest tu tym złym .

i nie roztrząsaj kwestii przespania sie z nim ,stalo sie, jesteś dorosła, zdarzaja sie gorsze rzeczy, powtórzę to on zrobił źle wykorzystując ten fakt.



maryanna3 - 2010-06-20 21:10
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Shade666 (Wiadomość 20129687)
Nagrywanie głosu lub obrazu bez zgody i wiedzy osoby nagrywanej jest prawnie karalne. Kodeks cywilny.
nagrywanie nie, rozpowszechnianie bez zgody osób nagranych tak ale jeśli służy do udowodnienia przestępstwa, przedstawienia sprawy w sądzie to nie...nie jestem prawnikiem ale kiedyś znajomi mieli z tym do czynienia, jeśli się mylę proszę mnie poprawić...
tak czy siak radzę Ci nagrywaj to(najwyżej później nie wykorzystasz) i przestań mówić że jesteś słaba i wymyślać sobie milion argumentów że nie możesz nic zrobić...to znajdź w sobie tą siłę



aanettee - 2010-06-20 21:10
Dot.: sex z wykładowcą :/
  masz chłopaka i przespałaś się z innym po pijaku ? :oklaski:
nie ma co, umiar jakiś jest.
ciekawe co Twój chłopak na to :)



Tuppence_ - 2010-06-20 21:14
Dot.: sex z wykładowcą :/
  1. Wykuj się, jak tylko możesz na ten egzamin. Skoro wchodzicie dwójkami, to będziesz miała świadka, jakby zadał ci baaardzo trudne pytanie albo był nieobiektywny.
2. Broń Boże nie pozwól, żeby tobą manipulował. Mamy XXI wiek. Nawet jeśli sprawa wyjdzie na jaw, to przecież nie zostaniesz ukamienowana. Owszem, możesz stracić wiele w oczach niektórych osób, szczególnie tych na uczelni (no i chłopaka!), ale jesteś młodą osoba, jest nią również twój wykładowca i nic złego nie zrobiłaś uprawiając z nim seks. Miałaś do tego prawo, chociaż rozumiem, że takie rzeczy raczej zachowuje się dla siebie i wolałabyś nie być tematem uczelnianych plotek.



hello_lucy - 2010-06-20 21:36
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez klempaa (Wiadomość 20123226) Dobrze kobita radzi :ehem:

A na drugi raz... nie pij tyle, skoro nie panujesz nad sobą.
Też popieram! A na razie jak bedzie Ci cos pisac to nie odpisuj, jak bedzie dzwonil nie odbieraj, nie oddzwaniaj, na zajęciach udawaj, że nic sie nie stało (tzn. nie rob przestraszonej miny, ani nie daj po sobie poznac, ze sie go boisz itp.). Czasem lepiej może zrobic brak reakcji na jakąś sytuację niż podjęcie jakichkolwiek działań.



Shade666 - 2010-06-20 21:37
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez maryanna3 (Wiadomość 20131046) nagrywanie nie, rozpowszechnianie bez zgody osób nagranych tak ale jeśli służy do udowodnienia przestępstwa, przedstawienia sprawy w sądzie to nie...nie jestem prawnikiem ale kiedyś znajomi mieli z tym do czynienia, jeśli się mylę proszę mnie poprawić...
tak czy siak radzę Ci nagrywaj to(najwyżej później nie wykorzystasz) i przestań mówić że jesteś słaba i wymyślać sobie milion argumentów że nie możesz nic zrobić...to znajdź w sobie tą siłę
Faktycznie - w sprawach gdzie służy to jako materiał dowodowy może być to traktowane inaczej, masz rację. Autorka postu mówiła jednak, że nie ma jaj żeby nagrywać, to w sumie na jedno wychodzi ;) Niech dziewcze najpierw obryje i zalicza a potem komis. Ja bym jakiekolwiek skrajne rozwiązania zostawiła tylko na moment przyparcia do ściany, ale to już jej sprawa co zrobi.



crippled - 2010-06-20 21:37
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Ale się wpakowałaś, współczuję. Czasem mądre dziewczyny robią naprawdę głupie rzeczy :kwasny:

Mam nadzieję, że sprawa pomyślnie się rozwiąże. Nie daj się zastraszyć, bądź pewna siebie i nagrywaj ewentualne rozmowy, zawsze lepiej je mieć:ehem:



yashamaru - 2010-06-20 21:57
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Nie możesz dać się zastraszyć!!
Wszelkie rozmowy z nim nagrywaj - tak na wszelki przypadek.

Szczerze mówiąc, gdybym była na Twoim miejscu, to nie szła bym do władz uczelni zgłaszać sprawę, zanim pójść na egzamin bo możesz mieć duże nieprzyjemności w następnym roku wśród pozostałych wykładowców (czy gdybyś chciała zostać na tej uczelni -czego ci nie polecam ze względu na niego). Wg mnie najlepszym wyjsciem jest bycie twardą i nie ustępowanie mu w jakichkolwiek kontaktach z nim, wyrycie się na ten egzamin wszystkiego, a jeśli cię obleje pójsc do władz uczelni zgłosić ze wykładowca się na ciebie uwziął i niesłusznie ocenił (skoro jesteś dobrą studentką nie powinni mieć problemu by ci uwierzyć) i jak sie uda zdac ten egzamin to koniecznie poprosić o zmianę wykładowcy na przyszły rok - bo obawiasz się że sytuacja może się powtórzyć. Jeżeli zdasz od razu to mysle ze mimo wszystko spróbować załatwić zmianę wykładowcy na kolejny rok. I oczywiście zaprzestać z nim wszelkich kontaktów....

Powodzenia



Seeensi - 2010-06-20 21:58
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20123124) To egzamin ustny, boję się ze zada mi takie pytania że na nie nie odpowiem :/:/
Wiem ze popełniłam błąd, ale nie mogę iść prosić o zmianę osoby egzaminującej albo coś, zaraz zaczną się pytania ludzi dlaczego itp tid :(
już wolałabym powiedzieć o zaistniałej sytuacji,niż nie zdać bo popełniło się błąd po pijaku.A chłopakowi bym się sama przyznała jak najwcześniej.
ale powiem,że niezły numer odwaliłaś:mur:



maryanna3 - 2010-06-20 22:05
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Shade666 (Wiadomość 20132004) Faktycznie - w sprawach gdzie służy to jako materiał dowodowy może być to traktowane inaczej, masz rację. Autorka postu mówiła jednak, że nie ma jaj żeby nagrywać, to w sumie na jedno wychodzi ;) Niech dziewcze najpierw obryje i zalicza a potem komis. Ja bym jakiekolwiek skrajne rozwiązania zostawiła tylko na moment przyparcia do ściany, ale to już jej sprawa co zrobi. no tak tylko właśnie próbuję jej wmówić że musi sobie te jaja dorobić jak ich nie ma...ale raczej będzie jak grochem o ścianę. czasem jak się nie zawalczy o samego siebie, nie rozpycha rękoma i nogami to można marnie skończyć...jeszcze niech zacznie sobie usilnie wmawiać swoją winę to już w ogóle najlepszy pomysł.
też w sumie jestem za tym rozwiązaniem że jakby co komis ale na wszelki wypadek powinna mieć jakieś dowody, podkreślam że na wszelki a jak teraz się nie weźmie w garść to może ich nie zdobyć: bo np. nie będzie wiedziała jak nagrać rozmowę przez tel a on zadzwoni i niespodzianka. Tyle że z tego co się orientuję jak się nie podłączy jakiegoś programu do dyskretnego nagrywania to rozmówca wie, że jest nagrywany, słyszy sygnał. Więc lepszą opcją byłby dyktafon. A jak idiota wyśle smsa to przypadkiem nie kasuj



Ivy123 - 2010-06-20 22:34
Dot.: sex z wykładowcą :/
  I bardzo ci tak dobrze, że masz teraz problem.Tego twojego faceta jedynie mi żal...



dbq - 2010-06-20 23:21
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20123262) :( a nie chce z siebie robić dziw** a tak się czuję:( Dobrze się czujesz, zachowałaś się jak typowa pusta lafirynda z zerowym szacunkiem do samej siebie. Tłumacz sobie, że to przez alkohol ale nad wszystkim da się zapanować. Szkoda mi faceta i szkoda mi, że są takie kobiety.



Shade666 - 2010-06-20 23:34
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez maryanna3 (Wiadomość 20132934) no tak tylko właśnie próbuję jej wmówić że musi sobie te jaja dorobić jak ich nie ma...ale raczej będzie jak grochem o ścianę. czasem jak się nie zawalczy o samego siebie, nie rozpycha rękoma i nogami to można marnie skończyć...jeszcze niech zacznie sobie usilnie wmawiać swoją winę to już w ogóle najlepszy pomysł.
też w sumie jestem za tym rozwiązaniem że jakby co komis ale na wszelki wypadek powinna mieć jakieś dowody, podkreślam że na wszelki a jak teraz się nie weźmie w garść to może ich nie zdobyć: bo np. nie będzie wiedziała jak nagrać rozmowę przez tel a on zadzwoni i niespodzianka. Tyle że z tego co się orientuję jak się nie podłączy jakiegoś programu do dyskretnego nagrywania to rozmówca wie, że jest nagrywany, słyszy sygnał. Więc lepszą opcją byłby dyktafon. A jak idiota wyśle smsa to przypadkiem nie kasuj
Ja przede wszystkim uważam, że jeśli pisze prawdę, to ta cała sprawa nie powinna być rozstrzygana przez obce jej, anonimowe osoby z sieci, tylko powinna złożyć samokrytykę i dostać wsparcie bliskich. A tutaj szukać co najwyżej konkretnych porad prawnych czy poklepywania po ramieniu, ale kurcze..nie zdawać się wyłącznie na naszą opinię. Mam nadzieję, że tego nie robi.



inness653 - 2010-06-20 23:38
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez Anatomia (Wiadomość 20123071) Egzamin ustny czy pisemny? Jak ustny to proponuję schowanie dyktafonu w torbie i nagranie jego przebiegu. W razie gdyby niesłusznie chciał cię oblać to będziesz miała dowód i będziesz mogła wnieść skargę. Jeśli egzam pisemny to możesz w razie czego odwoływać się i żądać udostępnienia swojej pracy. Jeśli będziesz miała wystarczającą ilość punktów to przecież nie możesz nie zdać!

Moim zdaniem ABSOLUTNIE nie możesz dać się tak szantażować i zgodzić na jego warunki. Seks z nim był błędem, no ale trudno, nie cofniesz już tego. Teraz jedyne co możesz zrobić to nie powtarzać tego błędu!

A nie da rady zapisać się do kogoś innego w przyszłym roku na ten przedmiot?


Zgadzam się w zupełności.

Powodzenia.



maryanna3 - 2010-06-21 09:03
Dot.: sex z wykładowcą :/
  No tak sama sobie z tym nie poradzisz, najlepiej powiedz komuś zaufanemu, właśnie może siostrze. I powiedz chłopakowi bo dlaczego ma zasługiwać na życie w kłamstwie, hm? Tzn. moim zdaniem ale oczywiście nie musisz mnie słuchać.
Wiadomo, że popełniła błąd, była głupia, w ogóle jej nie usprawiedliwiam itp. ale teraz ma serio poważny problem i w obliczu tego, że wykładowca chce ją szantażować: seks za egzamin, to mówienie 'lafirynda' 'dobrze Ci tak' 'a masz za swoje' jest jednak trochę nie bardzo. Jeszcze sobie wmówi, że jego propozycje teraz to też całkowicie jej wina i będzie się bała zrobić już w ogóle cokolwiek.



klempaa - 2010-06-21 09:19
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez maryanna3 (Wiadomość 20137148) No tak sama sobie z tym nie poradzisz, najlepiej powiedz komuś zaufanemu, właśnie może siostrze. I powiedz chłopakowi bo dlaczego ma zasługiwać na życie w kłamstwie, hm? Tzn. moim zdaniem ale oczywiście nie musisz mnie słuchać.
Wiadomo, że popełniła błąd, była głupia, w ogóle jej nie usprawiedliwiam itp. ale teraz ma serio poważny problem i w obliczu tego, że wykładowca chce ją szantażować: seks za egzamin, to mówienie 'lafirynda' 'dobrze Ci tak' 'a masz za swoje' jest jednak trochę nie bardzo. Jeszcze sobie wmówi, że jego propozycje teraz to też całkowicie jej wina i będzie się bała zrobić już w ogóle cokolwiek.
Nie mówimy, ze te propozycje, to jej wina... ale cóz, przyczyniła się do nich- nie ma co ukrywac (nie wybielając wykładowcy, który jest zwykłym chamem i prostakiem). Jak się nie panuje nad sobą po alkoholu, to się go nie pije w takich ilościach...



marysienka - 2010-06-21 09:25
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Zrobiłaś, jak zrobiłaś. Następnym razem ograniczaj spożycie alkoholu, albo w ogóle go nie spożywaj, bo widać, że nie umiesz wypić z umiarem. Nie chcę cię oceniać, ale nie wiem jak można być tak bezmyślnym, żeby nie powiedzieć głupim. Nie będę Ci nic doradzać, bo sama musisz wiedzieć jak znaleść wyjście z tej sytuacji. Naważyłaś sobie piwa to je teraz wypij. Tylko powiedz chłopakowi z którym się spotykasz, po co ma żyć w nieświadomości z jaką dziewczyną się spotyka. Nie napiszę Ci nic miłego, ani pocieszającego, bo to w jakim położeniu się znalazłaś jest tylko i wyłącznie twoją winą.



nicka01 - 2010-06-21 09:51
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez cava (Wiadomość 20124359) Naucz się nagrywać rozmowy telefoniczne i nagrywaj od teraz WSZYSTKIE.
jak zadzwoni, poprowadź rozmowę tak, żeby się sypnął o tym seksie za egzamin, albo żeby chociaż dało się z niej wywnioskować, ze tego właśnie oczekuje.
A potem zanieś to rektorowi.
taka szuja, pewnie robi to nie pierwszy i nie ostatni raz i nie tylko Tobie jednej.

Rozpuść delikatną sondę wśród studentek ze starszych lat - może któraś go sypnie bo miała podobne z nim kłopoty.

Nie gadaj z nim sama, absolutnie, tylko z władzami uczelni, na osobności, z ich deklaracją o dyskrecji. jasno mów, że jak sprawa wyjdzie i twoje nazwisko wypłynie, lub bedziesz czuła się szykanowana to pójdziesz na policję.
Pamietaj, ze jego siłą jest twój strach i twoja dyskrecja - on na tym bazuje.

każdy twój telefon do niego, każda rozmowa sam na sam, może być potem przedstwiona jako Twoja zachęta, on moze potem twierdzić, ze sama go podrywałaś, namwiałaś a moze nawet szantażowałaś. Nic z nim nie wyjasniaj, nie dzwoń bo rozmowa zostanie na bilingu!
Ewentualnie, jak masz dobry kontakt z któryms z rodziców, mozesz iśc na rozmowe do Pana lowelasa TERAZ z mama albo tata najlepiej i przeprowadzic ją w obecności REKTORA, zeby powiedział co myśli i że jakby co, to wynajmie prawnika i tak mu dupę poszczujecie że w życiu żadnej pracy na żadnej uczelni nie dostanie. A na egzamin zarządać świadka.

Za takie świństwa, grozi mu dyscyplinarne wydalenie z uczelni i dobrze.

Co za szuja swoją drogą, co za świnia:mad:
:oklaski:



madzia_g - 2010-06-21 10:59
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez maryanna3 (Wiadomość 20137148) No tak sama sobie z tym nie poradzisz, najlepiej powiedz komuś zaufanemu, właśnie może siostrze. I powiedz chłopakowi bo dlaczego ma zasługiwać na życie w kłamstwie, hm? Tzn. moim zdaniem ale oczywiście nie musisz mnie słuchać.
Wiadomo, że popełniła błąd, była głupia, w ogóle jej nie usprawiedliwiam itp. ale teraz ma serio poważny problem i w obliczu tego, że wykładowca chce ją szantażować: seks za egzamin, to mówienie 'lafirynda' 'dobrze Ci tak' 'a masz za swoje' jest jednak trochę nie bardzo. Jeszcze sobie wmówi, że jego propozycje teraz to też całkowicie jej wina i będzie się bała zrobić już w ogóle cokolwiek.
:oklaski:

wlasnie uwazam, ze ten blad to jedno- za to sama sie rozlicza ze soba, chlopakiek itd nie wiem..
ale jesli chodzi o szantaz to on jest winny nie ona. ludzie popelniaja bledy ale typa za to ze takie propozyje sklada i ja szantazuje nie mzna wybielac, to co sie stalo wtedy w samochodzie to jej wina ale ze porzadny wykladowca jest szantazysta to juz nie!



0nasty0 - 2010-06-21 11:00
Dot.: sex z wykładowcą :/
  A ja się zgadzam ze słowami Ivy123 i dbq.
Tyle.



maryanna3 - 2010-06-21 11:34
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez klempaa (Wiadomość 20137602) Nie mówimy, ze te propozycje, to jej wina... ale cóz, przyczyniła się do nich- nie ma co ukrywac (nie wybielając wykładowcy, który jest zwykłym chamem i prostakiem). Jak się nie panuje nad sobą po alkoholu, to się go nie pije w takich ilościach... zastanawiam się jak by sytuacja wyglądała gdyby ona nie miała chłopaka, przespała się z nim wtedy, i teraz on zaczął ją szantażować, zastanawiam się jakie by były wasze wypowiedzi....bo przecież to w samochodzie to zarówno jego jak i jej wina i nawet jakby nie miała chłopaka to było to głupie i nieodpowiedzialne ale z jego strony też
bo ja się nie zgadzam że ona się przyczyniła do tych propozycji teraz które są już przestępstwem, chamstwem i jakąś ogólną masakrą...przespała się z nim raz, później nie odzywała, nie miał prawa sądzić że będzie chciała następny raz...to mi trochę przypomina gdy się mówi zgwałconej dziewczynie że przecież 'sprowokowała'



dilara - 2010-06-21 11:53
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez maryanna3 (Wiadomość 20141030) zastanawiam się jak by sytuacja wyglądała gdyby ona nie miała chłopaka, przespała się z nim wtedy, i teraz on zaczął ją szantażować, zastanawiam się jakie by były wasze wypowiedzi....bo przecież to w samochodzie to zarówno jego jak i jej wina i nawet jakby nie miała chłopaka to było to głupie i nieodpowiedzialne ale z jego strony też
bo ja się nie zgadzam że ona się przyczyniła do tych propozycji teraz które są już przestępstwem, chamstwem i jakąś ogólną masakrą...przespała się z nim raz, później nie odzywała, nie miał prawa sądzić że będzie chciała następny raz...to mi trochę przypomina gdy się mówi zgwałconej dziewczynie że przecież 'sprowokowała'
dokladnie tez tak uwazam :oklaski: tzn.ja ogolnie jestem wielka przeciwniczka zdrady w zwiazku, nawiazujac do tego ze dziewczyna ma chlopaka... ale przeciez nie to jest naszym glownym tematem dyskusji, prawda dziewczyny? Ocena moralna tego zachowania za bardzo koncentruje sie na fakcie, ze arystokratka ma chlopaka, a za malo na fakcie ze ten prostak wykladowca nie ma prawa od niej niczego zadac, a juz wogole szantazowac faktem nie zdania egzaminu jak sie z nim jeszcze raz nie przespi.
To jest (w przenosni) tak jakbyscie chcialy zobaczyc jak smakuje whisky i wypily lampke tego trunku, a potem ktos by wam kazal to pic zamist herbaty czy kawy.... :kwasny: moze glupie porownanie, ale jakos tak glupio mi sie skojarzylo



_wirginia_ - 2010-06-21 13:06
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Najważniejsze to nie dać się zastraszyć, myślę, że jak będziesz dobrze przygotowana do egzaminu, to nie będzie miał możliwości Cię oblać. Poza tym, nie wiem nad czym się zastanawiasz, czy stać się dziewczyną na telefon ? Powiedz gościowi NIE i po sprawie.

Ja bym się raczej martwiła o związek,w którym jesteś, chociaż jak przespałaś się z obcym facetem, to wnioskuję, że to nie jest jakiś poważny związek.



Andrzejj82 - 2010-06-21 13:09
Dot.: sex z wykładowcą :/
  dalas d.... doslownie i w przenosni. Czasu jednak nie cofniesz. Zdaj egzamin, powiedz Twojemu chlopakowi co zrobilas i coz zyje sie dalej oby nie robic takich glupich bledow.



Stary_Pryk - 2010-06-21 13:51
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez maryanna3 (Wiadomość 20141030) zastanawiam się jak by sytuacja wyglądała gdyby ona nie miała chłopaka, przespała się z nim wtedy, i teraz on zaczął ją szantażować, zastanawiam się jakie by były wasze wypowiedzi....bo przecież to w samochodzie to zarówno jego jak i jej wina i nawet jakby nie miała chłopaka to było to głupie i nieodpowiedzialne ale z jego strony też Zaryzykowali oboje. Równie dobrze można sobie wyobrazić sytuacje, że ten doktorek pisze teraz na jakimś męsko-profesorskim forum, że przespał się po pijaku ze swoją studentką a teraz Ona go szantarzuje, że albo da jej piątkę, albo o wszytkim opowie na uczelni.
Tylko, że w tym przypadku tą słabszą stroną okazała się arystokratka. Nie trzeba wielkiej wyobraźni by dojść do wniosku, że wykładowca (student) nie jest idealnym partnerem do automobilowych igraszek.

Wniosek dla innych jest taki, że jak ma się ochotę na niezobowiązujący seks to lepiej unikać relacji typu uczeń/nauczyciel, szef/podwładny, pacjent/lekarz rodzinny itp.



dilara - 2010-06-21 14:34
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20127953) im dłużej o tym myslę, tym w gorszym kierunku moje mysli zmierzają , te wszystkie nagrania, opowiedzenie rektorowi , dziekanowi .. mnie przeraża, nie jestem w stanie tego zrobić, mogę spróbować z nim powalczyć ale osób trzecich na nic innego mnie nie stać :( arystokratko co postanowilas? mam nadzieje ze nic glupiego :mad:



arystokratka 24 - 2010-06-21 14:49
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Masakra .... byłam w pracy i akurat mam taką pracę, że co chwila dzwoni do mnie ktoś kogo nie znam... a dodam, że znamy numer naszego wykładowcy , mamy dostęp do większości numerów wykładowców , bo ciągle coś zamieniamy, przesuwamy i do nich dzwonimy.... więc byłam pewna, że jak zadzwoni to najlepiej nie odbiorę..... ale zadzwonił z zupełnie innego numeru:( pewnie kupił jakis starter:( i byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co zrobić:( myślałam że to jakiś klient:( a tu słyszę: witam cię zastanawialem sie czy napisał maila czy zadzwonić(ma mojego maila bo wysyłaliśmy mu różne rzeczy na zaliczenia:( ).... zapytałam czego chce, i prosiłabym go aby do mnie nie dzwonił, bo sobie tego nie życzę, że stało się jak się stało, tego nie cofniemy ale żeby mnie nie szantażował, bo sobie na to nie pozwole!I czy możemy o tym poprostu zapomnieć? Na co usłyszałam taki ironiczny smiech...........chwila ciszy....... i tekst chyba żartujesz? Dobrze wiemy dlaczego się ze mną kochałaś,( no własnie poza tym że byłam pijana to nie wiem :/) skoro zaczęłaś tę grę to ja mam ochotę ją kontynuować... że jakoś w samochodzie nie zgłaszałam sprzeciwu więc teraz też nie powinnam, i żebym nie była taka wyszczekana bo mogę tego pożałować.... i nie chodzi tu tylko o niezdany egzamin jesli będę probowała mu sie sprzeciwić, powiedziałam mu, że nie mam zamiaru być jego osobista dziwką.. na co on, że on by tego tak brutalnie nie nazwał... i że jak znajdzie chwile przed egzaminem to z chęcią zaprosi mnie na powtórke materiału czy coś takiego :/ nie pamietam dokładnie co mówił bo taka byłam wystraszona, po tym jak mi powiedział o tej powtórce poprostu powiedziałam że tak nie bedziemy rozmawiac i się rozłączyłam..... zupełnie poczułam sie bezsilna, tak jakby wogóle nie bał się konsekwencji tego co robi:(był tak pewny siebie w tym co mówił ... :(



dilara - 2010-06-21 14:57
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20146485) Masakra .... byłam w pracy i akurat mam taką pracę, że co chwila dzwoni do mnie ktoś kogo nie znam... a dodam, że znamy numer naszego wykładowcy , mamy dostęp do większości numerów wykładowców , bo ciągle coś zamieniamy, przesuwamy i do nich dzwonimy.... więc byłam pewna, że jak zadzwoni to najlepiej nie odbiorę..... ale zadzwonił z zupełnie innego numeru:( pewnie kupił jakis starter:( i byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co zrobić:( myślałam że to jakiś klient:( a tu słyszę: witam cię zastanawialem sie czy napisał maila czy zadzwonić(ma mojego maila bo wysyłaliśmy mu różne rzeczy na zaliczenia:( ).... zapytałam czego chce, i prosiłabym go aby do mnie nie dzwonił, bo sobie tego nie życzę, że stało się jak się stało, tego nie cofniemy ale żeby mnie nie szantażował, bo sobie na to nie pozwole!I czy możemy o tym poprostu zapomnieć? Na co usłyszałam taki ironiczny smiech...........chwila ciszy....... i tekst chyba żartujesz? Dobrze wiemy dlaczego się ze mną kochałaś,( no własnie poza tym że byłam pijana to nie wiem :/) skoro zaczęłaś tę grę to ja mam ochotę ją kontynuować... że jakoś w samochodzie nie zgłaszałam sprzeciwu więc teraz też nie powinnam, i żebym nie była taka wyszczekana bo mogę tego pożałować.... i nie chodzi tu tylko o niezdany egzamin jesli będę probowała mu sie sprzeciwić, powiedziałam mu, że nie mam zamiaru być jego osobista dziwką.. na co on, że on by tego tak brutalnie nie nazwał... i że jak znajdzie chwile przed egzaminem to z chęcią zaprosi mnie na powtórke materiału czy coś takiego :/ nie pamietam dokładnie co mówił bo taka byłam wystraszona, po tym jak mi powiedział o tej powtórce poprostu powiedziałam że tak nie bedziemy rozmawiac i się rozłączyłam..... zupełnie poczułam sie bezsilna, tak jakby wogóle nie bał się konsekwencji tego co robi:(był tak pewny siebie w tym co mówił ... :( czyli rozumiem ze rozmowe masz nienagrana? klienci dzwonia do ciebie na numer prywatny? wiem ze bylas na maksa zdenerwowana ale wlasnie dlatego wszystkie dziewczyny doradzaly ci nagrywanie rozmowy :mur:



arystokratka 24 - 2010-06-21 14:59
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Mam jeden numer właśnie, jeden telefon i z wygody moi klienci na niego dzwonią :( nie nagrałam nic:( wnioskowałam z rozmowy że uprawiałam z nim sex z wyrachowania ..... żeby mi było łatwiej na egzaminie, a ja nawet przez moment tak nie pomyślałam :/



dilara - 2010-06-21 15:01
Dot.: sex z wykładowcą :/
  z takim bezczelnym typem nie masz co isc do rektora bez dowodow bo sie wszystkiego wyprze.... ale po zdobyciu dowodow od razu lecialabym do rektora to raz, a jak to nie da rady to na policje za szantaz. jakie masz kontakty z rodzicami? Mama? Moze oni beda w stanie cie jakos wesprzec i doradzic? bo tu na forum to ciezko cokolwiek doradzac a lepiej zebys nie byla sama z takim problemem



arystokratka 24 - 2010-06-21 15:03
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dilara (Wiadomość 20146839) z takim bezczelnym typem nie masz co isc do rektora bez dowodow bo sie wszystkiego wyprze.... ale po zdobyciu dowodow od razu lecialabym do rektora to raz, a jak to nie da rady to na policje za szantaz. jakie masz kontakty z rodzicami? Mama? Moze oni beda w stanie cie jakos wesprzec i doradzic? bo tu na forum to ciezko cokolwiek doradzac a lepiej zebys nie byla sama z takim problemem Mam dobry kontakt z rodzicami.... ale nie przejdzie mi przez gardło, że pijana w samochodzie uprawiałam sex z wykładowcą a ten teraz mnie szantażuje:/moja matka by chyba tego nie przeżyła:/



dilara - 2010-06-21 15:05
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20146788) Mam jeden numer właśnie, jeden telefon i z wygody moi klienci na niego dzwonią :( nie nagrałam nic:( wnioskowałam z rozmowy że uprawiałam z nim sex z wyrachowania ..... żeby mi było łatwiej na egzaminie, a ja nawet przez moment tak nie pomyślałam :/ to moze, (ale to taka wstepna rada) sama zadzwon do niego na numer ktory juz znasz i nagraj cala rozmowe! przemysl dokladnie co mu powiesz przed tym jak zadzwonisz, zaplanuj dokladnie rozmowe i wtedy zadzwon. Musisz miec jakies dowody. i wtedy do rektora, wiem ze nie bedzie latwo i ze bedzie ci wstyd, ale jeszcze bardziej wstyd powinno byc temu chamowi...
porozmawiaj z jakas przyjaciolka na ten temat, z rodzicami, albo kims komu ufasz. moze oni doradza ci lepsze rozwiazanie :(



arystokratka 24 - 2010-06-21 15:08
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Rozmawiałam z przyjaciółką.... była w lekkim szoku, ale też doradzała mi żebym mu tylko nie pozwoliła sobą manipulowac, ale ja poprostu nie mam odwagi iść do władz uczelni z dowodem czy bez dowodów:(:( nie potrafie:(



dilara - 2010-06-21 15:10
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20146910) Mam dobry kontakt z rodzicami.... ale nie przejdzie mi przez gardło, że pijana w samochodzie uprawiałam sex z wykładowcą a ten teraz mnie szantażuje:/moja matka by chyba tego nie przeżyła:/ no wiesz ja sama jestem matka, i nie przezylabym gdyby moje dziecko mialo w przyszlosci tak okropne problemy w zyciu, a ja nic bym o tym nie wiedziala i nie bylabym w stanie pomoc.... milosc matki jest bezwarunkowa, na poczatku bedzie zla, zawiedziona Twoim postepowaniem - ale po chwili najwazniejsze dla niej bedzie, aby ci pomoc i dobrze doradzic. Tylko ona tak naprawde zrobi wszystko i bedzie sie dwoic i troic, aby sprawe zakonczyc jak najlepiej dla Ciebie. Tzn.tak ja bym zrobila



dbq - 2010-06-21 15:11
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez 0nasty0 (Wiadomość 20140138) A ja się zgadzam ze słowami Ivy123 i dbq.
Tyle.
Cieszę się, że nie jestem jedyny.



dilara - 2010-06-21 15:12
Dot.: sex z wykładowcą :/
  no wiesz - najgorsze co moglabys zrobic to sie z nim przespac :/ Musisz znalezc troche sily, bo widocznie on widzi ze jestes slaba i dajesz soba manipulowac.



arystokratka 24 - 2010-06-21 15:15
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Nie potrafie nawet pomyśleć o tym, że mogłabym zaprzepaścić sobie życie w ten sposób, że znajomi bedą mnie wytykać, ta praca też była moim marzeniem :( as jak sie to wyda to nie będe miała nic :( poza wstydem, i tym że nikomu nie spojrze w oczy :( boję się że opn zmanipuluję tę prawdę skoro powiedziała że jesli będę sie sprzeciwiać to czeka mnie o wiele więcej niż tylko niezdany egzamin:( Na tej dyskotece był z 3 kumplami ja tylko z jedną kumpelą... mogą potwierdzić jego wersję , że sie do niego dobierała itp itp nie wiem sama:(



dbq - 2010-06-21 15:19
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Jesteś strasznie lekkomyślna. Sprawa powinna iść na policję za szantaż i tyle...



dilara - 2010-06-21 15:24
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20147245) Nie potrafie nawet pomyśleć o tym, że mogłabym zaprzepaścić sobie życie w ten sposób, że znajomi bedą mnie wytykać, ta praca też była moim marzeniem :( as jak sie to wyda to nie będe miała nic :( poza wstydem, i tym że nikomu nie spojrze w oczy :( boję się że opn zmanipuluję tę prawdę skoro powiedziała że jesli będę sie sprzeciwiać to czeka mnie o wiele więcej niż tylko niezdany egzamin:( Na tej dyskotece był z 3 kumplami ja tylko z jedną kumpelą... mogą potwierdzić jego wersję , że sie do niego dobierała itp itp nie wiem sama:( w takiej sytuacji ja juz ci wiecej nie doradze. Rozwazasz aby przespac sie z tym chamem, bo nie chcesz aby bylo ci wstyd? A nie bedzie ci wstyd, jak sie przespisz jeszcze raz i wtedy sie wyda ze:
a) uprawialas z nim seks po imprezie w samochodzie
b) plus przed egzaminem zeby go zdac

Wtedy to dopiero bedzie super co?
A co jak dostaniesz ta prace na uczelni i dopiero wtedy sie wyda ze Pani doktor spala z wykladowca zeby zaliczyc egzamin?

Przemysl sobie wszsytko dokladnie, bo widze ze idziesz w totalnie zlym kierunku. No ale rad juz dostalas chyba wiele, i wiekszosc tej samej tresci.



dbq - 2010-06-21 15:24
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dilara (Wiadomość 20147173) no wiesz - najgorsze co moglabys zrobic to sie z nim przespac :/ Ale głupoty piszesz



dilara - 2010-06-21 15:26
Dot.: sex z wykładowcą :/
  dbq bez dowodow to ja tam wysmieja, choc zgadzam sie ze zaszlo to juz za daleko i sprawa rzeczywiscie rozchodzi sie o 100% szantaz



arystokratka 24 - 2010-06-21 15:26
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Ja to wszystko rozumiem i wiem :( i pewnie też bym radziła, tak ja wy ..... ale siedze tutaj po drugiej stronie to już nie jest takie oczywiste i proste:(



dilara - 2010-06-21 15:27
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dbq (Wiadomość 20147494) Ale głupoty piszesz a co moze powinna to zrobic jeszcze raz? i byloby po sprawie nie? to ty glupoty piszesz :rolleyes:



dbq - 2010-06-21 15:31
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dilara (Wiadomość 20147580) a co moze powinna to zrobic jeszcze raz? i byloby po sprawie nie? to ty glupoty piszesz :rolleyes: A gdzie ja tak napisałem? Chodzi mi o to, że jeżeli się z nim faktycznie jeszcze raz prześpi to stracę wiarę w ludzi :)



dilara - 2010-06-21 15:37
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez dbq (Wiadomość 20147723) A gdzie ja tak napisałem? Chodzi mi o to, że jeżeli się z nim faktycznie jeszcze raz prześpi to stracę wiarę w ludzi :) "no wiesz - najgorsze co moglabys zrobic to sie z nim przespac :/"

chyba sie zle zrozumielismy, bo powinnam napisac "najgorsze co moglabys zrobic to sie z nim jeszcze raz przespac "...

tez uwazam ze seks z tym typkiem po raz kolejny, to najglupsze rozwiazanie z mozliwych :kwasny:
popelnilas blad - zdarza sie kazdemu robic glupoty - wieksze badz mniejsze, ale takie rozwiazanie nie powinno byc wogole rozpatrywane w Twojej glowie arystokratko !



majasn - 2010-06-21 15:38
Dot.: sex z wykładowcą :/
  ja ci radzę napisać do niego smsa albo maila wyraźnie podkreślając, że nie życzysz sobie takiego szantażu, że nie dasz sobą manipulować(przytocz jego słowa) i jesli odpisze to wydrukuj maila albo idź z telefonem na policję i zgłoś sprawę..jesli zadzwoni to nagraj tę rozmowę..nie masz wyjścia..tzn. masz...stać się jego prywatną panienką do towarzystwa..w wiadomym celu..jesli myslisz, że po zdaniu egzaminu za pomocą łóżka to się skończy to się mylisz...to będzie początek..zresztą nie myśl sobie, że zaczniesz pracowac na tej uczelni i nie będzie sprawy..on Cię tak urządzi, że zrobi z Ciebie zwykłą dzi*kę, która oceny dostawała w zamian za jedno..niestety..wpakował aś się w bagno..zacznij coś z tym robić, bo na razie mam wrażenie, że mimo tylu rad żadnej nie posłuchasz i skończysz znowu w jego samochodzie, bo tak będzie łatwiej..jak nie do dziekana to na policję!



arystokratka 24 - 2010-06-21 15:41
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Boję się właśnie, że gdybym nawet to zrobiła, to nie skończyło by się na jednym razie, bo cały kolejny rok mam z nim zajęcia, szukałam czy mogę zmienic wykładowcę w przyszłym roku.. ale z psychiatrii jest tylko jeden.. on ....



majasn - 2010-06-21 15:45
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20148077) Boję się właśnie, że gdybym nawet to zrobiła, to nie skończyło by się na jednym razie, bo cały kolejny rok mam z nim zajęcia, szukałam czy mogę zmienic wykładowcę w przyszłym roku.. ale z psychiatrii jest tylko jeden.. on .... a można wiedzieć gdzie studiujesz? ja w ekstremalnej sytuacji zdecydowałabym się chyba na zmianę uczelni..o ile się orientuję można się dogadać, że zdaje się egzaminy w sesji wrzesniowej na nowej uczelni jeśli nie masz zdanych na pierwotnej, ale tego pewna nie jestem..ratuj się dziewczyno, bo nie będziesz mogła na siebie w lustrze spojrzeć i psychicznie się wykończysz..



dbq - 2010-06-21 15:53
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20148077) ale z psychiatrii jest tylko jeden.. on .... Dobre :p: Koleś, który wykłada psychiatrię niszczy Cię psychicznie :)
Policja, nie ma innego wyjścia.



arystokratka 24 - 2010-06-21 15:53
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez majasn (Wiadomość 20148203) a można wiedzieć gdzie studiujesz? ja w ekstremalnej sytuacji zdecydowałabym się chyba na zmianę uczelni..o ile się orientuję można się dogadać, że zdaje się egzaminy w sesji wrzesniowej na nowej uczelni jeśli nie masz zdanych na pierwotnej, ale tego pewna nie jestem..ratuj się dziewczyno, bo nie będziesz mogła na siebie w lustrze spojrzeć i psychicznie się wykończysz.. Dojeżdżam do krakowa na uczelnie, i lepszej nie znajdę:( jestem już w połowie pisania pracy , musiałabym zmieniać promotora, zaczynam od nowa? I tak żeby zmienić uczelnię musze mieć wszystko zdane, więc i ten egzamin:(:(



dilara - 2010-06-21 15:56
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20148458) Dojeżdżam do krakowa na uczelnie, i lepszej nie znajdę:( jestem już w połowie pisania pracy , musiałabym zmieniać promotora, zaczynam od nowa? I tak żeby zmienić uczelnię musze mieć wszystko zdane, więc i ten egzamin:(:( niezle sie wpakowalas. Zdobywaj dowody - NAGRYWAJ ROZMOWY i idz na policje. Moze sama do niego zadzwon albo napisz emaila, tak zeby dostac odzew.... nie wiem czy to dobry pomysl ale tylko to mi na razie do glowy przychodzi :mur:



majasn - 2010-06-21 15:57
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20148458) Dojeżdżam do krakowa na uczelnie, i lepszej nie znajdę:( jestem już w połowie pisania pracy , musiałabym zmieniać promotora, zaczynam od nowa? I tak żeby zmienić uczelnię musze mieć wszystko zdane, więc i ten egzamin:(:( to musisz gdzieś tę sprawę zgłosić..często się zdarza, że raz popełniony błąd ciągnie się za nami całe życie...myślisz, że tym razem będzie inaczej? na pewno nie..więc przełam się i zacznij walczyć o swoją godność..kto wie ile dziewczyn przed Tobą miało z nim problem i ile może miec po Tobie jesli tego nie zgłosisz..



Jaryshka20 - 2010-06-21 16:04
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez majasn (Wiadomość 20148556) to musisz gdzieś tę sprawę zgłosić..często się zdarza, że raz popełniony błąd ciągnie się za nami całe życie...myślisz, że tym razem będzie inaczej? na pewno nie..więc przełam się i zacznij walczyć o swoją godność..kto wie ile dziewczyn przed Tobą miało z nim problem i ile może miec po Tobie jesli tego nie zgłosisz..
moim zdaniem Arystokratko MUSISZ coś z tym zrobić, tak jak napisała majasn, ale zanim to zrobisz dobrze by było żeby Twoi rodzice się dowiedzieli, oni Ci pomogą doradzą, wypłyną na Ciebie żebyś z tego gó*na wybrnęła, prędzej czy później i tak się dowiedzą. Lepiej żeby wiedzieli zanim podejmiesz jakiekolwiek kroki, które niestety łączą się z rozgłosem pewnie i konsekwencjami..



arystokratka 24 - 2010-06-21 16:13
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Przykro mi dziewczyny, ale ja na to nie mam siły;( pół nocy wczoraj przepłakałam:(



dilara - 2010-06-21 16:14
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20149049) Przykro mi dziewczyny, ale ja na to nie mam siły;( pół nocy wczoraj przepłakałam:( czyli co? przespisz sie z nim? no brawo......

brak mi slow...



arystokratka 24 - 2010-06-21 16:19
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Nie wiem co zrobię, mam mętlik w głowie :( ciągle myslę że to jakiś zły sen , i że zaraz się obudzę ......



majasn - 2010-06-21 16:22
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20149049) Przykro mi dziewczyny, ale ja na to nie mam siły;( pół nocy wczoraj przepłakałam:( no to co zamierzasz?
oczekiwałaś rad..dostałaś je..wydaje mi się, że nic innego niż to co zostało juz napisane nie usłyszysz..cokolwiek nie zrobisz zastanów się nad tym sto razy tak jak nad konsekwencjami Twojego wyboru...życzę Ci jednak żebyś znalazła w sobie siłę do walki z tym chamem..



dilara - 2010-06-21 16:24
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez majasn (Wiadomość 20149326) no to co zamierzasz?
oczekiwałaś rad..dostałaś je..wydaje mi się, że nic innego niż to co zostało juz napisane nie usłyszysz..cokolwiek nie zrobisz zastanów się nad tym sto razy tak jak nad konsekwencjami Twojego wyboru...życzę Ci jednak żebyś znalazła w sobie siłę do walki z tym chamem..
dokladnie, jak przespisz sie z nim jeszcze raz, to konsekwencje na pewno beda gorsze... ale zrobisz jak uwazasz, wiele osob probowalo ci tu doradzic :mad:



Sumigra - 2010-06-21 16:25
Dot.: sex z wykładowcą :/
  a może mu pokażesz, że nie dasz się sobą manipulować? bo na razie to widzę, że wszystkiego się boisz, każe Ci zostawić telefon, to zostawiasz, dzwoni to z nim rozmawiasz? Ja bym te rozmowy po prostu odrzucała, ale kolesia olała, bo tak to jego gry będą ciągle takie, że ty będziesz ulegać, a on będzie robił to co chce.



arystokratka 24 - 2010-06-21 16:29
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Wiem, że próbowałyscie mi doradzić, dziękuję Wam, mimo wszystko ja nie mam sobie tyle siły, odwagi, by przyznać się przed wszystkimi, że zrobiłam coś takiego, bo wiem że nikt nie będzie się mnie starał zrozumieć, tylko każdy potępi:(i tak czuję się jak zwykła dziwka i pewnie nic tego nie zmieni :( a kiedy się przyznam może być jeszcze gorzej:(



Sumigra - 2010-06-21 16:30
Dot.: sex z wykładowcą :/
  Cytat:
Napisane przez arystokratka 24 (Wiadomość 20149528) Wiem, że próbowałyscie mi doradzić, dziękuję Wam, mimo wszystko ja nie mam sobie tyle siły, odwagi, by przyznać się przed wszystkimi, że zrobiłam coś takiego, bo wiem że nikt nie będzie się mnie starał zrozumieć, tylko każdy potępi:(i tak czuję się jak zwykła dziwka i pewnie nic tego nie zmieni :( a kiedy się przyznam może być jeszcze gorzej:( skoro nie chcesz nic robić, to zignoruj go....nic innego nie masz do wyboru, chyba że zmienisz uczelnie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotoexpress.opx.pl



  • Strona 2 z 15 • Zostało znalezionych 1143 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15
    sex z wykładowcą :/
     
     
    Pokrewne
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates